reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szlochanie podczas zasypiania w ciągu dnia

Dołączył(a)
16 Październik 2013
Postów
3
Witam,
Wiem, że temat poruszany był już setki razy jednak wciąż nie odnajduję dobrej rady, która sprawdziłaby się podczas usypiania mojego maleństwa.
Otóż moja córeczka ma 6,5 m-ca, jest zdrowym i radosnym dzieckiem jednak drzemki w ciągu dnia to koszmar. Usypianie jej staje się coraz bardziej uciążliwe (nie tylko ze względu na jej rosnącą wagę). Ale wszystko zależy od dnia. Czasem ma przypływ i potrafi sama odłożona do łóżeczka zasnąć. Jednak w większości przypadków szlocha.
Gdy widzę, że już jest zmęczona biorę ją na rączki, idę do jej pokoiku, troszkę ją pokołyszę, przytulam i odkładam do łóżeczka...po czym następuje rozpaczliwy płacz. Staram się odczekać 2 minuty i biorę ją na rączki, ale wtedy nawet na rączkach nie chce się uspokoić. Dopiero zainteresowanie jakimś przedmiotem/zabawką jej pomaga i przestaje płakać. Wtedy rozbudza się na dobre, ale mimo wszystko staram się odłożyć ją do łóżeczka ale natychmiast zaczyna znów płakać...i tak w kółko. Najczęściej kończy się na przystawieniu do piersi, wtedy zasypia, ale też często gdy śpiącą odkładam ją do łóżeczka znów płacze. Już nie wiem co robić...gdzie popełniam błąd. Chcę ją oduczyć zasypiania "w parze" gdyż nidługo będę musiała oddać ją do opiekunki, a wtedy będzie miała podwójny stres podczas zasypiania..chciałabym jej tego oszczędzić.
Dodam tylko, że wieczorem i nocą nie ma problemu, śpi ładnie.
Będę wdzięczna za dobre rady :)
 
reklama
moja w dzień śpi w wózku, zasypia w nim błyskawicznie, a odkładana do wózka nie wybudza się. nie ma mowy o odłożeniu do łóżeczka w dzień. u opiekunki ta metoda mogłaby się sprawdzić.
 
dzięki, spróbuje jeszcze raz. Do wózka już też miałyśmy przymiarkę.. w momencie gdy tylko zrobi się senna, zaczyna się prężyć i chce na rączki. Nawet na spacerkach nie może spokojnie zasnąć. Wcześniej nie było zupełnie z tym problemu, dopiero od około 1,5 miesiąca nie możemy się z małą zrozumieć. Sama już nie wiem...może po prostu za często ją nosimy... tylko jak to wszystko teraz ogarnąć?...
 
wcale nie jest powiedziane że u opiekunki będzie ten sam kłopot z zasypianiem, całkiem możliwe że gdy nie będzie mamy obok to córeczka bez problemu położy się na drzemkę, możesz też spróbować metody doktora Karpa którą wiele mam tutaj poleca, chodzi mi nie tylko o otulanie ale także pięć kroków opisanych w metodzie doktora Karpa, to jak się podchodzi do łóżeczka, mówi do dziecka czy podkurcza mu rączki zamiast brania na ręce, no i oczywiście wytrwałość z twojej strony, ja starałam się nie brać synka na ręce nawet jak płakał, głaskałam go i mówiłam do niego, czasem nuciłam kołysanki itp. był też taki moment że usypiałam go w bujaczku, trochę płakał ale nie poddawałam się i w końcu się zmęczył i poszedł spać, tak było przez kilka dni a potem się przyzwyczaił i już zasypiał spokojnie, potem nawet sam w łóżeczku, jeżeli płacz nie jest u dziecka jakiś zbyt gwałtowny i nic mu się nie dzieje to nie trzeba koniecznie go zaraz uspokajać, czasem też pomagają szumy, ja np. uruchamiałam czasem wentylator inni używają suszarki itp. ;-) całkiem prawdopodobne że córeczce samo przejedzie po jakimś czasie albo problem sam się rozwiąże gdy pojawi się opiekunka ;-) pamiętam że kiedyś zajmowałam się takim dwulatkiem, który przed każdą drzemką wymyślał a to że chce pić, albo coś innego i tak to usypianie trwało (oczywiście z mamą i babcią), natomiast ja jako niania czytałam mu bajki i mówiłam że jeżeli chce bajeczki to musi być cichutko, a jeśli bardzo już nalegał o piciu i inne to wychodziłam i z kuchni mówiłam że robię picie i czekałam, czasem zapytał czy już idę więc mówiłam że zaraz aż tak w końcu usypiał i problemy z usypianiem się skończyły ... nie mówię jednak żebyś ty tak robiła bo twoja córcia jest jeszcze za mała, chciałam ci tylko zobrazować że dobra opiekunka może sobie szybciej poradzić z kłopotem bo obca osoba ma u dziecka inny autorytet i nie ma jeszcze nawyków takich jak z rodzicami :-)
 
u mojego synka jest podobnie, czasem po obiadku chwilkę się pobawi, po czym biorę go do naszego łóżka ( w dzień nie śpi w łóżeczku) i tam się przytuli, dostanie pierś i zasypia
a czasem odwraca się od piersi, marudzie, płacze- wtedy go po prostu nie usypiam, i ma o jedno spanko mniej
 
dzięki dziewczyny za rady! a szczególnie za pocieszenie Kasiu.. myślę, że masz rację. U opiekunki córeczka może zachowywać się zupełnie inaczej - mam nadzieję, że troszkę lepiej niż w domu :)
Nie wiem od czego zależy to zasypianie, właśnie przed chwilą położyłam malutką do łóżeczka, bo marudziła już troszkę...a ona fik na brzuszek i śpi. Więc pewnie im będzie starsza, tym będzie łatwiej.
 
reklama
czasem chodzi np. o to że dziecko jest już bardzo zmęczone i zaczyna marudzić, wtedy zamiast usnąć szybciej to wręcz odwrotnie, jest mu ciężko usnąć i marudzi ... możesz już spróbować wprowadzać stałe pory drzemki, może to też coś pomoże bo dzieci lubią rutynę i porządek dnia ;-)
 
Do góry