reklama
Rozwiązanie
U nas było podobnie. Z czasem to się stabilizowało. Syn nie spał w dzień nawet w przedszkolu. Taki egzemplarz. Potrzebuje się wyciszyć przed snem i jakoś jego rytuał to gadanie wieczorem przy usypianiu o trudnościach z całego dnia. A potem jak przegadany to spokojnie usypia. Jak był mały to...Spowijam dziecko otulaczami, nie powiem - przez jakiś czas pomagało to, ale mam wrażenie że mala sie przyzwyczaiła sie i juz az tak nie działa. Były dni ze pomagało tak, ze parę minut i spala. Nie wiem od czego to zależy... zawsze zaczyna się u nas z.10 min po kapieli w okolicach godziny 19:30-20:30, i tak az nie zasnie. Chociaż i tak z tym tulanjem jest "jakos" bo wcześniej bez otulaczy zdarzało się ze ja usypialam od 20 do 24...... masakra
MatkaFrankowaPanikara
Matka Frankowa
To jest preparat homeopatyczny i na moje dziecko nie ma żadnego wpływu. Tak samo jak mojej koleżanki. Położna mi poleciła, ale to dla nas kompletnie bez sensu.
To jest preparat homeopatyczny i na moje dziecko nie ma żadnego wpływu. Tak samo jak mojej koleżanki. Położna mi poleciła, ale to dla nas kompletnie bez sensu.
[/QUO
Tak wiem ze to homeopatia. Po prostu jestem ciekawa czy komuś pomogło na nerwy
Aguu
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Listopad 2008
- Postów
- 4 280
Tam nie ma nic co mogło by pomóc [emoji1745] Za to polecam przeczytać:
Niemowlę wieczorową porą. Czy to normalne, że moje dziecko aż TAK płacze?
Dzisiaj pełne płaczu, niepokoju i stresu preludium do to tematu kolek niemowlęcych. Chociaż, nie. Tak naprawdę, to przecież wszystko kręci...
mataja.pl
MatkaFrankowaPanikara
Matka Frankowa
Nam na uspokojenie dziecka bardzo pomógł Tulik. Tylko że on ma dopiero prawie 3 miesiące urodzeniowe (prawie miesiąc skorygowany), ma jeszcze mało ogarnięte ruchy rąk i często się wybudza przez to, że nie kontroluje ruchów i pcha łapki w paszczę albo w oczy. Uspokojenie w otulaczu zajęło mi dzisiaj 6 minut, to nasz rekord
Spowijam dziecko otulaczami, nie powiem - przez jakiś czas pomagało to, ale mam wrażenie że mala sie przyzwyczaiła sie i juz az tak nie działa. Były dni ze pomagało tak, ze parę minut i spala. Nie wiem od czego to zależy... zawsze zaczyna się u nas z.10 min po kapieli w okolicach godziny 19:30-20:30, i tak az nie zasnie. Chociaż i tak z tym tulanjem jest "jakos" bo wcześniej bez otulaczy zdarzało się ze ja usypialam od 20 do 24...... masakraNam na uspokojenie dziecka bardzo pomógł Tulik. Tylko że on ma dopiero prawie 3 miesiące urodzeniowe (prawie miesiąc skorygowany), ma jeszcze mało ogarnięte ruchy rąk i często się wybudza przez to, że nie kontroluje ruchów i pcha łapki w paszczę albo w oczy. Uspokojenie w otulaczu zajęło mi dzisiaj 6 minut, to nasz rekord
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 8 792
U nas było podobnie. Z czasem to się stabilizowało. Syn nie spał w dzień nawet w przedszkolu. Taki egzemplarz. Potrzebuje się wyciszyć przed snem i jakoś jego rytuał to gadanie wieczorem przy usypianiu o trudnościach z całego dnia. A potem jak przegadany to spokojnie usypia. Jak był mały to przed snem dantejskie sceny godzinami no cóż trzeba było ukoić ból istnienia ;-) teraz to wspominam z uśmiechem wtedy nie było mi do śmiechu. Trzymaj się :-)Spowijam dziecko otulaczami, nie powiem - przez jakiś czas pomagało to, ale mam wrażenie że mala sie przyzwyczaiła sie i juz az tak nie działa. Były dni ze pomagało tak, ze parę minut i spala. Nie wiem od czego to zależy... zawsze zaczyna się u nas z.10 min po kapieli w okolicach godziny 19:30-20:30, i tak az nie zasnie. Chociaż i tak z tym tulanjem jest "jakos" bo wcześniej bez otulaczy zdarzało się ze ja usypialam od 20 do 24...... masakra
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: