reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Uśmiechnij się:-)

nie wiem czy wam się to spodoba:-) jeśli nie to wykasuję... ale fantazję to niektórzy mają:-)
1402.jpeg
 
reklama
Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł niestety
mieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca.
Po dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek
wyszedł na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie
"specjalisty". Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku
zjawił się objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach
dzieci. Zadzwonił do drzwi w nadziei na zarobek.

- Dzień dobry, madame, ja jestem...
- Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do
środka.
- O oo, doprawdy? - zdziwił się fotograf. - Ja, widzi pani,
specjalizuję się w dzieciach...
- Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i
po chwili pyta spłoniona z emocji: - To gdzie zaczniemy?

- No cóż - odpowiada fotograf - myślę, że może pani zdać się
zupełnie na mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w
kąpieli, tak ze dwa - trzy razy, później zwykle ze dwie pozycje na
kanapie, w fotelu i z pewnością parę w łóżku. Nieraz doskonałe
efekty osiąga się na dywanie w salonie... Naprawdę można się
wyluzować... "Dywan w salonie..." - Myśli kobieta. - "Nic dziwnego,
że mnie i Harry'emu nic nie wychodziło..."

- Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde będzie udane. -
kontynuuje fotograf. - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji,
jeżeli strzelę z sześciu - siedmiu różnych kątów, wówczas jestem
pewien, że będzie pani zadowolona z rezultatu... Kobieta z wrażenia
zaczęła wachlować się gazetą, a facet nawija dalej:
- Musi się pani również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas
roboty, człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę
i wychodzę nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi
wierzyć, że rezultaty mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania...

Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia...
- Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki!
Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy
współpracy...
- Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta.
- Straszliwie... Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku.
Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żeby
zobaczyć mnie w akcji... TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić:
TRZY GODZINY ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła i
jęczała tak głośno, że z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu
musiałem się spieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę
się wkurzyłem, kiedy wiewiórki zaczęły mi obgryzać sprzęt...
- Sprzęt... - głos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan
powiedzieć, że wiewiórki naprawdę obgryzły panu... k hem.. sprzęt..?
- He He He, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak
hartowana stal... No cóż, jestem gotów, rozstawię tylko statyw i możemy
się zabierać do roboty.
- STATYW ?
- No a jakże, musze na czymś oprzeć tę armatę, za ciężka jest, żeby
ją stale nosić... Proszę pani! Proszę pani! Jasna cholera, ZEMDLAŁA ;)
 
reklama
Bedąc w polsce znów nasłuchałam sie czadowych kawałów od kuzyna który jest mistrzem w opowiadaniu i postanowiłam ze się z wami podzielę...


Wulgarne są troszkę ale jak to w zyciu...;-)

kawał nr1

Karku zabrał swoją barbie na romantyczną kolację do restauracji,jedzą sobie jedzą aż w pewniej chwili karku uderzył swoją Barbi i ta spadła z krzesła.
Wstała otrzepała się i pyta..! Ale dlaczego??? za co??? nie rozumiem??? na co karku odpowiada...
- przy****łem to przy****łem na *** drążysz temat.....

pewnie przekleństwa wykropkuje.... ale mam nadzieje ze nie zmieni to sęsu kawału...

kawał nr2

Na autostradzie Laska wypatrzyła przystojniaka i zafascynowana jego urodą zjeżdża na pas obok z nadzieją ze go poderwie.

Otwiera okno- ciacho tez i juz zadowolona ze coś z tego będzie gdy nagle ciacho zadaje jej pytanie

tez puściłas baka że okno otwierasz??

kawał nr3

w samolocie na pokladzie zasiedli geje w trakcie lotu jeden do grugiego mówi
- "wpakuj mi"
-- nie no co ty przecież ludzie patrzą
- no wpakuj mi nik nie patrzy
-- nie no co ty przecież zobaczą!!!
-zobacz poprosze o długopis i nikt sie nie odezwie....
......Wstaje i pyta: Prszepraszam czy ma może ktoś długopis pożyczyć???

- no widzisz?? nikt nie zaregagował, no więc ten go wyruchał.....
kiedy samolot juz wylondował stuiardessa widzi w osttanim siedzeniu roztrzęsionego zarzyganego faceta i pyta się

- co sie stało??? dlaczego nie poprosił pan o torebkę??
na co pasażer odpowiedział
- wie pani co ??? jeden poprosił o długopis i żeby pani widziała jak go wyruchali........


w opowiadaniu mojego kuzyna kawały łamią w pół....
 
Do góry