reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

W depresje wpadam?

Jolit@84

Sierpniowa mamusia 09
Dołączył(a)
19 Marzec 2009
Postów
2 132
Miasto
DE
Z gory przepraszam jezeli jest juz podobny temat........jestem dlugo na tym forum znam je doskonale ,ale to pierwszy temat ktory zakladam,bo nigdzie nie znalazlam podobnych utyskiwan ;-) bo chyba wszystkie mamy daja swoim dzieciom z siebie maximum tylko ja taka..........niedobra?:-(
No wiec...
Mam do Was pytanie,do mam dwu-trzylatkow ... ile czasu dziennie poswiecacie na zabawe ze swoim dzieckiem? czy moze trafil sie Wam wyjatkowy egzemplarz,ktory zabawi sie sam ;-)
Ja wiem,ze (jak to mowi super niania) JAK SIE MA DZIECKO TO TRZEBA SIE NIM ZAJMOWAC,ale moja by chciala bym ja caly dzien ogladala z nia ksiazeczki,grala w gry,ukladala klocki itd. nawet lalka musze sie bawic razem z nia...ale wiadomo,ze sie nie da... to kiedy nie poswiecam jej czasu to wiecznie przy mnie stoi i mama,mama ,mama ...jest po prostu uczepiona mnie jak rzep psiego ogona :baffled: ciastolina juz byla ,wycinanki,kolorowanki duperelki........Nic,kompletnie nic nie zabawi sie sama ...jest upierdliwa jak sraczka :-D ;-)
Do tego mieszkam nie wiem gdzie bo nie mamy pogody...czekam juz na nia 2 miesiace a jej ni widu,ni slychu...ciagle deszcz ,zimno...wiec nawet nie ma jak z domu wyjsc na plac zabaw albo cos.Pozostaje nam basen lub kryta sala zabaw...ale wiadomo,ze najfajniej to zawsze na dworzu ,na swiezym powietrzu .

Moze jest jakas mama,co ma podobnie jak ja? Co da mi wskazowki czym zajac dziecko by na chwile dalo mi spokoj?;-) tylko co bym tu zaraz na wyrodna matke nie wyszla :-D co to spokoju chce od dziecka :sorry2: no ale taka prawda...smiem nawet twierdzic,ze z checia poszlabym do pracy :-D a! ale musze dodac,ze mloda od okolo 8:30-9:00 do 14:00 jest w przedszkolu,ale to dopiero od dwoch miesiecy chodzi a poczatki wiadomo-zawsze ciezkie...wiec od jakichs dwoch tyg, dopiero ciesze sie tymi 5-ma godzinami spokoju :sorry2: no ale mimo wszystko..od 14 do 20 trzeba jakos dzien przezyc a wiadomo,ze w czasie deszczu dzieci sie nudza!!! A ja cale dnie w domu jestem z nia SAMA,moj maz duzo pracuje.

Na tym koncze moje wypociny bo rozpisalam sie juz na maksa.
 
Ostatnia edycja:
reklama
ja wiem że to może mało edukacyjne, ale jak chcę mieć chwilę dla siebie to włączam córce bajki na YT, najczęściej klub przyjaciół myszki miki te co trwają 1h40 min i własnie tyle spokoju co najmniej wtedy mam:-D A tak poza tym co wcześnie wróciłam do pracy bo zaraz po macierzyńskim więc Julka była z babcią (teściową) i po powrocie z pracy z miłą chęcią się z dzieckiem bawiłam. Ale mam to szczęście, że młodej nie zawsze jest publika do zabawy potrzebna, czasem wystarczy daj jej klocki i mam godzinę spokoju, albo ścierkę i wodę w butelce po płynie do mycia szyb i Julka ma szał sprzątania. Ogólnie jest grzeczna i sama się bawi, ale są chwile kiedy bawimy się do upadłego np w skakanie przez wymyślone kałuże, lekarza, kucharki, przedszkole itp. Teraz jestem na zwolnieniu od kilku dni i chwilami odczuwam już zmęczenie taką całodzienną zabawą. Żeby chociaż przestało padać i można by iść na plac zabaw do dzieci, a tak albo dom, albo zamknięte place w galeriach, któe do tego kosztują krocie. Ale jutro idziemy kupić nowe kalosze, bo stare już przyciasne, to dziecko dostanie parasolke, płaszcz p.deszczowy kalosze i niech śmiga po kałużach, dla niej to ogromna radocha :-D
 
Hehe masz racje ,mozna wyjsc na te deszczowa podoge w kaloszach i szalec........ale ja jakos nie wpadlam na ten pomysl :baffled:,nie umiem z tej paskudnej pogody zrobic porzytku,bo u mnie dosyc,ze pada to jeszcze zimno ...
Ale dzieki za dobra rade :-)

Tak sama sobie mysle ,ze jakis urlop bylby dla nas dobrym rozwiazaniem.Troszeczke mam dosc tego siedzenia w domu po prostu,tej monotonni i rutyny.
 
Ale wstrzeliłaś się idealnie w problem, o którym czytam w książce "wychowanie bez porażek". Jedna z pierwszych mądrości tam zawartych to: rodzic to też człowiek, ze swoimi uczuciami, nastrojami i ograniczeniami. Każdy myśli, że mamie nie wolno miec po ludzku dość - nie prawda, wolno. A momotonia i rutyna, codzienność z pewnością pogarszają sytuację. Może twoja córka nalezy do tych, które potrzebują duzo uwagi, a może to jest tylko etap i to sie zmieni. Dla jej zdrowia psychicznego powinna pobyć trochę "sama" bo wtedy dzieci, wbrew pozorom, więcej się uczą niz gdy są pod ciagłą opieka dorosłych. Jak do tego doprowadzić - nie wiem. Mój syn był do mnie przyklejony a na dodatek urodziła sie jego siostrzyczka i mielismy w domu hardcore. Ale sytuacja sama sie rozwiązała, teraz bardzo ładnie bawi się sam - maluje, buduje z kloców. Głowa do góry, nie miej wyrzutów sumienia, ze robisz cos źle.
 
No właśnie my mamy to tez ludzie. Moje dziecko 3 latka jest nietypowe, bawi się sam :) czasami mnie woła, żeby mi coś pokazać. Za to ćwiczymy razem sobie :) A jak chcę z nim iśc na spacer to muszę się go prosić, nie zawsze, ale często...
 
Do góry