Witam Was,
mój problem zaczął się gdy mały poszedł do przedszkola, w ciągu dnia jest wszystko okey, ale gdy przychodzi wieczór, czas na kąpiel i spanie, zaczyna się akcja. Synek staje się nadpobudliwy, a wręcz agresywny, jeśli zwraca mu się uwagę i próbuje uspokoić. Próby uspokajania, wyciszania, czytania nie pomagają, już nie wiem co mam robić. Może wy macie jakiś pomysł jak zdołać opanować sytuację, aby zasypianie przebiegało w miarę spokojnie...
Witam
Zastanawiam się z czego może wynikać te rozpoczęcie się "akcji"?
i w jaki sposób mogłoby mieć to związek z pójściem do przedszkola? Uważam, że najlepiej by było wypracować razem z dzieckiem wspólny wieczorny "rytuał", czyli usiąść z synkiem (bo to już duży chłopak!) i ustalić wspólnie krok po kroku wieczorny plan działania. Zapisujemy krok po kroku co się dzieje wieczorem w odpowiedniej kolejności, czyli kolacja, kąpiel, mycie zębów, bajka na dobranoc i spanie. Pamiętaj, że dziecko potrzebuje jeszcze w tym wieku stałego rytmu dnia, więc najlepiej od razu ustalić mniej więcej o której godzinie wieczorny rytuał rozpoczniesz i w miarę możliwości dobrze by było się go trzymać
Zapisujemy taki plan na kartce (to nie ważne, że synek jeszcze nie umie czytać, dobrze wie co tam jest napisane, bo wspólnie go układaliście) i niech go podpisze (albo np wysmaruje rękę farbą i odbije jako podpis - przy okazji będzie fajna zabawa). Na końcu wieszasz taki plan na lodówce i wprowadzasz go w życie
Pamiętaj, że od razu to nie podziała, na wszystko potrzeba czasu!
Pamiętaj też, żeby synek nie zaczynał wieczorem bawić się w nową zabawę i nie daj się namowom dziecka na "Mamo, jeszcze 5 minut", bo za 5 minut będzie "Mamo, jeszcze chwile"
Osobiście bardzo polecam Ci książkę "O króliku, który chce zasnąć. Dla rodziców, których dzieci nie chcą spać" autora Forssena Ehrlina Carl-Johan. Jest to dość nowa książka na rynku. Nie dość, że dzieci "hipnotyzuje" do spania to jeszcze dodatkowo i rodziców
Pozdrawiam