reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

uwaga niebezpieczenstwo!!!!!

reklama
od wiek wieków mleko jest przez czlowieka pite i wedlug tego artykulu w zasadzie wszyscy ktorzy pija mleko powinni byc bardziej chorzy niz ci ktorzy nie pija. Inne badania mowia znowu ze czlowiek jest jedynym ssakiem mogacym bez strat na zdrowiu pic mleko innych gatunkow.
Wydaje mi sie ze te badania sa jak tzw 'wychowanie bezstresowe' nowinka, ktora predzej czy pozniej okaze sie niewypalem.

Co do cukru to wszyscy wiemy ze to ''biala smierc'' a i tak jest uzywany.

Jak mowi jedna z zasad Murphyego

''Wszystko co dobre jest nielegalne, niemoralne albo powoduje tycie''
Mleko pije bo lubie i bede slodzic cherbate bo tez lubie, no coz trudno sie mowi. Najbardziej smiertelne jest w koncu zycie
 
Pewnie, jakbyśmy patrzyli na wszystko co zdrowe a co nie to byśmy nic nie jedli (co już pisałam). Wczoraj miałam kotlety mielone z indyka i nie wiem czy to był na pewno indyk, bo nie widziałam z czego mielą.... ::)
 
no i znów głupiego robią z człowieka. dokładnie, w nic nie mozna wierzyć. a wiadomo też, ze co za duzo to niezdrowo, zreszta przy tych wszystkich aferach to tez nie do końca wiadomo czy podany skład jest prawdziwy.
ja z kolei myslę, ze to też moze być kampania na rzecz mleka modyfikowanego, zeby jak najdłuzej podawac dzieciom. no i kto wtedy zarobi?
a co do cukru to nie mam watpliwości:)
 
Uwielbiam mleko, mój mąż też, czasami wypijamy razem dwa litry mleka (krótkoterminowego z woreczka bo jest smaczniejsze niż to z kartonu) dziennie i zawsze piłam, w dzieciństwie zawsze gotowane. Jeszcze żyję. Nie mam trądziku :)

Zgadzam się z koleżankami które napisały że gdyby słuchać wszystkich co mówią czego nie można jeść to nie można by jeść prawdopodobnie niczego.
Czekam na wyniki badań o szkodliwości jedzenia kaszy, ziemniaków i jabłek no bo marchew to przecież od dawna trucizna pełna metali ciężkich; no bo z tego co wiem nie można jeść masła, margaryny, jaj, wieprzowiny, wołowiny, kurczaków, ryb bałtyckich, słodyczy, smażeniny, pizzy, cukru, makaronu, pieczywa białego, warzyw ze sklepu, owoców cytrusowych importowanych no i nie wiem czego jeszcze. Acha no przecież serów żółtych nie można też, no a twarogu pewnie też bo jest z mleka :)


Mój dziadek całe życie odżywiał się smażeniną, tłustymi potrawami, mlekiem i innymi "świństwami" i dożył 96 lat. Recepta? Dużo ruchu, fizyczna praca, świeże powietrze. :)

Na coś trzeba umrzeć w końcu :) Wolę na mleko niż po długich latach zamartwiania się i głodówek :) Chyba nie warto się przejmować. W każdym razie nie za bardzo.

Pozdrawiam

Agnieszka
 
reklama
To oczywiste że wszystko w nadmiarze szkodzi, teraz jedzeąć "żywność ekologiczną" wcinamy samą chemię, a z mlekiem to już przesada, pamiętam jak byłam mała i zawsze jak byłam u dziadka piłam mleko prosto od krowy, jeszcze ciepłe i jakoś żyję, jestem zdrowa, a jakie to było smaczne:-)
Jako matka karmiąca jem dużo nabiału- nie jogurtów i pasteryzowanych serków tylko twaróg, mleko. Jak byłam w ciąży lekarz zawsze mi powtarzał, żeby jeśc jak najwięcej zdrowej żywności czyli przyrządzanej samodzielnie. Ciężko teraz zjeść produkt bez chemi ale prezcież możemy ją ograniczać.
 
Do góry