faktycznie wyjścia zwł sklepowe są problemem (publiczne toalety), no ale jakoś trzeba przecież, bo nie wyobrażam sobie noszenia ze sobą nocnika
jak nam się zdarzy wc to przy siusiu nie sadzam Emi tylko podtrzymuje, przy tym drugim (co nam się zdarzyło już parę razy, na szczęście zawsze w bibliotece a tam trochę czyściej; nie wiem czy książki tak na nią działają
), szybko przemywam deskę i robię 'wyściókę'


