reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wcześniej do przedszkola?

nikita33

Fan(ka)
Dołączył(a)
21 Grudzień 2004
Postów
2 021
Chciałam Was - doświadczone przedszkolnie mamy zapytać, co o tym myślicie. Słyszałam, że można posłać do przedszkola dziecko młodsze, niż trzyletnie. Mój Filip we wrześniu przyszłego roku skonczy dwa i pół roku i ponoć już takie dzieci przyjmują do przedszkoli. Ja mam taką sytuację, że być może będę musiała iść w przyszłym roku do pracy, bo kończy mi się zasiłek. Żłobka w mojej miejscowości nie ma, na opiekunkę wydam tyle, że jeśli doliczę jeszcze dojazdy do pracy, to prawie nie będę miała pensji. Dlatego zastanawiam się nad tym przedszkolem - czy rzeczywiście to dobre rozwiązanie posyłać młodsze dziecko? Czy macie jakieś doświadczenia? Filip narazie jest raczej spokojnym dzieckiem, ale ma mało kontaktów z rówieśnikami (ma jedną koleżankę) i jak się znajdzie w większej grupie to się wycofuje i woli przyglądać się z boku. To pewnie też sprawa charakteru, ale właśnie dlatego boję się,, że może mu nie posłużyć wcześniejsze pójście do przedszkola.. Oczywiście nie mogę powiedzieć, co będzie za ponad pół roku, ale czy można go jakoś sensownie przygotować na wcześniejsze przedszkole i czy jest wogóle sens startować z tym wcześniej?
Czy miałyście taką sytuację? Jak sobie poradziłyście? Proszę, napiszcie.

pozdrawiam
nikita
 
reklama
W dużej mierze zalezy, czy twój synek będzie miał tzw. gotowość przedszkolną. Z moich doświadczeń wynika, ze dla takiego malucha 4 godziny w przedszkolu to max., jaki jest w stanie wytrzymać.Moje młodsze dziecko chce puścić do przedszkola, jako 4 latka, ale po prostu mam taką możliwość. Pójscie do przedszkola wiąże się też z dużą liczba infekcji, bo dziecie trafia do nowego środowiska wirusowo- bakteryjnego, jego organizm się uczy i wzmacnia system immunologiczny, więc może (nie musi) się zdarzyć, że bęziecie zaliczac infekcję po infekcji, tak juz jest.
Jesli chcesz dziecko przygotować, sprawdź, czy sa jakieś zajęcia przedprzedszlone prowadzone dla takich maluchów i zacznijcie na nich bywać. Zaobswerwujesz, jak dziecko sobie radzi z poleceniami, zabawami, jak nawiązuje kontakt w grupie.
Więcej o tym, jak się przygotować:
Zanim dziecko pójdzie do przedszkola
Jak przygotować dziecko...
powodzenia
aniaś
www.babyboom.pl
 
Dzięki za odpowiedź. Jeśli chodzi o infekcje, to wiadomo - młodsze czy starsze, nie minie to dziecka. Chodziło mi raczej o to, czy tak małe dziecko może być gotowe na pójście do przedszkola, bo zdziwiło mnie wogóle, że jest możliwość posłania takiego malucha i zaczęłam się nad tym zastanawiać. Oczywiście, jeśli będą jakieś przygotowujące zajęcia, to z nich skorzystam i się okaże, co Filip na to. Trochę się jednak boję, że to wcześnie, no i że różnica wieku miedzy nim a najstarszymi dziećmi w grupie może być zbyt duża...ale cóz, zobaczymy, to narazie nawet nie są plany, tylko chciałam się dowiedzieć, co Wy o tym myślicie, też najchętniej posłałabym do przedszkola czterolatka...

pozdrawiam
nikita
 
nikita moja córcia ma dopiero niecały roczek a już jest zapisana do przedszkola.
tzn pójdzie jak będzia miała dwa latka i 8 miesięcy.
ale miejsce jest już zaklepane.
 
U nas na szczęście nie trzeba tak wcześnie zaklepywać miejscówki, a przedszkole jest niezłe. Byłam i zrobiłam rekonesans. Narazie stanęło na tym, że zgodnie z nowymi przepisami, jeśli będą miejsca, to będę chodzić z Filipem od czasu do czasu na parę godzin, żeby się rozeznać, jak mu się spodoba (wedle nowych przepisów, matki mogą zostawić nieodpłatnie dziecko w przedszkolu na pięć godzin dziennie, bez wyżywienia oczywiście i jeśli są miejsca). Jeśli będzie zadowolony, to może od stycznia, jak będzie taka możliwość (miejsca), poślę go już na poważnie. Jeśli nie będzie chciał tam chodzić, będziemy tam dalej tylko gośćmi. U nas jest o tyle dobrze, że przedszkole chętnie widzi młodsze dzieci, które można przyprowadzać w celu adaptacji. Nawet jak nie ma miejsc na normalnych zajęciach, to zawsze można przyjść, kiedy dzieci są na placu zabaw, żeby się dziecko trochę przyzwyczajało. No i jest organizowanych wiele dni otwartych i festynów. Dzięki temu we wrześniu rzadko zdarzają się histeryczne płacze i lamenty świerzo upieczonych przedszkolaków. A to zwykłe, państwowe przedszkole w małej mieścinie ;).

pozdrawiam
nikita
 
Ja posłałam mojego synka rok wcześniej, ponieważ był już samodzielny (siusiu i kupkę robił sam, jadł też prawie bez pomocy), a w naszym żłobku pewnie pieluchy wróciłyby do łask. Pierwsze tygodnie były ciężkie, bo mały płakał, ale wcale nie mniej niż jego starsi koledzy. Był jedynym młodszym maluchem, pupilek Pań i dzieci. Oczywiście łapał wszystkie możliwe infekcje, ale lekarz odradził mi go zabierać, kazał przeczekać, przepisał szczepionkę odpornościową i było coraz lepiej. Dziecko jeśli jest podatne, musi odchorować tak czy inaczej. Obecnie Hubcio powtarza najmłodszą grupę, mógł pójść dalej z poprzednią, ale musiałby powtarzać zerówkę, wolałam zostawić go teraz, bo w zerówce wiadomo dzieci są już starsze i trudniej byłoby mu z adapatacją.
 
Wydaje mi się, ze jeśli Twój maluch umie sam jeść i chętnie przebywa w towarzystwie dzieci, to już bardzo dużo. Jeśli chodzi o pieluszkę, to przecież masz jeszcze sporo czasu - może do przyszłego roku zacznie korzystać z nocnika, a jeśli nie, to i tak w większości przedszkoli nie stanowi to przeszkody . No i jeśli chodzi o rozwój psychofizyczny, to przedszkole też może mu dobrze zrobić. Najlepiej zresztą wybrać się do przedszkola i pogadać z paniami -one mają doświadczenie i napewno coś Ci doradzą -będą potrafiły mniej więcej ocenić, czy synuś będzie się "nadawał".

pozdrawiam
nikita
 
mój Piotruś od 1 wrzesnia chodzi do przedszkola państwowego do grupy trzylatków

nie płacze za mamą, je w sumie samodzielnie, spi, nosi pampersa (na razie nie mamy sukceswó na tym polu :( ), nie mówi (przynajmniej nie zrozumiale dla normalnych ludzi :) )

jestem bardzo zadowolona że Piotrek jest w przedszkolu - panie móiwa że to taki kot - zosia samosia - ale pewnie to z racji wieku odstaje troche od grupy - ale na własne życzenie - po porostu części zabawa nie rozumie.
ale maluje rysuje bawi się plasteliną wypełnia książk idla 3 latkwó - oczywiście na swój dwulatkowy sposób

Piotrek z checią chodzi do przedszkola.

ja za bardzo nie miałąm wyboru - złobki daleko a mamie nie zostawie dwójki.
 
reklama
Od szego stycznia moja córa pójdzie do przedszkola.. chodziła czas jakis do żłobka więc to dla niej nie pierwszyzna.. sama je, sama załatwia potrzeby fizjologiczne, mówi dośc poprawnie.. jedyne z czym ma problem to ubieranie się - głównie ma problem z tymi trudniejszymi rzeczami jak rajstopki czy spodnie.. koszulki zakłada bez problemu..
dyrektorka miała do wyboru trójkę dzieci i wybrała Anię - mimo, zę najmłodsza to najlepiej do przedszkola przygotowana..
jednak i tak się denerwuję..
 
reklama
Do góry