reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Wątek dla macoch: Jak Wam się układa z Waszymi pasierbami?

IZYDA....o to tez chodzi... Klaudia potrzebuje duzo uwagi... Justynka tez--innego rodzaju.. sa jeszcze male... o chlopcu myslimy..cala rodzinka :)) ale jeszcze nie czas.. mam 33l tak ze jakies 2-3 jeszcze zaczekamy..wlasnie zobaczymy jak sie pouklada...a wierze w to ze co ma byc to i tak bedzie :)) Tak ostatnio obserwuje nasze relacje..moje z Klaudia ,widze jak duzo zalezy ode mnie...Jestem konsekwentna we wszystkim do bolu.. naprawde.. to ja chyba juz zmeczylo, ze za klamstwa jest zawsze kara.. nie ma tu ulgi i nie odpuszcze..bo wiaze sie to z problemami w szkole itd.. za kazdym razem ten sam wyklad slyszy.. Cos chyba trafilo.. albo przestala walczyc ze mna ,albo ma dosyc, a moze zaczynam miec jakis autorytet bo wczoraj przy obiedzie Klaudia Justyne uswiadamiala dlaczego musze chodzic do pracy,bo to moj obowiazek zeby miec pieniazki dla nas a dzieci musza miec swoje obowiazki takie ze musza sie uczyc zeby pozniej miec dobra prace jak dorosna bo tez beda mialy coreczki i jak.. nie bylo by obadku dla nich?? bo skad pieniazki ?? Cytowala mnie prawie ... ja tlumacze im podobie.. Tak czuje ze to nowy krok do przodu..widze jak stara sie.. czeka na pochwaly.. ale jeszcze nie przychodzi do mnie.. nie przytula sie.. chyba nie czas jeszcze dla niej...tylko na dobranoc.. tak szybko i ucieka.. :) Wygadam sie tutaj.. jak widzisz nie tylko mamy problemy.. Co do konsekwencji to nie sa tylko jakies kary...Jezeli cos obiecuje tak samo dotrzymuje slowa...za osiagniecia bez zapowiedzi czesto czeka dziewczyny niespodzianka .. nie slodycze,bo tego teraz dzieci maja duzo.. najczesciej jedziemy gdzies gdzie lubia.. :)) ostatnio do mini zoo... i po drodze do mikolandu-- takie miejsce gdzie sa zjezdzalnie, takie dmuchane miasteczko gdzie dzieci moga sie wyskaka, wyszalec.. 1.5godz i maja dosyc... a ja patrze jak tam biegaja..:)) Klaudia juz chyba wie ze za starania jest wlasnie tak przyjemnie... a ze krecenie i oszukiwanie to ja ominie...


rybko, nie doczytałam się w jakim wieku są twoje dziewczynki. Ja tez jestem konsekwentna, dlatego nie mam problemów z synem. Dziewczyny natomiast uznały to jako ograniczanie ich praw bez obowiązków. Tłumaczyłam mężowi, że jego brak konsekwencji jest wynikiem tego, ze ja jestem tylko tą złą ..... Dziewczyny powiedziały mu, że karami niczego nie osiągnie i tego się trzymają
 
reklama
Witaj SLONKO... moje sa male jeszcze.. 7 i 8 lat,jezeli chodzi o kary dla twoich dziewczyn to tylko sposobem, i nie liczyla bym tez na szybkie zmiany dlatego ze sa zlosliwe i podoba im sie to ze ciebie z rownowagi wyprowadzaja... Poza tym nie licza sie z nikim... A obowiazki musza miec... Spokojem wiecej zdzialasz...
 
I ja tak myśle.Nie powinnaś im pokazywać,że się denerwujesz bo to będzie je bawić i będą jeszcze bardziej robić ci na złość
 
izyda ja poznałam płeć w 15tyg :) a znam przypadek co i w 14tyg :)

słonko.. ja bym je gdzieś odprawiła na 2-3tydodnie ( z informacja ze na stałe :tak:) i ugadała sie z jakąś ciotka, babcia, przyjaciółką. U nas to podziałało nie dało sie życ z Konradem (13lat bedzie miał w czerwcu). Zamieszkał z ciocio-babcia, oczywiście ona była wdrożona w temat naszego życia. Po 2 tyg. wrócił ze skruszoną minką i teraz jest całkiem niezle ;-) sprobuj to z lodowka wiem ze to drastyczne, ale tu tylko drastyczne kroki pomogą:baffled:[/quote


Minko , wczoraj powiedziałam mężowi ,ze to nie jest normalny dom, że ja sie tu źle czuję, ze nie da sie tak żyć. Problem w tym, ze to jest mieszkanie dziewczyn dziedziczą je po matce i wiedzą o tym doskonale, ojciec ma tam tylko meldunek. Widocznie jego zachowanie w stosunku do nich jest podyktowany tym, ze to my jestesmy u nich, a nie one u nas. Wysłanie ich gdzie kolwiek z ich własnego domu .... nie uda się . Co do lodówki, zjedzą wszystko, nie myślą, ze my też musimy coś jeść.
 
Kochana na macierzyństwo nigdy nie jest za póżno.Ja Julcie urodziłam tuż przed czterdziestką i powiem ci,że była planowanym dzieckiem i to macierzyństwo jest zupełnie inne niż pozostałe,bo człowiek jest bardziej ustabilizowany i dojrzalszy .A takie dzieciątko jest czymś najwspanialszym na świecie.

:)) bardzo chciałabym mieć takie maleństwo, ale w naszej sytuacji bylaby to tylko katasrofa, nie jestesmy we własnym domu. Dziewczyny dziedziczą mieszkanie po matce, więc w każdej chwili i na pewno tak będzie, usłyszymy, że mamy się wynieść - to tylko kwestia czasu. Przykro mi ,ze nie moge pisac o miłych rzeczach, jestem na huśtawce emocjonalnej, kocham męża i widze jak on się męczy nie wiedząc co z tym wszytskim zrobić. Musi byc ojcem, to jego obowiazek,a jednocześnie widzi jak to niszczy naszą rodzinę.
 
Slonko- współczuje, najlepiej by było wyprawić tą 18latkę do babci czy cioci, wtedy można by było wziąść się za wychowanie młodszej i stworzenie rodziny, tylko pewnie nie ma takiej możliwości. A tak to chyba tylko zostało ignowrować te starszą dziewuchę, a młodszej jeszcze nie spisywać na straty, jak jakaś choć minimalna poprawa czy inicjatywa u niej to pochwalić, może wtedy młodsza pójdzie w waszą stronę a nie w stronę starszej siostry. Najgorsze u nich to że trzymają się razem przeciw tobie, taki złośliwy duecik, żeby je rozdzielić to byłoby łatwiej. I pewnie że na rękę byłoby im pozbyć się Ciebie z domu, wtedy już całkiem zawładnęłyby ojcem. Ale to w twoim mężu jedyna nadzieja, żeby stał się bardziej stanowczy wobec małolat, żeby zachowywał się jak ojciec-autorytet a nie jak lokator w domu córek, bo jak on od nich nie będzie wymagał, nie określi jasno że mają Ciebie szanować, nie zmusi ich do poprawy to nie ma szans na poprawę. Jak wczoraj płakałaś to dziewuchy pewnie przybijały sobie piątkę w pokoju z radości że udało im się wywołać kłutnię...:-(
 
I ja tak myśle.Nie powinnaś im pokazywać,że się denerwujesz bo to będzie je bawić i będą jeszcze bardziej robić ci na złość


Robią MI na złość..... wylewają hektolitry wody... tłumaczę, że rachunki są coraz większe to i tak moge sobie gadać. Siedzi królewna w łazience i 50 minut leje w kanał wodę nie zatykając wanny korkiem ( jedna , a potem druga) To samo jest z komputerem, moge sobie gadać, a komputer w ich pokoju pracuje 24h czy sa w domu czy nie.jak śpią to też.... Proszę, zeby zakrecały grzejnik w pokoju jak wychodza z domu na cały dzień ( jest ciepło i kazdy z nas zakręca - w kuchni grzeje non stop i wystarczy) ale to groch o scianę. Ulubione ich odpowiedzi ZARAZ, ZAPOMNIAŁAM , TO NIE JA , TO ONA I ODWROTNIE :(((((((
Wiecie co dziewczyny, zaczynam dostawać świra....... oszaleję prędzej , niż doczekam się cudu .... Co drugi dzien nastawiamy zmywarkę... a w szafkach NIGDY nie ma czystej szklanki i łyżeczki , wszystko stoi u nich w pokoju i rośnie !!! POMOCY ..... chyba wyląduję w wariatkowie
 
Slonko- współczuje, najlepiej by było wyprawić tą 18latkę do babci czy cioci, wtedy można by było wziąść się za wychowanie młodszej i stworzenie rodziny, tylko pewnie nie ma takiej możliwości. A tak to chyba tylko zostało ignowrować te starszą dziewuchę, a młodszej jeszcze nie spisywać na straty, jak jakaś choć minimalna poprawa czy inicjatywa u niej to pochwalić, może wtedy młodsza pójdzie w waszą stronę a nie w stronę starszej siostry. Najgorsze u nich to że trzymają się razem przeciw tobie, taki złośliwy duecik, żeby je rozdzielić to byłoby łatwiej. I pewnie że na rękę byłoby im pozbyć się Ciebie z domu, wtedy już całkiem zawładnęłyby ojcem. Ale to w twoim mężu jedyna nadzieja, żeby stał się bardziej stanowczy wobec małolat, żeby zachowywał się jak ojciec-autorytet a nie jak lokator w domu córek, bo jak on od nich nie będzie wymagał, nie określi jasno że mają Ciebie szanować, nie zmusi ich do poprawy to nie ma szans na poprawę. Jak wczoraj płakałaś to dziewuchy pewnie przybijały sobie piątkę w pokoju z radości że udało im się wywołać kłutnię...:-(

Nie utrzymują kontaktów z żadną babcią ani ciocią, no chyba, że dawałaby kase to tak :)) Wstydze się za nie, piszac tu żle o dzieciach własnego męża, też nie czuje się lepiej, Tylko komu mam to wszystko powiedzieć jeśli nie WAM :-(
 
reklama
Witaj SLONKO... moje sa male jeszcze.. 7 i 8 lat,jezeli chodzi o kary dla twoich dziewczyn to tylko sposobem, i nie liczyla bym tez na szybkie zmiany dlatego ze sa zlosliwe i podoba im sie to ze ciebie z rownowagi wyprowadzaja... Poza tym nie licza sie z nikim... A obowiazki musza miec... Spokojem wiecej zdzialasz...

Witaj rybko... codziennie sile się na spokój. Nie odzywam się i dostaję nerwicy ku zadowoleniu .... Potworów.... takie były słodziutkie jak widywaliśmy się raz na tydzień.
 
Do góry