reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Termin na dziś! :)

Dołączył(a)
2 Maj 2021
Postów
10
Cześć kobietki :)
Na dziś mam termin porodu. Wczoraj na wizycie u ginekologa szyjka lekko skrócona, ale rozwarcia brak. Więc nic nie zapowiada się na poród 🤷‍♀️ Ale wiadomo jak to jest... Z godziny na godzinę może wszystko ulec zmianie. :)
Cała ciąża przebiegła mi świetnie! Zero jakich kolwiek objawów oprócz braku miesiączki 💪
Nie mogę się już doczekać aż przytule swoją córeczkę... 😍
Do sedna... Jestem osobą, która panicznie boi się igieł, pobierania krwi, szpitali...
Dlatego tak bardzo obawiam się porodu!
Mega się stresuję... Nie potrafię się zająć czymś aby przestać myśleć o porodzie.
Boję się zakładania wenflonu, porodu, powikłań jakie mogą wystąpić, pobytu w szpitalu... Chcę myśleć pozytywnie, jednak cały czas przychodzą mi głupoty do głowy...
Czy są tu mamusie, które również są takimi panikarami i dały radę? Jak pokonać ten stres? Jak sobie poradzić? :(
 
reklama
Ja się balam, nie cierpię szpitali igieł wenflonow... Powiem ci że dałam radę [emoji6] jeśli będzie z tobą partner przy porodzie to też będziesz się lepiej czuła [emoji6]
Nie myślałam o tym wszystkim. Byłam skupiona na akcji i skurczach [emoji28] Wenflon poprosiłam po porodzie żeby mi wyjęli żeby wygodniej było mała się zajmować bo nie powiem przeszkadzał mi.
Powodzenia !
 
Trochę rychło w czas. Po pierwsze można było próbować przepracować to z psychologiem, po drugie wybrać np. dom narodzin, po trzecie dobra szkoła rodzenia która również pozwala na uspokojenie się.

Ja nie lubię pobierania krwi, ale nie aż na tyle by panikować
 
Ja mam tak samo , I tez bałam się porodu itd ,ale uwierz nie będziesz myśleć o tym ,jak już się zacznie , ja na szczęście miałam szybki porod ,czego i Tobie życzę, dasz rade zobaczysz , ja też jestem panikara , I tez juz na kilka tygodni przed terminem panikowałam, ja też nie miałam rozwarcia ,szyjka zamknięta, miałam założony balonik i po nim ruszyło 😉
 
Pomyśl o tym że to i tak się musi stać,i tak jest nieuniknione:) Każdy welfron,igła,skurcz przybliża Cię do powitania córeczki:)Wszystko to działa na Twoją korzyść. Moja siostra lekarka kiedyś mi mówiła że oddział położniczy to najszczęśliwszy oddział, gdzie się wita nowe życie,zapamiętałam to i ta myśl mi pomagała:) Sama pierwszy raz byłam w szpitalu przy okazji porodu,i dałam radę...jak każda z nas;)
 
Ja wręcz przeciwnie😌 bardzo chciałam sie przekonać jaki jest porod naturalny , czy boli czy nie, jakie to uczucie. Byłam na końcówce bardzo niecierpliwa. Z tym ze z godziny na godzinę z początkiem porodu sie zgadzam. O 16tej miałam ktg i nic . Szyjka minimalnie skrócona. Zero objawów akcji porodowej . O 2giej w nocy czyli za 10 godzin konkretne odejście wód płodowych . Nie bój sie i powodzenia😊
 
Ja już 12 dni po terminie,leżę na patologii ciąży właśnie. Również przez całą ciążę zero problemów,do tej pory wszystkie ktg bez zarzutu,wyniki badań też....Mały nie spieszy się z wyjściem. Ale do rzeczy, dzisiaj rano założono mi balonik,jutro zapewne czeka mnie indukcja przez podanie oksytocyny. Oby wszystko poszło dobrze..
 
Ja już 12 dni po terminie,leżę na patologii ciąży właśnie. Również przez całą ciążę zero problemów,do tej pory wszystkie ktg bez zarzutu,wyniki badań też....Mały nie spieszy się z wyjściem. Ale do rzeczy, dzisiaj rano założono mi balonik,jutro zapewne czeka mnie indukcja przez podanie oksytocyny. Oby wszystko poszło dobrze..
To Pani pierwsza ciąża?:)
Na pewno wszystko będzie dobrze! Trzymam kciuki! Życzę szczęśliwego rozwiązania! ☺😚
 
Cześć kobietki :)
Na dziś mam termin porodu. Wczoraj na wizycie u ginekologa szyjka lekko skrócona, ale rozwarcia brak. Więc nic nie zapowiada się na poród 🤷‍♀️ Ale wiadomo jak to jest... Z godziny na godzinę może wszystko ulec zmianie. :)
Cała ciąża przebiegła mi świetnie! Zero jakich kolwiek objawów oprócz braku miesiączki 💪
Nie mogę się już doczekać aż przytule swoją córeczkę... 😍
Do sedna... Jestem osobą, która panicznie boi się igieł, pobierania krwi, szpitali...
Dlatego tak bardzo obawiam się porodu!
Mega się stresuję... Nie potrafię się zająć czymś aby przestać myśleć o porodzie.
Boję się zakładania wenflonu, porodu, powikłań jakie mogą wystąpić, pobytu w szpitalu... Chcę myśleć pozytywnie, jednak cały czas przychodzą mi głupoty do głowy...
Czy są tu mamusie, które również są takimi panikarami i dały radę? Jak pokonać ten stres? Jak sobie poradzić? :(
Ja mam zerowy próg bólu, pierwsza ciąża za mną. I powiem tak - poród miałam świetny. jakby tak miał wyglądać każdy kolejny to bym tylko rodziła 😂 Znieczulenie dostałam od razu po odejściu wód. Wenflon bolał, ale do przeżycia, Natomiast znieczulenia zewnątrzoponowego nie czułam w ogóle. Po zzo siedziałam cały poród (od 13 do 20, po 20 zaczęło się rodzenie) na telefonie i oglądałam filmy na YouTubie i pisałam na Facebooku :D te pierwsze skurcze faktycznie bolały, ale było do przeżycia, bo poszłam pod prysznic :) Panikowałam potwornie przed porodem, mam stwierdzoną nerwicę lękową i mój ginekolog i psychiatra nalegali na cesarkę. Dałam radę siłami natury 💙
 
reklama
Do góry