reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

USG stawy biodrowe

Ja pieluchowałam małego cały czas do pierwszego badania usg czyli przez 4 tyg na badaniu było ok lekarz zalecił pileuche ale ja juz wogóle jej nie zakładałam:-p byłam na drugim badaniu 14 grudnia i jest wszystko ok:tak: nastepnej kontroli nie trzeba...poprostu kłade małego czesto na brzuch zreszta on to uwielbia i mysle że to duzo pomogło w prawidłowym rozwoju;-)U ortoperdy niegdy nie bylismy...
 
reklama
czesc dziewczyny!skoro znalazlam ten watek to podziele sie z wami moja przygoda z dysplazja!
u mojej coreczki stwierdzono dysplazje lewego bioderka z prawie pelnym zwichnieciem w 5 tygodniu zycia.bylismy z mezem zalamani...lekarze nastraszyli nas ze zuzia moze nie chodzic albo bedzie miala niesprawna nozke jezeli nie zaboerzemy sie za leczenie.trafilismy do wspanialego lekarza w gdansku ktory zajmuje sie badaniem bioderek u niemowlakow i jest w tym znakomity!teza sie potwierdzila wrodzona dysplazja lewego bioderka z podwichnieciem:(.duzo nam opowiadal o tej chorobie i tlumaczyl ze zadne z nas nie mialo wplywu na to jak to bioderko wyglada(mialam wyrzuty sumienia ze to moze ja albo ktos inny podszas przewijania albo noszenia tak zrobilismy)u naszego malenstwa nie wyksztalcila sie panewka (byla zupelnie plaska)juz w zyciu plodowym.diagnoza byla dla nas jak strzal w twarz....nie ukrywam ze nie mielismy pewnosci czy malutka wyzdrowieje....duzo lez wylalismy...niepewnosc ....tym bardziej ze nigdy wczesniej nei spotkalismy sie z czyms takim ani w rodzinie ani w otoczajacych nas ludziach....zaczelismy przegladac internet, fora, porady, artykuly.....duzo sie dowiedzielismy na temat tej wady co nas troche uspokoili:) bylismy tak spanikowani tym co powiedzial lekarz ze zuzka moze nei chodzic albo czeka ja operacja jezeli nei bedziemy stosowac sie do jego zalecen ze wykonywalismy wszystko to co nam kazal!
powiedzial nam rowniez ze im wczesniej u dziecka zostanie zdiagnozowana ta przypadlosc tym szybciej sie ja wyleczy.zazwyczaj to trwa tyle w ile zostalo wykryte....dopoki stawy i kosci sa mieciutke bedzie to trwalo krotko ....
naszej coreczce lekarz zalecil zakladanie rozworki koszli.pamietam ze jak maz przyniosl to " cos" to bylam zalamana...miska musiala w tym lezec 24h na dobe sciagajac tylko do przewijania na 15min i do kapieli na 40min.....poczatki byly straszne....malutka plakala bo nei wiedziala co sie dzieje.dziscko w tym jest usztywnione w rozkroczku na zabke caly czas...nie moze ruszac swobodnie nozkami!z dnie n dzien bylo coraz lepiej....tylko dlatego ze bylismy z mezem bardzo rygorystyczni w zakladaniu rozworki nasza coreczka calkowicie wyzdrowiala po 2,5miesiaca noszenia szyny:)))) mimo placzu...wisku.... i niecheci zuzi (na sam widok rozworki wiszczala) zakladalismy to caly czas.....ale warto bylo....panewka wyksztalcila sie calkowicie! teraz jak zrobilismy usg bioderek to jedno zdrowie nie rozni sie niczym od tego co chorowalo.....ROZWORKA KOSZLI to wspaniala sprawa....nie chce myslec co by bylo gdybysmy nie trafili do odpowiedniego lekarza.... dzis nasza zuzanka ma pol roku swietnie sie rozwija, i pokonuje wszystkie szczeble rozwojowe w ksiazkowym tempie....BADAJCIE SWOJE DZIECI JAK NAJWCZESNIEJ!!!!!!!! PIERWSZYM ALE NIE JEDYNYM ZNAKIEM SZCZEGOLNYM DYSPLAZJI SA NIEROWNE FALDKI NA UDACH!!!!!!ALEBO GDY DZIECKO UKLADA SIE W POLKSIEZYC!!!!

jezeli ktos z wams mialby jakies pytania piszcie na e mail martajuli@wp.pl chetnie odpowiem!
 
Do góry