Witajcie,
Sama już nie wiem jak postępować. Nie odzywam się , udaję, że to co demonstruje starsza wcale na mnie nie działa. Jej oczywiście taka sytuacja bardzo pasuje, ja się nie odzywam do niej, ona do mnie i wszystko gra.
Ja pracuję płacę rachunki etc. , a ona się z tego śmieje i dalej nic nie robi. Mąż natomiast nie ma do niej siły, a ona zbywa każde jego pytanie o to kiedy weźmie się do jakiejś pracy. Po prostu śmieje się z nas „ leszczy „ i dalej nic nie robi.
Moja cierpliwość się kończy, nie mam ochoty pracować na darmozjada i pasożyta. Codziennie myślę o tym, ze muszę wkroczyć do akcji skoro mąż nie daje sobie z tym rady. Myślę o tym, żeby postawić jej konkretne stanowisko, czyli powiedzieć jej stanowczo, że nie mam ochoty dalej sponsorować – co trwa już pół roku, opłat do których się nie przyczynia, a skoro nie ma ochoty się uczyć, więc ma obowiązek pracować i w nich uczestniczyć. Wyliczyć jej ile jest mi winna za ten okres i że albo - skoro jest taką bohaterką, niech spróbuje życia na własną rękę , a nie żeruje na wszystkich w tym domu …… albo włącza się do życia tej rodziny, ale nie na zasadzie wyspania się najedzenia i w długą.
Zachowanie jej doprowadza mnie do szewskiej pasji – białej gorączki. Wczoraj np. pojechaliśmy z mężem na zakupy….. dzwonię, żeby wszyscy zeszli bo mamy dużo do wniesienia ( jedzenie - tapety… itd. ) oczywiście zeszła tylko młodsza i syn . Pytam czemu nie zeszła hrabianka …… i słyszę ,ze nie zeszła bo śpi ( cała noc jej nie było ) Wkurzyłam się, ale nic – godz. 18 , zabieram się za jakiś obiad… tłukę kotlety i słyszę jak z hukiem zamykają się drzwi do mieszkania – Hrabiance PRZESZKADZAŁO że stukam więc wyleciała wściekła trzaskając drzwiami.
Powiedzcie mi, co ja mam robić, bo to już przekracza wszelkie granice i potrafi niespotykanie spokojnego człowieka wyprowadzić z równowagi. Nie dość, że do niczego nie ruszy dupy, to jeszcze dąsy ……… Męża prawie nie ma w domu, nawet jak mu opowiadam co się dzieje, to on nie będąc tego świadkiem, nie wie jak reagować, bo ona potrafi z nim rozmawiać i przy nim zachowuje się normalnie.
Pozdrawiam
Słonko