reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wątek dla macoch: Jak Wam się układa z Waszymi pasierbami?

izyda ciężko coś doradzic w takiej sytuacji, ale moze niech ona poczuje na wlasnej skórze, że coś jej zginęło??
Mi wczoraj też 100zł zginęło oczywiście nikt się nie przyznał a ja nie złapałam, a tatuś nie omieszkał dodać że K tylko raz mu coś takiego zrobił jak miał 7lat! i on mu wierzy czyli wyszło że mój ideał to zrobił... ja jestem perwna że to K lub tatuś aby udowodnić że jednak nie mam idealnego synka:-:)angry:
 
reklama
Jeśli mogę coś powiedzieć, myślę, że w sytuacji, gdy dziecko kradnie lub robi coś równie powaznego, najlepszą karą jest pozwolenie na to, by dzieciak odczuł skutki swych postępków na własnej skórze. Dużym błędem jest "ochranianie" dziecka, prostowanie jego błędów. Dobrze, że zgłosiłaś to w szkole .Brawo
Czytając o tych wszystkich Waszych problemach, jest mi strasznie przykro i żal, że tatusiowie nie są obiektywni i nie macie wsparcia w nich. Ja wcale nie uważam,że dziecku z "rozbitej" rodziny ( a potem "rekonstruowanej") należą się specjalne przywileje. Nie zmienimy tego,że niestety w obecnych czasach wiele związków się rozpada. kiedyś było inaczej, ludzie trwali ze sobą ...czasem na siłę i bezsensu, narażając dzieci na widok przemocy itp. Moim zdaniem lepiej rozejść się, ułozyć życie na nowo. Jesli kolejny partner będzie dobrany "z głową" stworzymy dziecku lepsze warunki, a co za tym idzie damy mu więcej, niż bylibyśmy w stanie z jego naturalnym rodzicem.
Rozwiodłam się, bo mój były mąż nie potrafił zadbać ani o rodzinę ,ani o siebie. Internet, komputer itp to było jego całe życie. Gdy ja wracałam o 21 z pracy, dzieci prosiły o kolację, bo tatuś nie miał czasu. Odeszłam, wynajęłam mieszkanie, znalazłam opiekunkę i już było lepiej.
Teraz od dwóch lat mieszkamy z Pawłem. Chłopcy są wychowywani jak w normalnej rodzinie, z tą różnicą, że nie mówią Tato, lecz po imieniu. Jak trzeba zbierają opierdziel, jak zasłużą, dostają nagrody. Dużo zależy od dwóch osób. Od mojego exa i ode mnie. Eksik nie wtrąca się kompletnie w nasze relacje i metody wychowawcze ( nie interesuje się za wiele dziećmi po prostu) . Natomiast moja rola - to pozwolić "obcemu" facetowi ukarać moje dziecko za złe postępowanie. Jeśli dzieci zauważyłyby, że Paweł "pyta" mnie o pozwolenie na jakieś działanie ... dzieci wykorzystałyby to. I chyba w większości przypadków właśnie tego brakuje w takich rodzinach. Kocham moje dzieci, ale one za kilka lat założą własne rodziny, a my z Pawłem ( mam nadzieję) pozostaniemy razem.
Jesli ktoś stawia na pierwszym miejscu dzieci, a męża czy żonę traktuje jako dodatek, nie powinien zakładać rodziny,
uuu, ale się rozpisałam. Nie gniwajcie się..ale mnie naszło
 
Jeśli mogę coś powiedzieć, myślę, że w sytuacji, gdy dziecko kradnie lub robi coś równie powaznego, najlepszą karą jest pozwolenie na to, by dzieciak odczuł skutki swych postępków na własnej skórze. Dużym błędem jest "ochranianie" dziecka, prostowanie jego błędów. Dobrze, że zgłosiłaś to w szkole .Brawo
Czytając o tych wszystkich Waszych problemach, jest mi strasznie przykro i żal, że tatusiowie nie są obiektywni i nie macie wsparcia w nich. Ja wcale nie uważam,że dziecku z "rozbitej" rodziny ( a potem "rekonstruowanej") należą się specjalne przywileje. Nie zmienimy tego,że niestety w obecnych czasach wiele związków się rozpada. kiedyś było inaczej, ludzie trwali ze sobą ...czasem na siłę i bezsensu, narażając dzieci na widok przemocy itp. Moim zdaniem lepiej rozejść się, ułozyć życie na nowo. Jesli kolejny partner będzie dobrany "z głową" stworzymy dziecku lepsze warunki, a co za tym idzie damy mu więcej, niż bylibyśmy w stanie z jego naturalnym rodzicem.
Rozwiodłam się, bo mój były mąż nie potrafił zadbać ani o rodzinę ,ani o siebie. Internet, komputer itp to było jego całe życie. Gdy ja wracałam o 21 z pracy, dzieci prosiły o kolację, bo tatuś nie miał czasu. Odeszłam, wynajęłam mieszkanie, znalazłam opiekunkę i już było lepiej.
Teraz od dwóch lat mieszkamy z Pawłem. Chłopcy są wychowywani jak w normalnej rodzinie, z tą różnicą, że nie mówią Tato, lecz po imieniu. Jak trzeba zbierają opierdziel, jak zasłużą, dostają nagrody. Dużo zależy od dwóch osób. Od mojego exa i ode mnie. Eksik nie wtrąca się kompletnie w nasze relacje i metody wychowawcze ( nie interesuje się za wiele dziećmi po prostu) . Natomiast moja rola - to pozwolić "obcemu" facetowi ukarać moje dziecko za złe postępowanie. Jeśli dzieci zauważyłyby, że Paweł "pyta" mnie o pozwolenie na jakieś działanie ... dzieci wykorzystałyby to. I chyba w większości przypadków właśnie tego brakuje w takich rodzinach. Kocham moje dzieci, ale one za kilka lat założą własne rodziny, a my z Pawłem ( mam nadzieję) pozostaniemy razem.
Jesli ktoś stawia na pierwszym miejscu dzieci, a męża czy żonę traktuje jako dodatek, nie powinien zakładać rodziny,
uuu, ale się rozpisałam. Nie gniwajcie się..ale mnie naszło
nie gniewamy się! wrecz przeciwnie:happy:
Ps. Święte słowa :-p
 
W szkole pani postraszyła ją policją, że daje jej ostatnią szansę, w domu miała pogadankę i ze mną i z mężem i nawet z dziadkiem, myślę że na razie będzie spokój. Ale właśnie problem w tym że to spokój chwilowy, że wiecznie wychodzi jakieś kłamstwo, a to co my do niej mówimy topo prostu po niej spływa, wysłucha naburmuszona, a potem robi swoje. Psycholog nic nie pomógł niestety...
 
ANAWOJ gratuluje synusia :-) Wielki chlop z niego.Moj Kurczak tez jest z marca.Wlasnie skonczyl rok i mowi "ktoto" jako jedno slowo :-D
Podpisuje sie obiema recami pod twoim postem.Ja na szczescie nie mam juz takich problemow z pasierbami.Poprostu usunelam je ze swojego zycia (i niech mnie zlinczuja za to co teraz napisze )CIESZE SIE BARDZO ! Gdzies miesiac temu wyprowadzily sie do prawdziwych slumosw.Mamusia tak chciala ;-)
IZYDA ty to masz anielska cierpliwosc,podziwiam,podziwiam.Nie mylicie z mezusiem o wlasnym dziecieciu?
MINKA przygladnij sie czy komus cos niechcacy przybylo w domu.Moze jakas zabaweczka?? Kilo cukierkow ?
Nie rozmumiem R.Powinien rano i wieczorem calowac cie w d....e za to ze podjelas sie wychowywania jego synusia.Mamusia sie wypiela,tatus poblaza a ty zbierasz baty
 
Czasem i anielska cierpliwość się kończy, z metod Kindzi wprowadziłam wywalanie wszystkiego co się po podłodze wala, na podłodze leżą śmieci a śmieci się wyrzuca- i nie ważne że to nowa zabawka którą dostała wczoraj, nie ważne nawet że to coś odemnie... I trochę skutkuje, już takiego syfu nie ma... Obiadf nie zjedzobo nie smaczny- ok, ale przez resztę dnia nie ma słodyczy, i jak my zażeramy do kawki słodkie bółki to jest płacz. No i ta metoda jest bardzo skuteczna, ale mała oszustka jest bardzo kreatywna, obiady zjadała pięknie- nawet przychodziła i z uśmiechem mi mówiła jak jej smakowało- aż do dnia w którym odsunęłam lodówkę, a tam pół metrowa warstwa nadgryzionych kotletów, kromek,plastrów sera, szynki, skórek od chleba( bo to przecież babcia i wszystko by chciała obierać, nawet chleb)... No i tak to z nią jest-nie ma posłuchu, tylko jak tu nas oszukać, przechytrzyć. Kindzia- zapominasz ciągle- może dlatego że nie mam żadnych suwaczków- mamy swojego synka- 8 miesięcznego skarba!!!!!!!!!!
 
reklama
Taka tu cisza- no to znowu ja opowiem o ostatnim wyskoku mojej 8- latki. Zamiast na pierwszą lekcję poszła z koleżanką na wagary, łaziły po mieście. Skandal- żeby w 2 klasie takie problemy!!! Teraz wróciliśmy do czasów przedczkolnych- do szkoły odwozimy i ze szkoły przywozimy.
 
Do góry