reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Uważasz, że powinnaś być lepsza mamą? Do kogo się porównujesz?

aniaslu

red. nacz. babyboom.pl, psycholog, admin
Członek załogi
Dołączył(a)
14 Czerwiec 2004
Postów
3 901
Miasto
Warszawa
Mama Marysi opisała uczucia, które towarzyszą wielu z nas. Przeczytaj je w tekście
Wzór macierzyństwa, do którego dążyłam nie istnieje. Jesteś taka jak ja?
Tu tylko fragment:
Jestem pewna, że mam podobnych do mnie jest mnóstwo. Kobiet, które żyją w wiecznej presji oczekiwań, że będą idealne, pogodne, pełne cierpliwości i empatii. Nie pomagają w tym filmy, artykuły, czy książki. Najczęściej przedstawiany model matki to osoba spełniona dzięki macierzyństwu, która ma w sobie anielski spokój.

Okazuje się, że ja też chcę sprostać tej wizji. Jak najlepiej. Zwłaszcza, kiedy jestem obserwowana. I oczywiście, że to wtedy się udaje. Tymczasem w domu potrafię krzyknąć na dziecko, popłakać się z bezradności, a nawet walnąć ręką w stół, kiedy mała doprowadza mnie do szału. Potem mam koszmarne poczucie winy, nie lubię siebie i czuję się podle. Od razu przypominają mi się inne mamy, które są dla mnie wzorem cnót i to mnie już zupełnie dobija.

Czy znacie to uczucie? Jak sobie radzicie z tym, że jesteście oceniane? Jak wysoko same sobie stawiacie poprzeczkę? A przede wszystkim, jak sobie radzicie?
 
reklama
Pokazuję swojemu dziecku jakim jestem człowiekiem. Kiedyś ogarniał mnie wstyd gdy płakałam przy dziecku, długo się ukrywałam z tym, że nie jestem idealna, aż przeczytałam swego czasu artykuł o tym, żeby mówić o uczuciach i te uczucia pokazywać. Może jak dziecko ma 2 lata to nie zrozumie naszego płaczu, jak ma 4 pewnie też nie bardzo, ale przynajmniej będzie widziało, że nie jesteśmy z kamienia. Ja po prostu uczę swoje dziecko tego, ze nie jestem idealna. Zapłaczę (ale już jest w takim wieku, że zrozumie jak to nie przez nią), okazuję czasami swoje słabości, żeby nie wynosiła mnie na piedestał idealnej mamy i żeby sama później w ten sposób się nie zachowywała. Pokazuję jej swoje błędy i staram się uczyć ją popełniania błędów i wynoszenia czegoś z tego dla niej. Jak nauczę dziecka uczenia się na własnych błędach, uznam się za perfekcyjną mamę :D To jest chyba najtrudniejsza lekcja...
 
Do góry