reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

iwka nie mam pojecia a moze rzeczywiscie za duzo nabialu?

u nas dzis temperaturki juz nie ma ale nadal biegunka i chyba ide do lekarza z malym
:-(
 
reklama
ivka: a moze to reakcja na nabial pomieszany z jabluszkiem?? albo jakies detergenty np. proszek zle wyplukany czy cos. ja tak mialam z Bartkiem, nagle wysypalo go na ramionach, i to taka kaszka ale wyczuwalna tylko na dotyk bo nie byla czerwona. posmarowalam mascia ochronna z wit. A i po paru godzinach byla poprawa. a ta masc to moje nowe odkrycie ;-) kosztuje zaledwie 1,90
 
ivak: moze to polaczenie jablko+nabial dalo taka reakcje, albo proszek zle wyplukany i skora tak zareagowala :confused:
batus tez ostatnio mial jakias wysypke, ale tylko namacalna bo nie bylo nic czerwone. posmarowalam mu mascia z wit. A i wszystko sie zagoilo. a ta masc to moje ostatnie odkrycie ;-) kosztuje 1,90 i jest rewelacyjna. mozna nia smarowac maluszkowi buzke na wyjscie i nadaje sie do leczenia wlasnie takich wysypek :tak:
 
dzieki dziewczynki dzis wysypka zbladla ale krostki sa jeszcze takie szorstkie , naprawde nie wiem co to moglo byc:confused: , juz sie zastanawialamale nic z tych rzeczy, chyba ze ten nabial.
Zobacze dzis co sie bedzie dzialo.
Ja oczywiscie panikuje od razu jak to ja:zawstydzona/y: .
 
kurcze, to powinnyśmy powysyłać kartki np. do KatiNJ, bo Patryczek niedługo roczek kończy! ciekawe czemu jeszcze nie ma nowej listy... pewnie Kinia nie ma czasu...

Do mnie i odemnie kartka srednio idzie ok 7-10 dni choc i zdazalo sie miesiac. Nieststy nie mam listy i pewnie moja kartka do Jasia Pyti nie dodzie na czas.:szok:

U mnie dosc kiepsko bo niania zachorowala i juz drugi dzien jestem w domu, szef niby ok ale wiadomo ze po cichu pewnie zly. Zwlaszacza ze na kwiecien planuje miesiac urlopu czesciowo platnego i czsciowo bezplatnego i sporo musialam sie naprpsic o ten urlop,a a pozniej powidzeialam mu o ciazy i ze najprawdopodobnie bede pracowac do sierpnia.
Czuje sie calkiem dobrze. Wlasciwie to nawet w tym ciaglym biegu nie mam czasu myslec ze jestem w ciazy. Martwie sie troche bo na usg wyszlo troche watpiliwosci, w piatek jade do specjalistycznego szpitala na powtorzenie usg i zobaczymy. Martwie sie czy uda mi sie na to usg pojechac jesli niania do piatku nie wroci, bo szpital jest w innym miescie i nie bardzo widze jakby Patryk wysiedzial w wozku podczas usg. A naprawde nie mam z kim go zostawic bo usg bedzie o 13tej kiedy wszyscy sa w pracy. Moze maz jakos dostanie wolne, zobaczymy.
Pozdrowienia i biore sie za obiad.
 
kati ja teraz zobaczylam ssuwaczek;-) no to mamy juz troszke nastepnych mam:tak: ja oststnio meza namawiam na nastepne bobo ale nie daje sie przekonac,bede trzymala kciuki ze usg zeby wizyta sie odbyla i zeby wszystko w porzadeczku bylo

no i ta druga ciaze chyba sie zupelnie inaczej przezywa z tego co pisza dziewczyny-z pierwsza to doslownie jak z jajkiem
 
Sylwia, z druga ciaza to rzeczywiscie nie ma kiedy myslec ze jest sie w ciazy. Nie ma czasu na spanie, wylegiwanie sie w lozku, dogadzaniem sobie i za przeproszeniem cackaniem sie z soba. Z Patrykiem nie moglam doczekac sie konca ciazy a teraz az tak bardzo mi sie nie spieszy jak sobie przypomne koncowke ciazy i pierwszy miesiac z dzidzia.
Za pierwszym razem z uteskinieniem wypatywalam brzuszka a teraz marzy mi sie zeby wyskoczyl jak napozniej;-) Z pozytywnych rzeczy to wiem jak przebiega ciaza, nie boje sie porodu, wiem ze dam sobie z opieka nad noworodkiem, umiem zmieniac pieluchy, kapac, karmic po prostu mam wiecej doswiadczenia niz za pierwszym razem. Tylko nie wiem jak sie zajac dwojka dzieci na raz:-) Ale to pewnie przyjdzie samo.

Sylwia powodzenia w przekonywaniu meza.
 
Kati-gratulacje! Ja tez dopiero teraz sie dowiedzialam! Zycze duzo zdrowka i duzo sily!
My jestesmy na Wegrzech-Jas ma problemy z adaptacja, zle spi w nocy-tzn budzi sie caly czas z przerazliwym placzem-wszystkich sie boi-nawet mamy problemy z wyjsciem do sklepu.
 
reklama
Kati- Gratuluję .....ja już zwróciłam uwagę na suwaczek ....nie jestem pewna ale raz widziałam Twój post na innym wątku Mam spodziewających się .....Ty masz termin na kiedy?:-) :-) :-) :-)
 
Do góry