aurii_orelii
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Maj 2021
- Postów
- 4 402
Kurczaka piekłaś czy grillowałaś?To jak wstawiamy sowje żarcie to wstawiam moją sałatkę Cezar
Zobacz załącznik 1546299
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Kurczaka piekłaś czy grillowałaś?To jak wstawiamy sowje żarcie to wstawiam moją sałatkę Cezar
Zobacz załącznik 1546299
Upiekłam w piekarnikuKurczaka piekłaś czy grillowałaś?
U nie tez były zawsze ziemniaki i ryż, mając 16 lat dowiedziałam się o istnieniu kaszy gryczanejW ogóle jeżeli chodzi o ziemniaki, to u mnie w domu były tylko ziemniaki. Nie było kasz, ryżu. Zawsze ziemniaki. I to w dużych ilościach, serio pół talerza to ziemniaki - i to co najmniej.
I zawsze przeżywam szok u teściów na rodzinnych obiadach, gdy teściowa daje na stół kasze różne, ryż i taką miskę ziemniaków, że ja bym ją sama zjadłai oni sobie wszyscy po dwie marne łyżki nakladają tych ziemniaków
a jako, że ona jeszcze robi po 4 rodzaje mięs, ale to jest gulasz, jakiś królik, kaczka, no rzeczy niejadalne dla mnie, to zawsze wychodzę tak głodna z tego obiadu, że przy stole po obiedzie muszę udawać, że to nie z głodu mi w brzuchu burczy
![]()
o to u mnie identycznie.to chyba w większości polskich domów tak było. Moja Mama zawsze na obiad ziemniaki z czyms. Kasze, ryże czy jakieś tam komosy to w ogóle nie istniały chyba że w gołąbkach. Niestety podobnie z warzywami, zawsze słyszałam "nałóż sobie trochę buraczków ze słoika, będzie trochę warzyw"ale świeże/gotowane/na parze to dopiero we własnym domu się nauczyłam robić
Dodam, że nie ma co się smutaćc dziewczyny. Kupiłam sobie Aperol i prosseco i jutro będę pierwszy raz to pićja tylko zaapdejtuje, że miałam dzisiaj testować, ale zmierzyłam temperaturę i jest tak nisko, że testów szkoda.
Od jutra urlop!!! Odliczam!
Mój mąż ma to samo z mięsem.o to u mnie identycznie.
Ja w ogóle mam taką dupoteorie, że przez nawyki żywieniowe wyniesione z domu nie jestem w stanie się najeść pewnymi rzeczami. Np. u mnie w domu nie jadło się ryżu/kasz i gotowanych warzyw. Dlatego dieta, w której na obiad mam ryż z gotowanymi warzywami jest z góry skazana na porażkę: ja to zjem i dalej jestem glodna. Jestem napchana, ale nie najedzona.
A jak zjem ziemniaki z mizeria o tej samej objętości i kaloryce co wspomniany wyzej ryż z warzywami, to się po prostu najem.
Nie mam żadnego innego logicznego uzasadnienia tego poza tym, że mój mózg jest spaczony![]()
W moim małym labie kosztuje 36 Ziko chyba.Zrobiłam dziś badanie proga 7dpo. Zabuliłam 80 ziko. U Was też to takie drogie?![]()
a gdzie badałaś? w alabie, że tak drogo?Zrobiłam dziś badanie proga 7dpo. Zabuliłam 80 ziko. U Was też to takie drogie?![]()