reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wielogodzinny placz niemowlaka przed zrobieniem kupki.

Szkoda, że przez covid się popieprzyło🥴 ale domyślam się, że mała nie lubi ćwiczeń. Wyobrażam sobie mojego w takiej sytuacji 🙉 raczej poza wrzaskiem nic by z tego nie było.
Gosia, chustowania nie, ale mam super nosidło i moj dostaje szału, jak go w tym montuję i nie chce w tym siedziec 🙈🤯
Czyli tak jak u nas, córka dostaje spazmów na sam widok chust, a ja naiwna kupiłam aż 3 różne, a potem już się zabierałam do kupna nosidła 😔.
Jak już wpadnie w histerię, to się nie da ćwiczyć, bo się cała pręży. Pani fizjoterapeutka to ją potrafi na siłę ćwiczyć, a ja się boję, że jej zrobię krzywdę.
 
reklama
Czyli tak jak u nas, córka dostaje spazmów na sam widok chust, a ja naiwna kupiłam aż 3 różne, a potem już się zabierałam do kupna nosidła 😔.
Jak już wpadnie w histerię, to się nie da ćwiczyć, bo się cała pręży. Pani fizjoterapeutka to ją potrafi na siłę ćwiczyć, a ja się boję, że jej zrobię krzywdę.
Co za nerwuski nam się trafiły 🥴😂
A jak z kąpielą? Mój z 10 kąpieli 8 przepłacze🤯
Dziś w nocy każde karmienie to było ciśnięcie kupki i wrzask. Teraz to samo z resztą, ale przynajmniej zrobił kupkę.
Jak załagodzić te okropne skurcze? On aż spocony jest. Suszarka już czasem newet nie daje rady
 
Co za nerwuski nam się trafiły [emoji3061][emoji23]
A jak z kąpielą? Mój z 10 kąpieli 8 przepłacze[emoji2962]
Dziś w nocy każde karmienie to było ciśnięcie kupki i wrzask. Teraz to samo z resztą, ale przynajmniej zrobił kupkę.
Jak załagodzić te okropne skurcze? On aż spocony jest. Suszarka już czasem newet nie daje rady
Rehabilitacja idzie jak po grudach. Covid pokrzyżował w 50% plany, w kolejnych 50% moja córka - zanim polubi ćwiczenia to minie sporo czasu, najczęściej wpada w histerię i wtedy du** z ćwiczeń. Staram się nie poddawać, ale jeśli mam mieć część dnia bez wrzasków, to czasem odpuszczam.

@Luiska:) @Ewela1990 a próbowałyście chustowania?
Ja przyznam szczerze, że muszę spróbować. A co sądzicie w koncu o tych smoczkach ?
Bo ja juz nie daje z dwa tygodnie ale juz sie uginam [emoji25] kurde, nie chce znowu takiej akcji ze ona ssac nie chce . A jak oczywiście ma turbo drzemkę po jedzeniu i zaczyna znowu plakac po pol godzinie to znowu piers ? Mam dosyc [emoji25]
 
Dzis jesteśmy po szczepieniach, mala moze miec gorączkę to juz czuje jaka moze byc marudna.
Od razu po przyjściu do domu mialam jej zaaplikować pedicetamol.
 
Ewela, ja daję smoczek, ale mały nie zawsze go chce. Albo ciumka go aż sie skapnie, że to nie pierś i sie wścieka.
Szczepienie mamy 19.11 i już się boję 🙄
U nas dziś noc katastrofa, co godzinę pobudka, wiercenie się, wierzganie nóżkami i płacz...🙈
 
Ja przyznam szczerze, że muszę spróbować. A co sądzicie w koncu o tych smoczkach ?
Bo ja juz nie daje z dwa tygodnie ale juz sie uginam [emoji25] kurde, nie chce znowu takiej akcji ze ona ssac nie chce . A jak oczywiście ma turbo drzemkę po jedzeniu i zaczyna znowu plakac po pol godzinie to znowu piers ? Mam dosyc [emoji25]
Ewela, ja daję smoczek, ale mały nie zawsze go chce. Albo ciumka go aż sie skapnie, że to nie pierś i sie wścieka.
Szczepienie mamy 19.11 i już się boję 🙄
U nas dziś noc katastrofa, co godzinę pobudka, wiercenie się, wierzganie nóżkami i płacz...🙈
Niestety tak wygląda rzeczywistość kp. Zwłaszcza, że dzieci ssą pierś nieodżywczo - bo to mama, jej zapach, bicie serca. Z pierwszą córką bywały dni, że nie ruszałam się z łóżka, a z obecną, szłam do toalety przy cycku.
Ale... rzeczywistość mm też nie jest kolorowa- po pierwsze problemy z brzuchem większe niż przy kp, można szukać i szukać mieszanki odpowiedniej dla dziecka, a jak chce się zmienić, to trzeba się liczyć z tym, że dziecko może jej nie zaakceptować. Mycie butelek i szykowanie jedzenia w nocy gratisowo rozbudza dziecko, więc usypianie trawa. A przy nerwusach trzeba mieć wyobraźnię, jak można inaczej malucha wyciszyć, bo tak dasz pierś i masz "święty spokój". Bujanie na rękach co karmienie przez 1.5h mnie się nie uśmiecha. No i moja smoczka też nie kocha.
Także przy takich temperamentach i kp, i mm ma swoje wady i zalety.
My dziś robiliśmy USG brzucha, żeby wykluczyć zmiany anatomiczne, które powodują kolki - wszystko jest ok, brzuch wzdęty, ale tylko czas może pomóc (a niestety przez b.dlugą żółtaczkę układ pokarmowy będzie dojrzewał dłużej). Może dla świętego spokoju też Waszym maluchom zróbcie?
Co do kąpieli - moja nie płacze, od kiedy odkryliśmy, że woda musi być dużo cieplejsza niż standardowo - zamiast 37 st to 41 st.
Co do chusty- pediatra nam bardzo polecał na problemy z brzuchem, ale u nas odpada, a taką miałam nadzieję.
Szczepienia mamy odłożone do czasu całkowitego spadku bilirubiny oraz osiągnięcia wagi co najmniej 6 kg.
 
Dziewczyny, wykończymy się przez te wzdete i bolesne brzuszki. Jak sobie psychicznie i nerwowo radzicie z wrzeszczącymi maluchami?
 
Niestety tak wygląda rzeczywistość kp. Zwłaszcza, że dzieci ssą pierś nieodżywczo - bo to mama, jej zapach, bicie serca. Z pierwszą córką bywały dni, że nie ruszałam się z łóżka, a z obecną, szłam do toalety przy cycku.
Ale... rzeczywistość mm też nie jest kolorowa- po pierwsze problemy z brzuchem większe niż przy kp, można szukać i szukać mieszanki odpowiedniej dla dziecka, a jak chce się zmienić, to trzeba się liczyć z tym, że dziecko może jej nie zaakceptować. Mycie butelek i szykowanie jedzenia w nocy gratisowo rozbudza dziecko, więc usypianie trawa. A przy nerwusach trzeba mieć wyobraźnię, jak można inaczej malucha wyciszyć, bo tak dasz pierś i masz "święty spokój". Bujanie na rękach co karmienie przez 1.5h mnie się nie uśmiecha. No i moja smoczka też nie kocha.
Także przy takich temperamentach i kp, i mm ma swoje wady i zalety.
My dziś robiliśmy USG brzucha, żeby wykluczyć zmiany anatomiczne, które powodują kolki - wszystko jest ok, brzuch wzdęty, ale tylko czas może pomóc (a niestety przez b.dlugą żółtaczkę układ pokarmowy będzie dojrzewał dłużej). Może dla świętego spokoju też Waszym maluchom zróbcie?
Co do kąpieli - moja nie płacze, od kiedy odkryliśmy, że woda musi być dużo cieplejsza niż standardowo - zamiast 37 st to 41 st.
Co do chusty- pediatra nam bardzo polecał na problemy z brzuchem, ale u nas odpada, a taką miałam nadzieję.
Szczepienia mamy odłożone do czasu całkowitego spadku bilirubiny oraz osiągnięcia wagi co najmniej 6 kg.
No racja. Wszystko wymaga czasu.
Ja jeszcze mam to, ze nie mogę po prostu przystawić jak człowiek, tylko najpierw odciągnąć ta pierwsza fale...bardzo męczące... szczególnie w nocy gdy nie mogę jej po prostu wziac i nakarmic ...
 
reklama
Dziewczyny, wykończymy się przez te wzdete i bolesne brzuszki. Jak sobie psychicznie i nerwowo radzicie z wrzeszczącymi maluchami?
No od wczoraj znowu tragedia , zrobila kupke i zasnela w miarę jak jej przyłożyłam termoforek...bo męczyła się strasznie...ale po kilku minutach mając termoforek poszla kupa.
Dzis praktycznie nie spi od 6 bo...bo tak [emoji49]troche placzu przy bakach ale ogólnie w miarę spokojna ale nie spi...juz czasem mam dosyc, bo kawę musze pic zimna, pomijając fakt ze czekam na nia jak na swieto.
 
Do góry