reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Tran

nutka13

Mama Wiki iAmelci
Dołączył(a)
11 Czerwiec 2008
Postów
1 087
Miasto
TUREK
Od kiedy można podawać tran w syropie?Czy naprawde jest taki niedobry i czy wasze dzieci go chetnie piją.Starsza córka jak miała 4 lata to łykała ale w kapsułkach,i pomagał w czasie zimy ze 2 razy lekko przeziebiona była i chodziła do przeczkola.Już zaczyunam jej podawać i myslałam żeby młodszą też uodpornić tranem ale niewiem czy już moge.A WIEC PROSZE O ODPOWIEDZ.
 
Ostatnia edycja:
reklama
My jeszcze nie próbowaliśmy, bo Antoś nam zeszłej zimy w ogóle nie chorował. Zobaczymy jak będzie teraz:sorry2:.
Na temat tranu słyszałam tylko pozytywne opinie, więc nie zaszkodzi spróbować:tak:
 
Moja lekarka powiedziala,ze tak naprawde nie powinno dawac sie na uodpornienie dzieciom do 5-go roku zycia,zadnych tranow i echinacei.Dziecko musi samo wyrobic sobie system immunologiczny i farmakologia tylko zakloca ten proces i wydluza okres wyrobienia odpornosci.Sama chcialam mojemu smykowi co ma 1.5 roku zafundowac terapie,ale lekarka mnie jakos przekonala.
 
Co do Echinacei to sie zgodzę, jest to sztuczny środek stworzony na potrzeby farmacji w celu poprawy odporności. I takie sztuczne uodparnianie rzeczywiście nie jest korzystne dla małych dzieci. Ale tran został stworzony przez sama naturę, nie ma tu nic z chemii, od setek lat podaje sie go dzieciom, ma w sobie naturalne witaminy i kwasy tłuszczowe wpływające korzystnie na układ odpornościowy.
Może nie mam racji, ale tak na mój "chłopski" rozum....
 
Mama Antosia, dokładnie. Przecież tam tak naprawdę nie ma nic uodporniającego. Są witaminy i kwasy omega3. Generalnie ja daję, bo my nie lubimy ryb i nie jemy, więc w ramach "posiłku" z ryby i D3 dostaje po prostu tran. Nie pije mleka modyfikowanego, nie chce jeść kaszek, więc hiperwitaminoza mu nie grozi ;-)
 
reklama
Do góry