reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Wiarygodność testu ciążowego

Mi się udało dzięki tej książce i sama jestem zdziwiona..
wiem jak trudno jest rzucić i jest to wredny nałóg.. ja mam o tyle dobrze że mój mąż nie pali i co jakiś czas mnie prosił żebym rzuciła a jak wszedł temat dziecka to już w ogóle.. Miałam cel rzucić pół roku przed planowanie dziecka ale nie wyszło..
W sumie gdyby nie moja przyjaciółka to pewnie bym paliła a teraz dziecko jest taką motywacją żeby nie wrócić do nałogu że jakbyś dała mi 10 000 to bym nie zapaliła.
Miałam koleżankę, która nie umiała rzucić fajek jak była w ciąży, rzuciła w 3 m-cu i dostała ataku, ledwo ciąża przetrwała i też się troszkę wystraszyłam.. Dzidzia jest najważniejsza! :]
Nie martw się, na pewno rzucisz :* dobrze, że mało palisz :) moja ilość fajek była dla mnie przerażająca u musiałam coś z tym zrobić..

Ja już mykam z forum.. Do jutra Aniu i dobranoc :)
Karwiczki! Dobranoc :)
 
reklama
czesc dziewczynki!

dzieki za takie mile slowa :) to jesli Wam to nie przeszkadza,to zostane z Wami!od poczatku jak sie tu zameldowalam,to jestescie pierwszymi,z ktorymi zaczelam pisac i mam do Was sentyment :)

wczoraj odwiedzila nas szwagierka i zagladalam tylko,zeby przeczytac Wasze posty (to juz jak nalog to forum,pierwsze z rana co robie to tu zagladam,hehe).

jak Wam minal weekend?jak tam Natkusia z Twoimi dniami plodnymi,juz sa?sa te testy wiarygodne,ktore stosujesz?nawet jak nie masz plodnych to tez sie kochajcie,nigdy nic nie wiadomo :))

Aniu na pewno jak juz Ci sie uda,to przestaniesz palic,tym bardziej,ze teraz jak mowisz,ze tak malo palisz to pewnie pozniej nie bedzie z tym wiekszego problemu,uda Ci sie na pewno zrezygnowac z tego nalogu,trzymam kciuki juz teraz! :)


kraza jeszcze takie teorie,ze od razu nie mozna rzucic,bo to dla dziecka nie jest dobre jesli mama jest na nikotynowym glodzie,co jest oczywiscie totalna bzdura,jeszcze bardziej szkodzi mu wdychany dym papierosowy przez mame.
moja szwagierka palila do konca przez obydwie ciaze-rezultat-jej dzieci maja alergie,po porodzie przez 3 miesiace tylko plakaly,bo byly na takim "odwyku" nikotynowym,urodzily sie bardzo male,jej syn ma ADHD,czyli jest hiperaktywny,no mozna wyliczac jakie rezultaty daje palenie w ciazy.Musze dodac,ze ona naprawde duzo palila,paczke dziennie na pewno....ja tez kiedys palilam,ale w 2004 za namowa wtedy jeszcze przyszlego meza przestalam,z czego jestem bardzo dumna,bylo mi latwiej,bo on juz tez nie palil,czyli nie mial mnie kto kusic :)
nie traktujcie tego bron Boze jako pouczania!!!chcialam Wam tylko opowiedziec historie z zycia wzieta :) ja na przyklad pije bardzo chetnie piwo,nie to,ze jestem alkoholiczka,hehe,ale poprostu bardzo mi smakuje,ale nigdy w zyciu bym nawet nie pomyslala,zeby w ciazy sie choc lyka piwa napic,dla mnie to jest teraz tabu,przynajmniej na poltora roku,dopoki nie przestane karmic .Czyta sie,ze nawet w poznym stadium ciazy lekarze pozwalaja na lampke wina czy szampana co jakis czas,ale dla mnie to nie wchodzi nawet w rachube,alkohol jest szkodliwy dla dziecka,nawet w malych ilosciach.


a tak wogole,to mnie piersi bardzo bola,ale innych oznak jak na razie brak,nawet bole podbrzusza juz zniknely,pojawia sie klucie moze ze trzy razy na dzien,na szczescie rozwolnienie tez juz przeszlo.

buziaki dla Was kochane,dzis bede na pewno na forum,mamy tu swieto,ale maz nietety musi dzis od 12 do 24 pracowac,takze jestem sama i bede miala czas,zeby tu zagladnac :)
 
Ostatnia edycja:
Hello :)

Karwiczki
bardzo pouczająca historia, ale o paleniu w ciąży nie ma mowy : )To absurd jakiś jest dla mnie :) Mój mąż pali i to dość sporo ok paczki dziennie i to mnie kusi nie powiem, ale to kwestia silnej woli. Muszę się wziąć w garść przecież nie palę dużo tylko właściwie do porannej kawy i czasem popołudniu więc muszę się spiąć.
Co do alkoholu to ja też jestem piwoszem, lubię dobre wino , szampana , ale też nie wyobrażam sobie pić NAWET KROPLĘ w ciąży :) Przecież to tylko rok czy dwa lata łącznie z karmieniem:) Jak już się podejmuje świadomie decyzję o zajściu w ciąże to trzeba brać za nią pełną odpowiedzialność i JUŻ!!!
Ja niestety nie pracuje, odeszłam z pracy jakiś czas temu ale to inna, długa historia. Żeby nie dostać w głowę w domku dziś wyjeżdżam do rodziców na kilka dni zmienić otoczenie. Męża również nie ma bo pracuje całymi dniami teraz więc akurat. Jeśli mnie nie będzie ( bo nie wiem jak z internetem) to doczytam wszystko jak wrócę;)

Tymczasem całuje Was mocno a ty KARWICZKI uważaj na siebie i odpoczywaj :)
 
to zycze przyjemnego pobytu u rodzicow,na pewno dobrze Ci to zrobi,troche relaksu nikomu nie zaszkodzi!no i oczywiscie wracaj do nas szybko :)
widze,ze masz takie same podejscie jak i ja :) niestety duzo jest jeszcze przyszlych mam,ktore bardziej mysla o sobie niz o dziecku.


ja teraz sie tez nie raz naslucham,ze koty zabijaja dzieci,ze je dusza i mam sie ich najlepiej pozbyc....eh (juz troche napominala o tym wczoraj moja szwagierka,mowi,ze koty siadaja na glowe dzieciom(??!)ale do jasnej cholery,nie mam 10 lat zeby zostawic malego brzdaca z dwoma kotami i pojsc sobie nie wiem gdzie!!!sypialnia bedzie dla kotow tabu i tyle.Rozmawialam z lekarzem,on twierdzil,ze to zaden problem,nawet pod wzgledem alergii jest to dobre,poniewaz dziecko od poczatku rozwija sie ze zwierzetami i ma juz przeciwciala co do nich.A koty z regoly unikaja wszystkiego co glosne i najczesciej omijaja szerokim lukiem takich malych domownikow,wiem zreszta jak to jest,bo jak tylko dzieci mamy w odwiedzinach,kotow nagle nie ma,a jak tylko goscie pojda,to wylaniaja sie ze swoich kryjowek.Widzialam tez mnostwo wypowiedzi od matek ktore tez maja koty w domu i nigdzie nie wyczytalam zadnych strasznych doswiadczen dziecko-kot,wrecz przeciwnie,mamy opisuja pozytywne doswiadczenia(zarowno na polskich jak i niemieckich forach).

ot i sie rozpisalam na temat kotow,hehe.Ty Aniu pewnie sie tez nasluchasz jeszcze co do Waszego psa,ale jednym uchem wpuszczaj drugim wypuszczaj,to najlepsza rada :) Latwo innym powiedziec,oddaj psa/kota bo bedziesz miala brzdaca,ale to jest zywa istota i nie mozna poprostu tak o ja wyrzucic przez okno.

A na ile Aniu wyjezdzasz,czy jeszcze nie wiesz dokladnie?

Buziaki dla Was !!
 
ania-aneczka, podświadomość jakaś była, bo bardzo chcieliśmy mieć maleństwo. Ale objawem ciąży były bolące piersi, których nie można było nawet dotknąć, bo strasznie bolały. Wtedy pojechałam z mężem do apteki po test i wyszedł mi pozytywny wynik. Ale nadal nie mogłam uwierzyć zrobiłam sobie drugi, ale już z innej apteki i również był ten sam wynik jak w poprzednim. Na drugi dzień powiedziałam siostrze, a ona wysłała mnie na badania krwi, które wykazało, że jestem w 6 tygodniu ciąży.

PS: U każdej kobiety organizm jest inny.
 
Cześć dziewczyny :) !

Witaj Karwiczki, bardzo cieszę się, że zmieniłaś zdanie i zostajesz z nami :)
ja tam nie wiem co tam z moimi dniami płodnymi :D teraz chyba są ale nie umiem wychwycić owulki testami :/ chyba muszę się pouczyć ale z mężem działamy ;)
Co do palenia to ja bym w ciąży nie ryzykowała ani jednego papierosa, dlatego miałam cel rzucić wcześniej i dziękuje Bogu że mi się udało i moje maleństwo przyszłe nie będzie ani troszkę zagrożone :)

Karwiczki Ty to masz fajnie z tymi objawami :) odpoczywaj sobie i nie stresuj się, a jaką w ogóle masz pracę?

Aniu udanego wypoczynku kochana! Odetchnij sobie i odpocznij od wszystkiego, na pewno dobrze Ci to zrobi buziaki

ja mykam robić obiad mężowi :] bo za godz wraca z pracy
 
hej !

ja pracuje w piekarni,tydzien na rano,tydzien na popoludnie,nie pieke chleba ale sprzedaje wypieki.czyli praca nie jest ciezka

byc moze owulacja przyjdzie za pare dni,zreszta na pewno jesli juz widzisz objawy,ze dni plodne sa,mi sie zaczely dni plodne 2 wrzesnia,3 mielismy seks,a wszedzie w internecie gdzie nie wylicze,wychodzi mi,ze owulacje mialam 6.Jak w rzeczywistosci bylo nie wiem.Najwazniejsze,ze dzialacie,bo bez tego raczej nic nie wyjdzie ;-)
Super,ze udalo Ci sie zrezygnowac z tego nalogu,dobre dla Ciebie juz nie wspominajac o przyszlym dziecku.

pozdrowienia i powodzenia w staraniach NATKUSIU!!!
 
Cześć :]

No to aż takiej ciężkiej pracy nie masz, tyle dobrze :] no i też nie będziesz się stresować - bardzo dobrze! Jak w Niemczech wygląda sprawa z ciążą? Też trzeba się ukrywać do 3 miesiąca i jest tak tragicznie jak u nas w Polsce?
Wiesz.. staramy się nie myśleć o staraniach i przytulamy się kiedy mamy na to ochotę :]
Za którymś razem musi być złoty strzał ;)
Aa z tą owulacją i poczęciem to jest ciężko.. Organizm nasz to taka maszyna że nie niewiadomo co kiedy :]
Też się ciesżę z paleniem, więcej zdrowia i pieniędzy. Najbardziej mam satysfakcje z tego jak widzę uśmiech mojego lubego - strasznie się cieszy :]
A ja dzisiaj idę pierwszy dzień na szkolenie do tej nowej pracy hmmm.. ciekawe co to będzie :]

Buziole

Mykam na szkolenie.. nie wiem kiedy wrócę tak więc do wieczora :)
 
Ostatnia edycja:
KARWICZKI co do kotów, to ludzie którzy to piszą sami mają kota, ale w głowie !!! Moja przyjaciółka urodziła zdrową córę, teraz ma 9 miesięcy i ma dwa koty od zawsze i jakoś żyje i mała też :) Niech sobie ludzie mówią co chcą, najważniejsze to nie dać się zwariować i nie czytać tych bzdur !!! Moja siostra w ciąży się uczyła, później mieli remont i wszystko robiła a na końcu wylecieli do Stanów gdzie była kilkanaście godzin w samolocie i też wszystko ok :)
Ja wracam już jutro bo i tak dłużej nie mogę bo mam inne obowiązki w domku no i już tesknie za mężem...ja to jestem domatorką raczej. nie lubię sama wyjeżdżać, stęsknie się za mężem przynajmniej :D ja nadal mam @ ale już leciutki raczej. i tak jestem zadowolona , żę w miarę łagodnie go przeszłam jak na pierwszy naturalny. Będę czekać na dni płodne , ale też raczej postawie na obserwacje ciała niż te testy owulacyjne skoro tak średnio działają.
BUZIAKI
pozdrówki dla natkusi i powodzonka w staraniach :)
 
reklama
hej dziewczyny!

Natkusia o co Ci dokladnie chodzi z tym,ze trzeba sie chowac,masz na mysli,zeby nie mowic pracodawcy przed konca 3 miesiacem bo moze Cie zwolnic?jesli chodzi o tutaj,to nie masz obowiazku mowic szefowi,ze jestes w ciazy,nawet jak jestes w 7 miesiacu,nadal mozesz klamac,ze nie jestes,ale ogolnie to od trzeciego miesiaca nie moze Ci juz dac wymowienia,masz juz taka ochrone,ze nic Ci nie moze zrobic.Jestes 3 lata na maciezynskim,po tym okresie masz prawo spowrotem wrocic do tej pracy,szef nie moze powiedziec "nie",jest zobowiazany zeby Cie dalej zatrudnic.
Ja nie wiem jak to w Polsce teraz wyglada,pewnie wszystko pozmienialo sie na lepsze,ale mojego brata dziewczyna jak byla w pierwszej polowie ciazy i chodzila tam do lekarza(teraz zjechali tu i tu tez urodzila),to lekarz jak robil badanie USG,to nie pozwolil nawet mojemu bratu z nia wejsc do gabinetu,musial czekac na zewnatrz,bicia serca tez nie slyszal,wszystkiego dowiadywal sie potem.Tutaj jest zupelnie inaczej,chodzisz z chlopakiem/mezem/siostra na badania,lekarz nic nie mowi(oczywiscie nie 10 osob na raz).Przed jakis czas przed porodem opiekuje sie toba juz polozna i w razie watpliwosci,dzwonisz,przyjezdza i rozwiewa twoje zmartwienia.Porod rodzinny tez jest zadnym problemem,ale w Polsce z tego co czytalam chyba tez nie,placic za osobe towarzyszaca przy porodzie tez nie trzeba,juz nie mowiac o znieczuleniu wewnatrzoponowym(wyczytalam tu na forum,ze w Polsce trzeba placic,jesli sie chce znieczulenie,prawda to?).

Ogolnie jak juz jest dziecko na swiecie,to wszystkie leki,nie wazne jakie sa refundowane przez kase chorych do 18 roku zycia,to jest na prawde bardzo przydatne,biorac pod uwage cene lekow,dostajesz tez rodzinne na kazde dziecko,obecnie jest to 180 euro miesiecznie.Mowi,sie ze Niemcy nie przepadaja za dziecmi(co mozna naprawde zaobserwowac w zyciu codziennym),ale jesli chodzi o pomoc,to naprawde punktuja.


Aniu super,ze juz wracasz :) ja bez meza tez wytrzymac nie moge,w dzien jeszcze ujdzie,ale w nocy musze go miec przy sobie :) a o kotach to najczesciej mowia ludzie,ktorzy nawet ich nie maja,takze guzik moga wiedziec,ja sie tym nie przejmuje.
A Ty chyba zamawialas te testy,czy nie?tak czy siak,obserwuj swoj sluz,jak juz sie plodny pojawi to do dziela!czytalam,ze co drugi dzien tez wystarczy,bo plemniki i tak wytrzymuja w pochwie do 72 godzin.

ja uciekam teraz chate troche okrzatnac,bo jestem taka balaganiara,ze potrafie w 10 minut postawic dom do gory nogami,a zbierac sie dniami,zeby wszystko posprzatac...eh,nie cierpie SPRZATAC!!! :p

pozdrawiam was serdecznie!!!

Natkusia ktory masz teraz dzien cyklu?
 
Do góry