reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Waga urodzeniowa 2880,w 15 tyg. 4900 ? nie za mało?

to co piszecie to przetrenowałam:/ laktator-nie znoszę go:/
herbatki,dieta-wszystko jest
Niestety mąż pracuje 24/48 i nie mam jak leżeć,bo z głodu bym padła
jeżeli mam kryzys,to już miesiąc trwa:/ chyba za długo???
 
reklama
Moze byc tez tak ze to wlasnie od zmeczenia zanika ci pokarm czujesz sie zmeczona byc moze zle spisz jesli nie masz mozliwosci odpoczac bo maz pracuje jesli nie masz tez z kim zostawic dzidziusia z mama czy tesciowa zebys ty mogla sobie odpoczac to przejdz na modyfikowane moze nie odrazu ale napoczatku dokarmiaj.
 
Ja tez bym nie dawała. 100g na tydzień to dobry wynik. Mój lekarz powiedział że normy WHO podają przyrost miesięczny 300-600g a pierwszym półroczu mówił że Polskei normy są zawyżone ale że to będzie się zmieniać. Mój miał wagę urodzeniową 2750 Na rok 8600 na 6 miesięcy 6kg. Zawsze poniżej siatki i co z tego. Zdrowy radosny dobrze się rozwijający.
Ale jak padasz na twarz masz dość i nie chcesz już karmić to odpuść. Tylko pamiętaj że na modyfikowanym nie będzie tak kolorowo.
Mogą zacząć się problemy z kupką (zatwardzenia) bóle brzuszka, prężenia, ulewania. Będziesz dalej kombinować od czego to, zmieniać mleko, płacić za nie, przygotowywać w nocy butelki a gwarancji na wzrost wagi i apetytu nie dostaniesz:(

Dokladnie tez na odwrot. Meczylam sie 4,5 mies z piersia z moim pierwszym synkiem i modyfikowane okazalo sie zbawieniem.Niewyspana, zla , glodna. Mleka mialam duzo bo sikalo na rozne strony ale moj synek mimo ze dobrze sie przyczepial, dlugo pil to byl glodny. Co 2 godziny mogl jesc. Niby nie ma slabeg pokarmu ale moim zdaniem jest- jest bo w zaleznosci to co je matka to jest w mleku. Ja ze malo co jadlam bo nie moglam nawet do ubikacji isc -mleko bylo slabe i mu nie wystarczalo. Prezyl sie wiercil i klapa.

Co do tego ze sa ruzne problemy po modyfikowanym. Sa i nie. Jak karmisz piersia musisz uwazac na to co jesz wiec dziecko tez moze miec problemy z brzuszkem, kupkami itp.
Co do robienia butli w nocy to nie taki problem jak sie wydaje. Woda zimna w butece ciepla w termosie i 2 min i mleko zrobione.

Z perspektuwy czasu mysle ze powinnam byla podac szybciej formue a nie sie meczyc i stresowac ale wiadomo - presja innych nawet i mojego G. Przy Mestwinku tez karmilam i z nim bylo troszke inaczej. Ladnie pil ladnie spal ale mial problemy z kupka wlasnie i z bolami brzuszka. Musialam isc na operacje po 2 mies i po tym wszystko sie zmienilo. Mleko szybko zanikalo wiec zostala formua i tez nie bylo zadnych problemow bo od czasu do czasu dostal modyfikowane dla mojego spokoju ze sie napewno najadl.

Co do wagi to mysle ze jest spoko. Niektore dzieci sa drobniejsze i mniej jedza. Obserwuj synka i nie przejmuj sie tym ze bedziesz musiala podac modyfikowane - najukochansza matka zawszebedziesz bez wzgledu czy karmisz piersia czy nie. Wazne jest to bu dziecko bylo najedzone
 
Noo..po obserwacjach i konsultacjach wyszło na to,że będziemy dokarmiać...ponieważ problem jest taki,że mleko zbiera się u mnie ok.5-6 godzin,a mój synek najada się tylko gdy są pełniutkie,to gdy go karmiłam częściej to robił raban,mleko leciało,ale nie tyle ile trzeba.
Stanęło na tym,że dokarmiamy gdy robi raban:)
Co by nie było,jak dostał pierwszą butelkę to myślałam,że się poryczę:-(tak dziwnie jakoś mi...Tato się cieszy troszkę,bo zazdrościł mi karmienia i tej bliskości i w ogóle.Teraz oprócz kąpieli,przebierania,spacerów i tulania,będzie też karmił.
 
Kochana najwznejsze ze synek nie bedzie glodny. A to ze nie jest tak samo jak z cycusiem - to prawda inna jest bliskosc ale nie oznacza to ze karmienie butelka nie moze stwazac bliskosci i wiezi. Karmisz maluszka masz na kolanach w swoich obieciach, mozesz przytulis swoje usta do jego glowki, przytulic sie blizej i oddychac jego zapachem , patrzec mu w oczka czy muskac po pleckach albo cos podobnego, da sie stwozyc rownie dobra bliskosc jak z cycusiem choc wiadomo nie taka sama.

Bedzie dobrze :tak:;-)
 
Kolejne dni trenujemy dokarmianie:)
A spokojniutki się zrobił po jedzeniu,że ojej:)))
Martwią mnie tylko kupki,bo robi kilka dziennie i wodniste:/
I nie wiem czy to przejściowe czy sie martwić?
 
reklama
Do góry