reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wahania - czy próbować zachodzić w ciążę po poronieniu

No wiesz co? Rower i wywrotka?
Też bym Ci ten rower przypięła!
Niestety tak już będziemy miały, że stres ciągle będzie towarzyszył, ale trzeba by być dobrej myśli ❤
No taka sierota... Aż 3 letnia siostrzenica stwierdziła jak usłyszała historię o rowerze, że "no wiesz co ciocia, ty taka niedotarta jesteś..." :D
 
reklama
Ja mam ten sam problem z wagą. Będąc w ciąży przytyłam 1 kg a po poronieniu przybyło 4kg w miesiąc i za Chiny nie mogę tego zrzucić. Ćwiczę, staram się jeść zdrowo. Mam wrażenie, że woda mi się też zatrzymuje. Nie wiem o co chodzi 😏🤔.

Ja w sumie też nie mogę schudnąć :baffled: tyle, że u mnie zgubą są słodycze zjadane wieczorową albo nocną porą 🤦‍♀️ Poza tym wiek też nie sprzyja w pozbywaniu się wagi :baffled: My Kobiety mamy zawsze pod górę 😐

No właśnie planuje w tym tygodniu się wyprowadzić bo już mam dość tego stresu tych docinek na każdym kroku.
Moja ginekolog powiedziała, że za 2msc mogę ponownie się starać jeśli tylko będę chciała.

Masz gdzie się wyprowadzić? Będziesz bezpieczna?

Tarczyca w porządku. Hormonów nie badałam. Pewnie by się przydało ale tylko prywatnie, nie wiem jakie - może kortyzol. Kurcze drogie są te wszystkie badania.

No niestety, nasz NFZ jest tak dodupistyczny, że wszystko człowiek musi organizować na własną rękę 😡

Można by oznaczyć poziom LH, prolaktyny, no i nie wiem na ile badałaś tarczyce? Samo TSH? Czy razem z FT3, FT4, Anty TPO, Anty TG?

Mialam pobierany wycinek przy zabiegu łyżeczkowania. I tam pisało na wyniku ze nie było żadnych wad genetycznych tylko inne czynniki nie genetyczne musiały zadziałać.
Miałam jedynie robione usg na wizycie kontrolnej i więcej badań nie miałam robionych. Teraz mam w czerwcu wizytę u ginekologa i wizytę w poradni genetycznej do której dostałam skierowanie od swojej ginekolog parę miesięcy temu przed ciąża.

Czemu dostałaś skierowanie do poradni genetycznej jeszcze przed zajściem w ciążę?

Też tak miałam! Ale ja u siebie widzę dodatkowo, że jak tylko zaczynam brać duphaston to waga idzie. Całe szczęście nie jakoś drastycznie, ale jednak po ubraniach czuję. Teraz, choć mam 11tc, to brzuch tak mi wywaliło, że szok. I boczki :/ Oglądam zdjęcia brzuszków i niektóre dziewczyny mają taki jak ja w połowie II trymestru.
Ale niestety, branie tych wszystkich leków chyba siadło mi na wątrobę. Czasem wieczorem czuję jakby mi spuchła po całym dniu.

To już 11 tydzień?! Matko, ale czas leci! Super! :) Te wszystkie leki, które zażywasz to do samego końca ciąży Ci będą towarzyszyć? Czy będziesz je etapami odstawiać?
 
Ech my to się mamy.
Ja ogólnie do najmniejszych nie należę i nie należałam. 3 lata temu waga była już ogromną i zaczęłam walkę i schudłam 27 kg. Waga nie była jeszcze wymarzoną, ale czułam się ok. Później waga wahała się +-2 kg. I teraz te 5 kg. Czuję po ciuchach, widzę po nogach i brzuchu. Nie marzę o tym, żeby być szczypiorem, ale chciałbym ważyć chociaż tyle co już udało mi się osiągnąć, ale nie idzie mi zupełnie. Poronienie było w styczniu, to już hormony powinny się uspokoić....
Jejku Ty już masz 11 TC, jak to szybko leci ❤

Schudłaś 27kg? Wow! Niezła jesteś! :D W jakim czasie Ci się to udało i na jakiej diecie byłaś? Naucz mnie jak to sie robi, zmobilizuj bo sama nie potrafię 🤦‍♀️

I dostaje po malu paniki... Bo znowu cycki przestały boleć, bo spać mi się dzisiaj nie chciało, bo w plecach zakulo, bo mięśnie w udach bolą... Dzwonię dzisiaj do gina i mówię mu, że na bank jest coś nie tak. Mam bóle mięśniowe. Spytał tylko czy ruszam się, robię coś, ćwiczę. A ja oczywiście jestem taki leser przez tą kwarantannę, że szok. Nie no poszłam w zeszła niedzielę na rower i się wywróciłam. Jak długa. Stary powiedział, że rower łańcuchem w piwnicy przypina kłódką, klucz do wyrzucenia. No więc tyle co z psem pospaceruje godzinkę dziennie. No i ponoc mam odpowiedź. Trochę tak się nakręcam niepotrzebnie...
Ale fakt, ten czas szybko mija :)

Puknij się w czółko, do roweru się nie zbliżaj i zajmij się czymś pożytecznym, oczekując na swojego babska :D Ciesz się, że masz więcej siły i energii i nie musisz całymi dniami spać; doceń nie bolące Cię cycki - jak zaczniesz karmić to będziesz marzyć o takim stanie :p
Jak dzwoniłaś dziś do gina to się złamałaś i umówiłaś na usg czy twardo czekasz do prenatalnych? ;)
Jakiego masz piesiorka? :) 🐶
 
Witam dziewczyny, mam 21 lata od października staramy się z narzeczonym o dziecko w pierwszym cyklu starań ciaza jednak poronienie zatrzymane na etapie 5 tc- oczyściłam się samoistnie. Po 4 miesiącach nieudanych starań wykonaliśmy badanie nasienia było on dosyć słabe- niska ruchliwość morfologia 3%. W 5 cykly starań nie pokładaliśmy nadziei z uwagi na wyniki- narzeczony poszedł do androloga dostał suplementy i wykonal posiew nasienia- w nasieniu wyszły bakterie w dużej ilości. Po odebrania posiewu nasienia po tygodniu wykonała test ciazowy bo spóźniała się miesiączka, szok dwie kreski.. od razu po konsultacji z lekarzem przyjmowałam luteina i duphaston beta rosła ksiazkowo. Jednak na wczorajszej wizycie brak serduszka- po raz kolejny poronienie zatrzymane tym razem na etapie 6tc +2 dni beta hcg 25 tysięcy.. czy orientujecie się czy jest szansa na samoistne oczyszczenie się w takiej sytuacji? W czwartek mam mieć zabieg jednak jestem do niego negatywnie nastawiona:( zamówiłam pakiet badań genetycznych po poronieniu dla siebie, narzeczony już wyleczył bakterie. Czy bakteria mogła być przyczyna dwóch poronień ?
 
Witam dziewczyny, mam 21 lata od października staramy się z narzeczonym o dziecko w pierwszym cyklu starań ciaza jednak poronienie zatrzymane na etapie 5 tc- oczyściłam się samoistnie. Po 4 miesiącach nieudanych starań wykonaliśmy badanie nasienia było on dosyć słabe- niska ruchliwość morfologia 3%. W 5 cykly starań nie pokładaliśmy nadziei z uwagi na wyniki- narzeczony poszedł do androloga dostał suplementy i wykonal posiew nasienia- w nasieniu wyszły bakterie w dużej ilości. Po odebrania posiewu nasienia po tygodniu wykonała test ciazowy bo spóźniała się miesiączka, szok dwie kreski.. od razu po konsultacji z lekarzem przyjmowałam luteina i duphaston beta rosła ksiazkowo. Jednak na wczorajszej wizycie brak serduszka- po raz kolejny poronienie zatrzymane tym razem na etapie 6tc +2 dni beta hcg 25 tysięcy.. czy orientujecie się czy jest szansa na samoistne oczyszczenie się w takiej sytuacji? W czwartek mam mieć zabieg jednak jestem do niego negatywnie nastawiona:( zamówiłam pakiet badań genetycznych po poronieniu dla siebie, narzeczony już wyleczył bakterie. Czy bakteria mogła być przyczyna dwóch poronień ?

Witaj, bardzo mi przykro, że w tak krótkim czasie straciłaś 2 ciąże :( choć z drugiej strony myślę sobie, że może to jeszcze nic straconego. Dość często, kiedy owulacja się przesuwa zdarza się, że w 6 tygodniu nie ma jeszcze serduszka. POjawia się dopiero po kilku dniach. Czy lekarz nie zasugerował Ci poczekać kilka dni, dać szansę fasolce? Czy w jaju płodowym coś jest? Widać pęcherzyk żółtkowy, zarodek?

Odpowiadając jednak na Twoje pytanie - niestety jak najbardziej bakteria może wywołać poronienie.
Poronienie samoistne jest możliwe zawsze, ale nie mamy na nie wpływu, to nasz organizm przesyła informację do mózgu o ciąży lub o jej braku.
Poza zabiegiem jest jeszcze inna perspektywa - wywołanie farmakologiczne poronienia. Polega na podawaniu w szpitalu dopochwowo tabletek poronnych.
 
Ostatnia edycja:
Ja w sumie też nie mogę schudnąć :baffled: tyle, że u mnie zgubą są słodycze zjadane wieczorową albo nocną porą [emoji2356] Poza tym wiek też nie sprzyja w pozbywaniu się wagi :baffled: My Kobiety mamy zawsze pod górę [emoji52]



Masz gdzie się wyprowadzić? Będziesz bezpieczna?



No niestety, nasz NFZ jest tak dodupistyczny, że wszystko człowiek musi organizować na własną rękę [emoji35]

Można by oznaczyć poziom LH, prolaktyny, no i nie wiem na ile badałaś tarczyce? Samo TSH? Czy razem z FT3, FT4, Anty TPO, Anty TG?



Czemu dostałaś skierowanie do poradni genetycznej jeszcze przed zajściem w ciążę?



To już 11 tydzień?! Matko, ale czas leci! Super! :) Te wszystkie leki, które zażywasz to do samego końca ciąży Ci będą towarzyszyć? Czy będziesz je etapami odstawiać?
Tak będę bezpieczna i mam gdzie się wyprowadzić.
Dostałam przed ciąża skierowanie na badania genetyczne ponieważ u mnie babcia zmarła na raka jajnika i wgl. I doktorka sama mi przepisała skierowanie do poradni genetycznej.
 
Witaj, bardzo mi przykro, że w tak krótkim czasie straciłaś 2 ciąże :( choć z drugiej strony myślę sobie, że może to jeszcze nic straconego. Dość często, kiedy owulacja się przesuwa zdarza się, że w 6 tygodniu nie ma jeszcze serduszka. POjawia się dopiero po kilku dniach. Czy lekarz nie zasugerował Ci poczekać kilka dni, dać szansę fasolce? Czy w jaju płodowym coś jest? Widać pęcherzyk żółtkowy, zarodek?

Odpowiadając jednak na Twoje pytanie - niestety jak najbardziej bakteria może wywołać poronienie.
Poronienie samoistne jest możliwe zawsze, ale nie mamy na nie wpływu, to nasz organizm przesyła informację do mózgu o ciąży lub o jej braku.
Poza zabiegiem jest jeszcze inna perspektywa - wywołanie farmakologiczne poronienia. Polega na podawaniu w szpitalu dopochwowo tabletkach poronnych.
Niestety nie ma szans dla ciąży ponieważ od tygodnia obraz się nie zmienił :( w zeszły wtorek był pęcherzyk ciazowy z pęcherzykiem zoltkowym i na tematem moment było wszytsko dobrze, jednak na wczorajszej wizycie urosł tylko pęcherzyk ciazowy, pozostał pęcherzyk zoltkowy i brak echa serca zarodka:( .. jestem zupełnie rozbita po tej straci ponieważ bardzo pragniemy dziecka jednak po drugim poronieniu nie wiem czy odważę się na kolejne starania..
 
Tak będę bezpieczna i mam gdzie się wyprowadzić.
Dostałam przed ciąża skierowanie na badania genetyczne ponieważ u mnie babcia zmarła na raka jajnika i wgl. I doktorka sama mi przepisała skierowanie do poradni genetycznej.

Rozumiem, przynajmniej masz porządną lekarkę, która ma prewencyjne podejście. Kiedy masz zaplanowaną wizytę?

Niestety nie ma szans dla ciąży ponieważ od tygodnia obraz się nie zmienił :( w zeszły wtorek był pęcherzyk ciazowy z pęcherzykiem zoltkowym i na tematem moment było wszytsko dobrze, jednak na wczorajszej wizycie urosł tylko pęcherzyk ciazowy, pozostał pęcherzyk zoltkowy i brak echa serca zarodka:( .. jestem zupełnie rozbita po tej straci ponieważ bardzo pragniemy dziecka jednak po drugim poronieniu nie wiem czy odważę się na kolejne starania..

A tydzień temu lekarz przepisał Ci luteinę albo duphaston? Wspomagałaś się czymś?
Kurczę, nie chciałabym wzbudzać w Tobie fałszywej nadziei, ale czytając wiele historii dziewcząt na tym forum, mam świadomość, że różne rzeczy mogą się wydarzyć.... Ja np miałam puste jajo plodowe, choć na początku widoczny był pęcherzyk z ciałkiem żółtkowym, które potem zaniknęło zupełnie....., mimo, że beta HCG nadal mi rosła.... Trzech różnych lekarzy od 6 tygodnia kazło mi przychodzić co tydzień na usg, twierdząc właśnie, że skoro nic mi nie dolega, nie plamię, nie krwawię, nie mam żadnych dolegliwości to warto jednak poczekać bo może jednak coś z tego będzie.... Niestety po skończonym 9 tygodniu skończyło się szpitalem...
Masz możliwość konsultacji u innego lekarza? Chociaż w sumie w szpitalu i tak będą Ci jeszcze robić USG... Eh, sama nie wiem co Ci powiedzieć, jak Cię pocieszyć :( Bardzo rozumiem co teraz możesz myśleć i czuć i strasznie mi jest przykro, że musisz przez to przechodzić.
 
Mam w połowie czerwca u swojej ginekolog i dzień później mam wizytę w poradni genetycznej
Rozumiem, przynajmniej masz porządną lekarkę, która ma prewencyjne podejście. Kiedy masz zaplanowaną wizytę?



A tydzień temu lekarz przepisał Ci luteinę albo duphaston? Wspomagałaś się czymś?
Kurczę, nie chciałabym wzbudzać w Tobie fałszywej nadziei, ale czytając wiele historii dziewcząt na tym forum, mam świadomość, że różne rzeczy mogą się wydarzyć.... Ja np miałam puste jajo plodowe, choć na początku widoczny był pęcherzyk z ciałkiem żółtkowym, które potem zaniknęło zupełnie....., mimo, że beta HCG nadal mi rosła.... Trzech różnych lekarzy od 6 tygodnia kazło mi przychodzić co tydzień na usg, twierdząc właśnie, że skoro nic mi nie dolega, nie plamię, nie krwawię, nie mam żadnych dolegliwości to warto jednak poczekać bo może jednak coś z tego będzie.... Niestety po skończonym 9 tygodniu skończyło się szpitalem...
Masz możliwość konsultacji u innego lekarza? Chociaż w sumie w szpitalu i tak będą Ci jeszcze robić USG... Eh, sama nie wiem co Ci powiedzieć, jak Cię pocieszyć :( Bardzo rozumiem co teraz możesz myśleć i czuć i strasznie mi jest przykro, że musisz przez to przechodzić.
 
reklama
@Wielka Mi :) kochana wtedy odstawiłam cukier i do tej pory nie słodzę kawy i herbaty. Słodycze też odstawiłam, ale czasami coś wpadło i regularnie jadłam 5 posiłków. Ogólnie zdrowiej jadłam i starałam się więcej ruszać. Picie dużej ilości wody pomaga, choć wiem, że to ciężko, bo też mam z tym problem. Schudłam to w ok. rok, ale teraz robię to samo i dupa. Nic nie chce spadać... Wkurza mniejsze to. Niedługo mam komunię syna i chciałam dobrze wyglądać a tu dupa 😏.
 
Do góry