„Proszę zobaczyć, jaka śliczna stópka. Pięć paluszków. Jakie to jest słodkie, prawda?” – te słowa, wypowiedziane przez koordynatorkę hospicjum perinatalnego Fundacji Gajusz, często są pierwszymi, które rodzice słyszą, gdy trzymają w ramionach maleństwo.
Kiedy pojawia się diagnoza – wada letalna, nieuleczalna, odbierająca nadzieję na wspólne życie – wszystko się zatrzymuje.
Wtedy ważne jest znalezienie przystani, takiej jak Fundacja Gajusz. To nie jest miejsce, które leczy. To jest miejsce, które towarzyszy – krok po kroku – w jednej z najtrudniejszych dróg, jakie może przejść człowiek.
Powiem wam, że była to dla mnie jedna z trudniejszych rozmów i jednocześnie wiem, że bywa różnie, dlatego się tutaj dzielę, bo może będziecie mogły też być dla kogoś wsparciem i pokazać miejsce, w którym otrzyma pomoc
Przeczytaj: Jest miejsce, w którym nie zostaniesz sama – o opiece, która zaczyna się od słuchania
Kiedy pojawia się diagnoza – wada letalna, nieuleczalna, odbierająca nadzieję na wspólne życie – wszystko się zatrzymuje.
Wtedy ważne jest znalezienie przystani, takiej jak Fundacja Gajusz. To nie jest miejsce, które leczy. To jest miejsce, które towarzyszy – krok po kroku – w jednej z najtrudniejszych dróg, jakie może przejść człowiek.
Powiem wam, że była to dla mnie jedna z trudniejszych rozmów i jednocześnie wiem, że bywa różnie, dlatego się tutaj dzielę, bo może będziecie mogły też być dla kogoś wsparciem i pokazać miejsce, w którym otrzyma pomoc
Przeczytaj: Jest miejsce, w którym nie zostaniesz sama – o opiece, która zaczyna się od słuchania
Ostatnia edycja: