_Pysia_
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Maj 2009
- Postów
- 5 862
nie chodzi o stan fizyczny, a psychiczny... rodzinka i mąż się martwią, że to zbyt smutna uroczystość, a ja i tak szybko się rozklejam i martwię...
Cóż musisz to przemyslec, czy bardziej Ci bedzie smutno z tego powodu, że pójdziesz czy nie pójdziesz. Wydaje mi się, że jednak płacz i smutek na pogrzebie jest naturalniejszy, niż smutek jaki wzbudza w tobie myśl, że Cie tam nie będzie.

Co chwilkę ktoś się mnie pytał czy chce coś z %, a ja musiałam się tłumaczyć, że mam dzidziusia w drodze i znów każdy szok i "wow nie widać w ogolę!"
Może jednak nie będę osamotniona w objawie
