Dokładnie HyFoSy miałam. Pani u której miałam to robione ma naprawdę super opinie, ale ja się czułam potraktowana tragicznie. Wizyta na 16.30 ale takie opóźnienie że weszłam dopiero po 19. Powiedziała mi, że jestem tak spięta że nie wie czy mi wgl to zrobi. Chciała mnie „rozluźnić” wkładając tam palucha XD gdyby nie to, że była ze mną położna, która w przeciwieństwie do pani doktor mnie naprawdę wspierała to bym chyba wybiegła z tego gabinetu. Tyle krwi ze mnie leciało, że to szok… podłoga we krwi, ja całe nogi… tragedia.
Ale dzisiaj czuję się dobrze fizycznie, ale psychicznie jest mi strasznie po tym lekarzu. Właśnie czekam w kolejce do mojej lekarki, która jest naprawdę aniołem