akino_m
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 26 Lipiec 2014
- Postów
- 32
Witam. Mam 9 tyg córeczkę i karmię ją tylko piersią. Do 6 tyg jadała ładnie co ok 3 godz, ale w 6 tyg miałam kryzys laktacyjny, mała miała do tego katartek i wisiała na cycku 2 dni. Od tego czasu zachowuje się jakby zapomniała że potrafiła jeść w dłuższych odstępach. W ciągu dnia jada teraz co 1-2h i na dodatek nie opróżnia teraz nawet jednej piersi, a wieczorem pije z obu piersi i jest jej jeszcze mało to zaczyna płakać. Wiadomo tak nie da się nic zaplanować. Nie wychodzę już nawet do spożywczego.
Chciałabym wydłużyć jej odstępy między posiłkami ale nie wiem jak. Zachęcanie do wypicia na raz więcej mleczka nie pomaga bo wypluwa sutka i odwraca buźkę.
Takie nieregularne picie powoduje że nie da się też unormować laktacji. Raz mam za mało pokarmu innym razem aż samo wycieka.
Z tego co wiem, to czeka mnie jeszcze nie jeden kryzys laktacyjny. To nawet jak coś się może w miarę w końcu ustali to pewnie znów szlag wszystko trafi po takim kryzysie. Czy tak już zawsze będzie póki karmię piersią?
Chciałabym wydłużyć jej odstępy między posiłkami ale nie wiem jak. Zachęcanie do wypicia na raz więcej mleczka nie pomaga bo wypluwa sutka i odwraca buźkę.
Takie nieregularne picie powoduje że nie da się też unormować laktacji. Raz mam za mało pokarmu innym razem aż samo wycieka.
Z tego co wiem, to czeka mnie jeszcze nie jeden kryzys laktacyjny. To nawet jak coś się może w miarę w końcu ustali to pewnie znów szlag wszystko trafi po takim kryzysie. Czy tak już zawsze będzie póki karmię piersią?