reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Styczniówki 2021

To nie jest też tak. To nie tylko owocem ale np przygotowanie surowego mięsa, sushi ryby tu wiele rzeczy zalicza się. Ja mięso tylko w rękawiczkach robie. Sushi to chyba dziś zjem ale pieczone tak za mną chodzi
Ja rzadko jem mięso ale jak już jem to też przygotowuje w rękawiczkach i zwykle gotowane lub pieczone a ryb i susi nie jadam w ogóle bo nie lubię ja ostatnio to przeważnie ser jajka i chleb że szczypiorkiem 😂
 
reklama
@MM_nowa
Na prawdę nie wiem gdzie te zdrowe ciąże bo w moim otoczeniu każdy "coś" miał.

To samo ze staraniami. Jedni znajomi starali się chyba z 10 lat. A tak to większość conajmniej parę miesięcy.
Hihi rozbiję Ci teorię, ja pierwszą ciążę miałam idealną, dolegliwości niemal zero, wyniki super, do początku 9 mca chodziłam normalnie na uczelnię, ciąża rozwiązana w 42tc SN i piękne 4kg dziecko 10/10.
Z tymi staraniami też teraz miałam śmiesznie bo około roku próbowaliśmy zrobić sobie dzidziusia i nie szło, zajęliśmy się planowaniem ślubu, więc starania odłożone, po Wielkanocy przełożyliśmy ślub że względu na covid z lipca na maj w przyszłym roku i śmiechem żartem mówię do narzeczonego że dwa miesiące może sobie próbować zrobić potomka, to zdążę urodzić ;) Na bazie poprzednich starań byliśmy przekonani, że nic z tego, a tu tak i jest 🤣

Jak się czujecie? Ja koszmarnie. Od wczoraj mam insulinę. Od dziś jestem na diecie dla cukrzycy ciążowej. Ciągle czuję głód i jednocześnie mnie mdli i ciągle jestem zmęczona. Tak jakby nie w sosie. Niby bym chciała coś zrobić ale szybko tracę energię i nie mogę się na niczym skupić. W poprzednich ciążach czułam się świetnie. Ale może to że teraz gorzej to lepiej bo jakaś zmiana i może na plus dla mnie.
Chodzicie do pracy czy L4?
Ja podobnie tylko bez cukrzycy. Teraz jestem na opiece na dziecko z tyt. covid do 14.06, ale nie wiem co dalej, jak będę się tak czuć to nie dam rady pracować. Najgorzej, że ja pracuje na tzw. samodzielnym stanowisku i już 3 tyg. nieobecności to dużo, przy L4 muszą mi znaleźć zastępstwo, a to też nie tak szybko, mam straszny dylemat jak o tym myślę, zwłaszcza, że ja nie bardzo umiem siedzieć w domu bo oszaleje...
 
@MM_nowa a co lekarze mówią? Znaleźli przyczynę plamienia? Kiedy planują Cię wypuścić?
Współczuję straty 😔 a wiadomo jaka była przyczyna poronienia w 14 tygodniu? To już późno 😏😑

Na pocieszenie Ci powiem, że ani krwawienie, ani plamienie nic nie przesądza. I jest dość powszechne. Moje koleżanki miały zawsze jakieś przeboje : plamienia, krwawienia, jedna miała krwiaka podkosmowkowego naprawdę wielkiego, który krwawił i leżała w szpitalu. Jednej zaczęło się odklejać łożysko w 4 miesiącu i też krwawiła. Jedna skurcze cała ciążę, więc nawet nie poczuła, że zaczyna się poród 🙄 każdy coś. Wszystkie na dupku. Wszystkie historie skończyły się dobrze.
Na prawdę nie wiem gdzie te zdrowe ciąże bo w moim otoczeniu każdy "coś" miał.

To samo ze staraniami. Jedni znajomi starali się chyba z 10 lat. A tak to większość conajmniej parę miesięcy.
Ja w każdą ciąże zachodzilam przy pierwszych staraniach 😂 każdy się śmiał że ja strasznie płodna jestem 🙈
 
reklama
Hej dziewczyny,
Ostatnio coś się nie odzywam bo samopoczucie słabe. Wymiotuję i mam ciągłe mdłości, dużo śpię i wypoczywam :)
zaczynam się zastanawiać nad L4, myślałam, że jeszcze trochę popracuję bo praca przy komputerze i do tego zdalna. No ale wymioty tak mnie męczą, że nie wiem co robić. W którym tygodniu Wy poszłyście na zwolnienie albo planujecie iść?
A ja właśnie chcę pracować zdalnie przy kompie. Ale aktualnie powinnam być w biurze. Chciałabym do końca sierpnia po pracować.
To ja też na bieliźnie sucho ale uczucie takiej mokrości no i przy podcieraniu
Dokładnie to samo.
Hihi rozbiję Ci teorię, ja pierwszą ciążę miałam idealną, dolegliwości niemal zero, wyniki super, do początku 9 mca chodziłam normalnie na uczelnię, ciąża rozwiązana w 42tc SN i piękne 4kg dziecko 10/10.
Z tymi staraniami też teraz miałam śmiesznie bo około roku próbowaliśmy zrobić sobie dzidziusia i nie szło, zajęliśmy się planowaniem ślubu, więc starania odłożone, po Wielkanocy przełożyliśmy ślub że względu na covid z lipca na maj w przyszłym roku i śmiechem żartem mówię do narzeczonego że dwa miesiące może sobie próbować zrobić potomka, to zdążę urodzić ;) Na bazie poprzednich starań byliśmy przekonani, że nic z tego, a tu tak i jest 🤣


Ja podobnie tylko bez cukrzycy. Teraz jestem na opiece na dziecko z tyt. covid do 14.06, ale nie wiem co dalej, jak będę się tak czuć to nie dam rady pracować. Najgorzej, że ja pracuje na tzw. samodzielnym stanowisku i już 3 tyg. nieobecności to dużo, przy L4 muszą mi znaleźć zastępstwo, a to też nie tak szybko, mam straszny dylemat jak o tym myślę, zwłaszcza, że ja nie bardzo umiem siedzieć w domu bo oszaleje...
Rozumiem Cię. W sumie też mam samodzielne stanowisko bo sama decyduje o wszystkim, a dokładniej znajduje rozwiązania k jeśli uważam że szefostwo powinno zdecydować co wolą to im doradzam ale zostawiam wolna rękę. Teraz ciezko będzie o pracownika do biura u nas. Druga sprawa że mamy specyficzną branże i mi też trochę zeszło aby zaakceptować wady. Kolejna sprawa jesteśmy średnio wypłacalni. I wyplaty idą ale na nie wszystko są pieniądze pracuje u nas 5 osób. Ale każdy ma swoje zadania. I nie chce ich zostawiać z dnia na dzień
 
Do góry