reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniowe mamy 2022r.

Powiem wam, że byliśmy wczoraj i dawał jej znieczulenie ten chirurg... Nie wiem kurcze, też się bałam potem tego znieczulenia a teraz myślę że mogłam poczytać... taki maluch a w sumie nawet nie wiem ile on tego znieczulenia dał.
Dodatkowo mała płakała cały czas po wizycie i masażu u neurologopedy. Drogą powrotną to dramat, musieliśmy zrobić postój i ja uspokajać. Potem w domu dalej wycie i zasnęła u partnera na rękach gdzie zawsze zasypia na cycu ale nie chciała ani butelki ani cycka... 4 godziny wycia, aż sąsiad rano się pytał co się małej stało... Nic kompletnie nic e chciala, dziś próbowałam moje mleko z butelki ponownie z paracetamolem podać i też płakała, nie wzięła butli. W ogóle jest rozdrazniona bo ma katar i ciągle te zakraplanie i odsysanie i się dwie rzeczy nałożyły. Boje się bo chciałabym pomału rozszerzać dietę a tu na razie nic przy buźce nie można zrobić bo nawet zakładanie body tak płacz.
 
reklama
Powiem wam że odkąd się z tym moim dzieckiem tulam po lekarzach i specjalistach to coraz bardziej się boje bo co chwila niby ktoś coś sprawdził a potem się okazuje, że jednak wychodzi co innego...
 
Powiem wam, że byliśmy wczoraj i dawał jej znieczulenie ten chirurg... Nie wiem kurcze, też się bałam potem tego znieczulenia a teraz myślę że mogłam poczytać... taki maluch a w sumie nawet nie wiem ile on tego znieczulenia dał.
Dodatkowo mała płakała cały czas po wizycie i masażu u neurologopedy. Drogą powrotną to dramat, musieliśmy zrobić postój i ja uspokajać. Potem w domu dalej wycie i zasnęła u partnera na rękach gdzie zawsze zasypia na cycu ale nie chciała ani butelki ani cycka... 4 godziny wycia, aż sąsiad rano się pytał co się małej stało... Nic kompletnie nic e chciala, dziś próbowałam moje mleko z butelki ponownie z paracetamolem podać i też płakała, nie wzięła butli. W ogóle jest rozdrazniona bo ma katar i ciągle te zakraplanie i odsysanie i się dwie rzeczy nałożyły. Boje się bo chciałabym pomału rozszerzać dietę a tu na razie nic przy buźce nie można zrobić bo nawet zakładanie body tak płacz.
Bidulka... 😭😭😭 ale mi smutno jak dzidziusie płaczą 😓 takie boroczki nic nie rozumieją z tego co się dzieje a je boli 💔 😢 a w czopku paracetamol próbowaliście? Ale mi jej żal <tuli> ale najważniejsze że ktoś Wam w końcu znalazł przyczynę problemów z jedzeniem i teraz już powinno być lepiej 😘😘
 
Nam zalecono, żeby chirurg dentystyczny podciął wędzidełko. Niestety terminy do specjalistki która na Śląsku jest mega polecana (dr gruszka) są odległe. Idziemy na koniec lipca, więc teraz masaże i całe to przygotowanie do podcięcia. Może im bardziej będzie wędzidełko wymasowane przed tym mniej bólu? Ehh.
 
Powiem wam że odkąd się z tym moim dzieckiem tulam po lekarzach i specjalistach to coraz bardziej się boje bo co chwila niby ktoś coś sprawdził a potem się okazuje, że jednak wychodzi co innego...

Mam to samo.. Od razu po wykryciu napięcia skierowanie do neurologa
.. Teraz dostaliśmy do kardiologa bo coś tam nie do końca się pediatrze podoba.. :(
 
Powiem wam, że ta neurologopeda nam masaży przed też nie pokazała.... A kasę jak policzyłam ile w tym miesiącu na terapię u fizjo i wizyty u neurologopedy, ortopedy i te przycięcie to 1200ziko lekko to już zaglądam do portfela 😄
 
U nas w ogóle fizjo wykryła napięcie przy kontroli jak poszłam z małą, moja pediatra w ogóle nie widziała problemu.... Byłam potem u innej i od razu zauważyła.
Też jak byłam w szpitalu z małą to wykryto na EKG jakieś pobudzenia okołozatokowe, na początku czerwca kontrolowaliśmy i było ok ale i tak zapisali nas na holtera i USG serduszka żeby dokładnie sprawdzić.
 
No powiem Wam ze u nas też kiepsko raczej pediatra na mało co zwraca uwagę (a widziało nas juz czterech rożnych przed szczepieniami) , a dopiero fizjo bardzo szczegółowo wywiad przeprowadziła i przebadala (brała pod uwagę nawet stres w czasie ciąży jako czynnik sprzyjający powstaniu naszej dyshezji jelit oraz pytała o zapach kupy i ciemieniuche pod względem alergii na bmk). Z neurologopedy też byliśmy mega zadowoleni, wypytywala nawet o to czy Mała ma dużo znamion na ciele nie mówiąc o słuchaniu przez stetoskop rytmu przełykaniu. Nasza pobiera pokarm podobno metoda 1:1 najbardziej wymagajacą mimo swoich problemów.
 
reklama
Powiem wam, że byliśmy wczoraj i dawał jej znieczulenie ten chirurg... Nie wiem kurcze, też się bałam potem tego znieczulenia a teraz myślę że mogłam poczytać... taki maluch a w sumie nawet nie wiem ile on tego znieczulenia dał.
Dodatkowo mała płakała cały czas po wizycie i masażu u neurologopedy. Drogą powrotną to dramat, musieliśmy zrobić postój i ja uspokajać. Potem w domu dalej wycie i zasnęła u partnera na rękach gdzie zawsze zasypia na cycu ale nie chciała ani butelki ani cycka... 4 godziny wycia, aż sąsiad rano się pytał co się małej stało... Nic kompletnie nic e chciala, dziś próbowałam moje mleko z butelki ponownie z paracetamolem podać i też płakała, nie wzięła butli. W ogóle jest rozdrazniona bo ma katar i ciągle te zakraplanie i odsysanie i się dwie rzeczy nałożyły. Boje się bo chciałabym pomału rozszerzać dietę a tu na razie nic przy buźce nie można zrobić bo nawet zakładanie body tak płacz.
A jak dziś się czuję Wasza pociecha? Jak z karmieniem?
 
Do góry