witam Was dziewczyny po długiej nieobecności.
Od poniedziałku jestem już w domku z córeczką - jaka ona jest kochana...te śliczne minki robi że czasami z trudem powstrzymuję łzy wzruszenia. Jak narazie Zośka jest jak aniołek, śpi, je, śpi, je... płacze tylko przy przewijaniu i to niezawsze. Nawet pierwsze domowe kąpiele dzielnie znosi :-)
Gorzej ze mną a dokładniej z moją brodawką, ale jestem dobrej myśli. dziś cycuś ma przerwę i mlekościągam laktatorem, mam nadzieję, ze się trochę podleczy.
Szalom - widzę, że męczyłyśmy się w ten sam dzień :-) za to nasze dzieciaczki mają fajną datę narodzin 02.02.2011
Claudia - musisz być dzielna, modlę się by z michasiem wszystko dobrze się skończyło i byście całą trójką mogli sieszyc się z bycia rodziną
Niestety nie dam rady nadrobić wszystkiego co pisałyście, ale mam nadzieję ze w międzyczasie nic złego się nie wydarzyło.
uciekam, bo trzeba mleczko ściągnąć
GRATULUJĘ wszystkim nowym mamusiom, mam nadzieję że teraz to już wszystkie stycznióweczki mają swoje maleństwa obok,
niech dzieciaczki zdowo rosną!!!