Witam się i ja
Nie miałam jakoś weny się odzywać od soboty

Tym bardziej, że ze swoim spędziliśmy ją jak za dawnych czasów-na północnej rozmowie o wszystkim

Powiedzieliśmy sobie otwarcie o swoich obawach, się dowiedziałam, że strasznie się martwi co ze mną będzie i że chciałby w sumie dziecko po dziecku, ale się o mnie boi, bo widzi jak mi zdrowie w ciąży leci na koniec, ogólnie o wszystkim co trzeba sobie porozmawialiśmy- nawet początki nasze powspominaliśmy i wszystkie krzywe akcje od osób trzecich co nas rozdzielić próbowały

Tak czytam o tych Waszych, mój też ma takie coś, że ciężko mu przychodzi teraz to, że powinnam leżeć

I ogólnie stał się władczy, np to, że rzeczy do szpitala mam włożyć do torby, a nie tylko, że mają być

a poza tym, to chociaż czasem mam ochotę go udusić to narzekać nie mogę i jakoś specjalnie na kłótnie mnie nie nosi

Młoda chyba dużo urosła, bo jakiś tydzień temu w nocy jedna (sporadycznie dwie) wizyty na siku w nocy wystarczała, a tu kolejna noc z trzema pobudkami i to ze strasznie pełnym i bolącym pęcherzem :/ ogólnie w dotyku czuć, że jest większa
Czarni Wózeczek podoba mi się bardzo- ostatnie pompowane koła, czarny stelaż i groszki 21

Ja się w tych groszkach też zakochałam

Ja powiem Ci, że chciałam cały czarny albo grafitowy wziąć, ale stwierdziłam, że na tym z cappuccino mniej zabrudzenia będzie widać (mała winda jest w bloku, w której czasami są różne rzeczy:/)
Januarka Szkoda mi Cię, że stres nie daje Ci pospać, a z tym uciskaniem na nerwy to jest masakra... Proszę wtedy swojego o masowanie brzucha, bo jego ręki się słucha

zazwyczaj zmienia pozycję przynajmniej na tyle, żebym mogła się położyć

Tylko problem pojawia się kiedy mojego nie ma, bo na moje głaskanie tak nie reaguje:/ Z siostrą przeżyjesz

Raz, że już niedługo, a dwa, że za chwile całkowicie przestanie Cię obchodzić

Także głowa do góry- już bliżej niż dalej
Natal Ja też prałam kołderkę- mi się z nią nic nie stało

Podobno nowe rzeczy powinno się zawsze wyprać przed pierwszym użyciem, bo są różnymi "ciekawymi" substancjami często zabrudzone....
Magda Ty się nie przejmuj, że narzekasz na swojego, po prostu musi być jakieś urozmaicenie

Bo wiesz- jakby cały czas było tak słodko i cukieraśnie to byś z tego przesłodzenia dosłownie wymiotowała

a tak wiesz jest słodko i trochę goryczy wyrównuje smak

Przecież monotonia człowieka zabija

Jak dla mnie faceci inaczej odbierają pewne sytuacje- czasami przeżywają je jeszcze bardziej niż my same tak na prawdę(może dlatego, że wydaje im się, że nas zawiedli, bo np nie uchronili przed tym czy tamtym

i mają problemy z wyrażaniem tego co odczuwają, bo wiesz mężczyzna musi być mężczyzną, a nie roztkliwiać się jak baba- takie zachowanie od małego w nich wszyscy wpajają
Patinka Złośliwość rzeczy martwych, a co do imienia- dogadacie się

tylko na spokojnie
Aninek W sumie jakbym takich zachowań w ciąży nie miała, to też bym się pewnie przeraziła ;P Ja też swojemu pozwalam grać a nawet z nim gram

bo wiem, że niedługo po prostu nie będzie czasu na takie zabawy
Więcej już nie pamiętam :/
Wszystkim- nie tylko chorym zdrówka
aaa...
Afja Fajnie, że już w domku, a z baby bluesem się pożegnasz lada moment, także kciuki za Was
Miłego dnia
