reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wielowodzie

7 listopada urodziłam zdrową córeczkę, łagodne wielowodzie wyszło w 37 tc. Jeżeli afi pod koniec ciąży wyniosłoby powyżej 30 to trzeba sie martwić, ale w 60-70% wielowodzie łagodne nie oznacza nic złego dla dziecka. Potrzebne jest tylko monitorowanie ktg, bo dzidziuś łatwiej może się przydusić pępowiną, albo pępowina wpadnie w kanał rodny.
Wielowodzie może się pojawić przy cukrzycy, infrkcji, albo dlatego że dziecko jest duże, a wady typu zrośnięcie przełyku, albo coś z żoładkiem raczej by wyszły na usg.
 
reklama
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi. Ja.prowadze ciążę w UK i tutaj powiedzieli porostu że w 40tc jeśli nie urodze dodatkowe USG z tego powodu, nikt tego nie monitoruje. Więc poprostu będę jeździła chyba co parę dni na ktg na izbę żeby mieć pewność że jest wszystko ok. Bardzo się martwię o maluszka. Mam nadzieję, że wszystko będzie wporzadku. Pozdrawiam i dziękuję wam :) ;*
 
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi. Ja.prowadze ciążę w UK i tutaj powiedzieli porostu że w 40tc jeśli nie urodze dodatkowe USG z tego powodu, nikt tego nie monitoruje. Więc poprostu będę jeździła chyba co parę dni na ktg na izbę żeby mieć pewność że jest wszystko ok. Bardzo się martwię o maluszka. Mam nadzieję, że wszystko będzie wporzadku. Pozdrawiam i dziękuję wam :) ;*
będzie dobrze. powodzenia !
 
Moje dziecko nie było ani duże bo ważył 3100, ani nie miałam cukrzycy, ani też żadnej infekcji. Po prostu w 22tc wzrosły mi wody, nie pamiętam ile ale wiem że o bardzo dużo (ciaza była 8 lat temu) . Przekazuje tylko to co mnie powiedział lekarz, że pewnie pojawiła się jakaś wada płodu której oni nie mogą dostrzec więc szukali w każdy możliwy sposób, ale potem wszystko wykluczali, na USG nie było widać wady serduszka, szmery wyszły dopiero po porodzie. Więc ja jestem przy tym , że te wody wzrosły mi od tego skoro tak twierdzi lekarz. Oczywiście każdy organizm jest inny, każda ciąża jest inna. U innej kobiety płód może mieć gorsze wady, a wody będą w porządku, u innej wzrosnął bez powodu, albo tak jak w moim przypadku, wzrosły przez wadę serduszka co potwierdził lekarz. Ja lekarzem nie jestem, jeżeli ktoś pyta to opowiadam jak było w moim przypadku, bo co ciąża to inny przypadek . Nie chcę też aby autorka brała za pewnik moja historię, bo ja akurat tak miałam.
 
Witam dziewczyny. Czy któraś z was spotkała się z wykryciem wielowodzie na późnym etapie? Ja miałam 3 badania prenatalne na których nic zlego nie wyszło, później dodatkowe badanie na którym pokazane są wody płodowe w normie (36tc) następnie w 38tc odkryto wielowodzie. Jak czytam w internecie zaczynam się mega obawiać... Ktoś miał podobną sytuację?
W mojej pierwszej ciąży również wykryto wielowodzie. Było to na trzecim USG prenatalnym (jeśli się nie mylę to był 32tc). Lekarz od razu zalecił powtórzenie badań infekcyjnych, kolejną krzywą cukrową do wykonania i cotygodniowe wizyty w poradni perinatologicznej, aby badali Małego. W razie wystąpienia duszności czy nagłego odejścia wód miałam zgłosić się na IP. Dodał jednak, że z jego obrazu USG wszystko wygląda dobrze a większość przypadków wielowodzia jest idiopatyczna, a przyczyny wystąpienia nie są znane. Dodatkowo wyszło, że mam placentomegalię, czyli grubość łożyska wyszła ponad określone normy. Mimo, że lekarz mnie uspokajał, każda wizyta u perinatologa (dla pewności byłam badana przez 3 różnych specjalistów) kończyła się dobrze, Mały na każdym obrazie USG był zdrowy. Wyniki infekcyjne i cukrowe również nie wniosły nic nowego do postawienia diagnozy. Ale co w internecie przeczytałam odnośnie wielowodzia to oczywiście stałam się kłębkiem nerwów. I nagle na początku 36tc wielowodzie ustąpiło, przerost grubości łożyska pozostał. Natomiast kiedy wielowodzie ustąpiło to urodziłam w 36+5tc, wcześniejsze odejście wód. Po porodzie Mały przeszedł szereg badań usg (jamy brzusznej, przezciemiączkowe), badania infekcyjne, ale to też ze względu na późne wcześniactwo. Jest zupełnie zdrowym i świetnie rozwijającym się Maluchem. I taki był od urodzenia.
Mam nadzieję, że u Ciebie również wszystko będzie w porządku :)
 
Cała pierwsza ciaze przeszlam calkowicie nieświadoma faktu, ze miałam wielowodzie. Dopiero podczas cesarki mi powiedziano, bo jak im chlusnelo wszystko na podloge to nie nadążali za ścieraniem.
Corka jest okazem zdrowia.
Z kolei w drugiej ciazy wszystko było normalnie.
 
U mnie wielowodzie od 17 tygodnia ciąży. Z USG i innych badań wychodzilo wszystko dobrze. Brak cukrzycy i innych chorób. Ciąża pod kontrolą od 20 tyg. w szpitalu. Co dwa trzy tygodnie chodziłam na parę dni na obserwację do szpitala. W 35 tyg wykonano amnioredukcje,odciągnięto prawie dwa litry wód płodowych. Po tygodniu powróciły z powrotem. Córka urodzona przez CC w 38+4 z szmerami na sercu,refluksem żołądkowym,wiotkością krtani i hipoglikemią. Wyszła z inkubatora i oddziału neonatologicznego prawie po dwóch tygodniach od narodzin. Waga urodzeniową 3,600. Całą ciążę mówili mi że to wielowodzie idiopatyczne a jednak problemy zaczęły się po porodzie.
 
Ja też miałam wielowodzie. Pamiętam jak dziś co powiedział mi lekarz, że skoro jest wielowodzie to jest jakaś wada płodu. Mały był badany gdy był jeszcze w brzuchu, bardzo dokładnie. Straszyli mnie brakiem przełyku u dziecka, ale na USG było widać że żołądek jest pełen. W końcu się poddali i stwierdzili że czekają do porodu. Po porodzie wyszły małemu szmery w sercu, okazało się że zastawka się nie domyka, ale z taką wadą rodzi się podobno 20-30% noworodków i samoistnie wszystko się zrasta. U nas się ładnie zrosło jak miały miał rok. Poza tym zdrowy chłopak, nic mu nie dolega do dziś. Więc nie wiem czy to wielowodzie to taka moja natura, czy faktycznie poziom wód wzrósł mi przez tą niedomknięta zastawkę. Obecnie jestem w drugiej ciąży i wody mam w normie.
A mogę wiedzieć ile wynosiło u Ciebie AFI ? Ja miałam w 26 tc 16 , w 28 już 19 . Właśnie trafiłam na oddział , bo moja ginekolog chce sprawdzić powód takiej ilości wód . Mam mierzony cukier , chociaż jest w porządku oraz ktg . Bardzo się martwię
 
Witam dziewczyny. Czy któraś z was spotkała się z wykryciem wielowodzie na późnym etapie? Ja miałam 3 badania prenatalne na których nic zlego nie wyszło, później dodatkowe badanie na którym pokazane są wody płodowe w normie (36tc) następnie w 38tc odkryto wielowodzie. Jak czytam w internecie zaczynam się mega obawiać... Ktoś miał podobną sytuację?
Mi tak wpisali na przedostatnim badaniu. Prawda jest taka że to słowo ma Olbrzymie pojęcie i wpisując w neta można się choroby nabawić. Okazało się że przy cukrzycy ciążowej miałam zwiększona ilość wody płodowych, ale wielowodzie to za dużo powiedziane. Na ostatnim USG prenatalnym pani doktor uznała że żadnego wielowodzie nie ma. Każdy lekarz to inna historia więc pójdź do innego być może wprowadzają cię w błąd jak mnie.
 
reklama
A mogę wiedzieć ile wynosiło u Ciebie AFI ? Ja miałam w 26 tc 16 , w 28 już 19 . Właśnie trafiłam na oddział , bo moja ginekolog chce sprawdzić powód takiej ilości wód . Mam mierzony cukier , chociaż jest w porządku oraz ktg . Bardzo się martwię
Niestety nie pamiętam. Ciąża była 8 lat temu. Wiem na pewno że wód było dużo, bardzo dużo. Na sali porodowej jak przebili mi pęcherz płodowy to nie mogli się nadziwić ile ich miałam. Mój lekarz jest naprawdę dobrym specjalistą, często też udziela wywiadów w TVP. Pierwsze co mi powiedział, to że dziecko musi mieć jakąś wadę skoro nie mam cukrzycy ani żadnej infekcji. Niestety chodziłam do niego na NFZ w szpitalu i musiał pracować na sprzęcie szpitalnym stąd pewnie nie zauważył że z sercem jest coś nie tak. Po urodzeniu byłam z małym na oddziale aż tydzień z powodu żółtaczki . Codziennie przychodził obchód od noworodków, badali go, osluchiwali, każdy twierdził że wszystko jest ok. Na siódmą dobę na obchód noworodków trafił się lekarz który specjalizuje się w kardiologii, gdy przyłożył stetoskop do małego od razu kazał mi zabrać dziecko na USG, tam go zbadał i stwierdził wadę serca. Przez tydzień żaden inny lekarz się tego niedopatrzyl i kto wie czy gdybym na tą ostatnią dobę nie trafiła na tego kardiologia , wypuścili by nas do domu, to może i do dnia dzisiejszego nie wiedziałabym że moje dziecko ma taką wadę? 6 innych lekarzy przed nim nic takiego nie zauważyło. A potem wmawiają matkom, że wielowodzie to taka uroda skoro nie ma cukrzycy ani infekcji, a może po prostu dziecko zostało źle zbadane, tak jak było w moim przypadku? Mój lekarz stwierdził że wody nie wzrastają ot tak sobie bez powodu i nie mam powodu aby mu nie wierzyć skoro mam w tym konkretnym przypadku takie doświadczenie? Ale to jestem ja, jedna na milion i nie zamierzam się mądrzyc bo nie jestem lekarzem. Po prostu w moim przypadku mój ginekolog miał rację co do wady płodu. A jak jest w innych przypadkach? Nie wiem . Wierzę że lekarze wiedzą co robią i wszystko u Ciebie zakończy się dobrze. Mój syn to dziś okaz zdrowia. Myślę że nie masz się czym martwić :)
 
Do góry