reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

usypianie

reklama
witam u nas usypianie bylo koszmarem tylko na rkach od 2 tygodni kaładziemy sie z hubciem w naszym luzeczku i przytulamy czasem szybko zasnie a czasem ze 100 razy ucieka z lozka
 
Ja zawsze sie kladlam z Malenka i usypiala lezac obok mnie :tak: nie musialam jej lulac :no: ale za to moja nauka zasypiania samemu legla w gruzach :baffled::wściekła/y: a wiem ,ze niektore dziewczyny sa zadowolone ;-)hmmm moze za malo konsekwentnie ja uczylam :zawstydzona/y: ale i tak jest dobrze tak jak jest ;-)
 
Mnie się udało nauczyć zasypiać dziecko samo. Zdarzają się dni, że muszę zaglądać do niej częściej albo się buntuje ale na ogół kładę do łóżeczka i po kilku minutach śpi. Trzeba tylko później ją przykryć bo niestety zawsze się rozkopie.
 
moja tez sie roskopuje:sorry2: a nawet jak usnie to jak zaszybko ja przykryje to sie przebudza:sorry2:
elahar a czy Twoje dzieciatko wstaje?? bo moja to by nie ulezala jak bym ja polozyla :zawstydzona/y::baffled:
 
ja Laure usypiam piersią i jest to moja porażka bo jak za wcześnie oderwe ją od niej to jest płacz, niedawno była przeziębiona i nie chciałam rozpoczynać nauki samodzielnego zasypiania ale nie należe do osób konsekwentnych i coś czuje że mnie sie też nie uda.
w tej chwili np siedze z alaem w łóżku i przed chwilą położyłam obok małą bo cały czas spała przy cycu:baffled:
 
Ja swoje malenstwo napoczatku tez usypiałam przy piersi potem zaczeczłam na spacerach we wozeczku ale od miesiaca tylko chce na rekach i juz nie wiem co mam robic:no:
 
Moje dziecko samo zasypia. A miałam też problem - spała w nocy z nami, na rękach ją usypialiśmy...pewnogo dnia powiedzialam dość! Przeczytałam książkę i zastosowałam metodę z niej i teraz moje dziecko zasypia i śpi całą noc samo. Tylko, żeby metoda działała trzeba być bardzo konsekwentnym.
 
JMM A nie obgryza Ci mała piersi?
Bo ja Wojtka przestałam piersią usypiać jak mnie podgryzał ( a są już górne jedynki i dwójki i dolne jedynki ). Jakoś tak przez to karmienie przed snem najbardziej mi cycki pokiereszował. Teraz zaczęłam odkładać po prostu do łóżeczka po kąpieli.
CZasem płacze. Wtedy biorę na ręce na pół minuty i odkładam . Po drugim albo trzecim razie w końcu odwraca się na brzuszek i usypia.
U nas jest gorzej z nocnym przebudzeniem. Czasem zdarza się , że usypia od razu , czasem trzeba wziąć na ręce a czasem nie obejdzie się bez cycka.

Agutku, opisz proszę jeszcze raz te zasady o których pisałaś wcześniej dot usypiania i przebudzania nocnego. Była gdzieś na głównym wątku ale dogrzebać sie nie potrafię.
 
reklama
U mnie na początku mała zasypiała przy cycku, potem wprowadziłam smoka, więc teraz zasypia najczęściej leżąc na moich kolanach ze smokiem w buźce i zazwyczaj po paru minutach śpi i ją przekładałam do łóżeczka. Czasami tylko, jak samo leżenie na kolanach nic nie daje to muszę ją ponosić chwilę na rękach. Kilka razy zdarzyło jej się zasnąć obok mnie na łóżku, ale zazwyczaj mi ucieka, więc wolę metodę "na kolanach". W nocy jak się budzi to zazwyczaj wystarczy jej dać smoka i położyć na boczek i śpi dalej, ale czasem zdarza się że muszę ją wziąć na kolana albo wręcz ponosić na rękach. Najgorsze jest, kiedy mała się budzi w nocy, ja ją noszę na rękach, ona zasypia, a jak ją odkładam do łóżeczka to momentalnie się budzi i jest krzyk albo się wspina po szczeblach lóżeczka i muszę ją na nowo brać i tak w kółko... :wściekła/y::wściekła/y: Aż w końcu mam dość tego ciągłego usypiania, po którym mała budzi się natychmiast po odłożeniu do łóżeczka i ją zostawiam, ona się oczywiście rozbudza i potem mi buszuje z godzinę albo dłużej i jak już się zmęczy to ją usypiam i odkładam i śpi. :confused:
 
Do góry