reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Styczniówki 2010 !!

Witam słoneczkiem:tak: Ja mam pobudki jak w zegarku. Siódma rano budzi się głodomorek i nie ma siły trzeba wstać:-) Nie mogę uwierzyć że kiedyś spałam do 11, ale jak sądzę pozostanie to już tylko wspomnieniem:-D
Co do nastrojów ciążowych. Psycha mi narazie nie siada bo się jakoś nadal uwierzyć nie mogę że zostało troszkę ponad miesiąc:szok::szok::szok:
Za to patrzeć na siebie nie mogę. Wkładam gacie widzę balon, patrzę w lustro widzę hipcia, zakładam buty czuję słonia:tak: I tyję kilo na tydzień chociaż staram się nie "żreć":-) No ale przecież się to zrzuci :tak:Na pocieszenie podczytuję jak listopadówki gubią kilogramy;-) Narazie mam" tylko" 13,5 kg na plus a tam pod 30kg dziewczyny podchodziły i lecą w dół.
Miłego dnia kobitki i tyle słoneczka co u mnie:tak:
 
reklama
Wiecie, że praktycznie od początku ciąży mam łupież, którego wcześniej nie miałam? Tydzień jest, na jeden dzień znika...
Czy ktoś też tak ma??
 
Witajcie sobotnio!!! miłego dnia życzę i nie dawajcie się ponieść tym cholernym hormonom. Każdemu dokuczają, ale trzeba nad tym panować, agbar ma rację, wkurza mnie podejście - wolno Ci jesteś w ciąży- wiem, wolno mi nie mieć ochoty na towarzystwo, sprzątanie , gotowanie itd, ale nie jest to powód by wszyscy traktowali mnie jak śmierdzące jajko, bo to też jest wkurzające. A jeżeli za każdym razem warczę na wszystkich to nie dziwne,że potem rożne jest podejście do mej osoby. ostatnio wydarłam gębę po koleżance i zaraz ją przeprosiłam, a ta mi mówi, Tobie wolno bo jesteś w ciąży. Chyba jednak tak nie powinno być.:no:Mnie się chce śmiać z moich szefów, którzy traktują mnie z atencją i szacunkiem, tak po staroświecku;-)ale nie przeginają, ani w jedną ani w drugą stronę. Uważam że my same też nie możemy sobie zbyt luzować.:no:Sama mam nastroje typu jaka jestem biedna i wszyscy są przeciw mnie ale się nie daję. A najczęściej jak się tu wyżalę i to i tak jestem niewidoczna:cool2: ha ha ha i może to i dobrze bo się jeszcze bardziej nie nakręcam:laugh2:
 
Witam serdecznie w sobotni poranek :-)

A dlaczego nie chcesz ?? Chcesz podawać doustnie ? czy chcesz dokarmiac mleczkiem zeby tą witaminkę podać ?
Z cyca to jakbysmy sie nie starały - tyle witaminy K nie wyciągnie :eek:
Nie chciałabym siać niepotrzebnego zamieszania, już ze szczepieniami byłam o to posądzona. Po prostu nie chcę żadnych - żadnych interwencji do organizmu mojego dziecka. Na temat wit K jest wiele kontrowersji, to syntetyk, poza tym nie jest konieczny tak jak jest reklamowany. Będę rozpatrywać podawanie doustne po 7 dobie życia - to jest bezpieczne; poza tym stawiam na swoją żywność. Ciemnozielone warzywa mają jej mnóstwo. Poczytaj o witaminie K - np na wegedzieciaku lub innych stronach obfitych w naturalne podejście do rozwoju dziecka. Oczyiście będę karmić - mam nadzieję ;)

.Slow wypowiedzianych,juz sie nie da cofnac...
Święte słowa, tylko spokój nas może uratować. Czasem nerwy puszczają albo reakcje są niewspólmierne do sytuacji. Też tak mam i zdarzało mi się już przerpaszać. Natomiast cenie bardzo swoje samopoczucie bo wiem jak wpływa na dziecko. Moja siostra w pierwszej ciązy dowiedziała się ,ze ma toksoplazmoze i musi ciąze usunąc bo dziecko będzie miec wady. Wyjechala w 3 miesiący ciązy do Niemiec i tam lekarze mowili jej inaczej. Postanowiła urodzić synka ale całe 9 miesięcy była w strachu, lękach... ciągle ryczała - co dziwne nie jest. Jej syn obecnie ma 20 lat i jest zdrowy jak koń ale pierwsze lata swego życia też przeryczał. Matko kochana co ona przeszła. Nerwowy byl tak ze szkoda słow.
Dlatego ja wierzę, że samopoczucie nasze ma wplyw na dzieciątka.

Miłej soboty, z usmiechami i słoneczkiem ! ;-)
 
Cześć kobitki,
witam w słoneczny poranek, tu się wcale na zimę nie zanosi!!!:-D
co do orgazmu i porodu...to oksymoron jakiś...słyszałam o tym filmie...ale w co jak co ale w cuda nie wierzę...:confused2:

Joasia zrób coś dla siebie coś co poprawi ci humor cokolwiek! ja zaraz wskakuję do wanny się wymaseczkować i zrelaksować a co tam:-D

wczoraj była u mnie mama i zahaczyłysmy o lumpik i mój Frank ma znowu nową porcję ciuszków normalnie nie umiem się powstrzymać sweterek, body ze trzy pary pajasyk, koszulki spodenki i cuuuidowny szlafrok i wszystko ja jedyne 20zł:-D:-D:-Dzaraz biorę się za pranie, hehe tzn pralka się bierze:-D
i kupiłam też pierwsze kosmetyki, jeju niby nic a jaka to przyjemność!!!:-D:-D:-D
 
Cześć dziewczyny chwilowo lepsze samopoczucie.
Najgorsze, że ominą mnie dziś ploty z dziewczynami z którymi już bardzo dawno się nie widziałam :-( No ale cóż trudno. Choroba nie wybiera ;-)
Co do nastrojów w ciąży.. to cóż to jest fizycznie i psychicznie nie możliwe, aby tyć przez 9 miesięcy i jeszcze być z tego powodu zadowolonym. ;-) Mam czasami doła, bo jednak w życiu jeszcze taka gruba nie byłam :confused2: A jeszcze przecież 2 miesiąc tycia przede mną. Pocieszam się jednak tym, że w ostatnim trymestrze jednak więcej tyje maleństwo niż kobieta ;-).
Już nie mówiąc, że dobija wszystko inne: strach o prace, o samopoczucie za miesiąc. Za miesiąc to chyba będę męża w nocy budzić aby się przewrócić :rofl2:.
Już nie mówię o tym, że mąż się denerwuje że jeszcze na zwolnienie nie poszłam :eek: Ale mówi, że zrobię jak chce. hehe
 
Cześć dziewczyny

też myślę że przez 9 miesięcy nie da się tylko uśmiechać człowiek czy w ciąży czy nie ma czasem zły dzień no ale trzeba też czasem się ugryź w język niż komuś coś powiedzieć choć nieraz nie jest łatwo jak ktoś nas do tego złego humoru doprowadza :sorry:

Wiecie, że praktycznie od początku ciąży mam łupież, którego wcześniej nie miałam? Tydzień jest, na jeden dzień znika...
Czy ktoś też tak ma??
:no:



Ja po nie przespanej nocce tak mnie ząb bolał :wściekła/y:chyba za dużo mentosów zjadałam :-p;-) wypadło mi lekarstwo z zęba i chyba przez to .....a mój się ze mnie śmiał że mam sobie mentosem tą dziurę zalepić to mu przypomniałam jak on sobie zęba chłodził 3 dni wodą :-D śmialiśmy się do północy z tego a potem on poszedł spać a ja cierpiałam :sorry:
 
Rozumiem - jesteś za naturą ;-) [....]
ja nadal nie wiem co z ta witaminą począć dlatego zapytałam o Twoje zapatrywania w tym temacie ;-)

Myślę, ze przed nami w ogóle wiele trudnych decyzji w związku z naszymi maleństwami. Ja etap, kiedy podawałam wszystko, co pierwszy lepszy pediatra uzna za słuszne mam za sobą. Mam za wiele negatywnych doświadczeń co do wiedzy lekarzy. Wiem, wiem... komuś trzeba zaufac i ja również mam kilka osób mądrzejszych od siebie, których się radzę i będę radzić. Swojej wiedzy nie opieram tylo o to co wyczytam w necie lub co mi powie jedna osoba.
Obojętnie jakie decyzje bedziecie podejmowac ja was zachęcam do edukacji w temacie.
Naprawdę dobrze mieć swoją opinię.
Wracając do witaminy K - wiem, że jest ważna ale nie zawsze w historii ludzkości była podawana ;-) i wiele naszych mam również nas karmiło cycusiem i nie tylko mam - mozna sobie analizowac to 100 lat do tyłu. Tak jak napisałam, wiem, że jest ważna ale nie w pierwszej dobie życia.
 
reklama
Myślę, ze przed nami w ogóle wiele trudnych decyzji w związku z naszymi maleństwami. Ja etap, kiedy podawałam wszystko, co pierwszy lepszy pediatra uzna za słuszne mam za sobą. Mam za wiele negatywnych doświadczeń co do wiedzy lekarzy. Wiem, wiem... komuś trzeba zaufac i ja również mam kilka osób mądrzejszych od siebie, których się radzę i będę radzić. Swojej wiedzy nie opieram tylo o to co wyczytam w necie lub co mi powie jedna osoba.
Obojętnie jakie decyzje bedziecie podejmowac ja was zachęcam do edukacji w temacie.
Naprawdę dobrze mieć swoją opinię.
.
Kaja święte słowa. Ale chyba przy pierwszym dziecku, zwłaszcza jak są jakieś problemy - mój złamany obojczyk przy porodzie i przodogłowie-to rzeczywiście robi się to, co lekarze mówią. Na szczęście moja siostra doświadczona trójką dzieci trochę mnie stopowała. Ale gdy Tom miał trzy lata chorował nam okrutnie- przedszkole robi swoje:-( i był moment, że do sierpnia miał 12 razy antybiotyk. Szlag mnie trafił. Poszłam do pewnego pediatry, który leczył go zupełnie inaczej - homeopatia plus trochę uodparniających ziołowych leków np z echinaceą. I efekt jest. W tym roku raz tylko trzeba było włączyć antybiotyk, ale to dopiero po kilku próbach zwalczenia. Efektem błędnego leczenia był przerost trzeciego migdałka, który niestety trzeba było przyciąć, wiem że są rożne poglądy na ten temat i przeczytałam całe stosy literatury, ale homeopatia nie zadziałała w tym przypadku. Przynajmniej słuch się dziecku poprawił. I teraz na 100% będę inaczej podchodzić do malucha:-)
 
Do góry