reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wielowodzie

Dla porównania.. obecnie jestem w ciąży 35 tc, mam zdiagnozowaną cukrzycę, biorę insulinę i nie mam wielowodzia jak przy pierwszej ciąży w której było wszystko ok, a mimo to wielowodzie wystąpiło. Potem okazało się za mały ma szmery na sercu. Więc no..każdy niech sobie myśli co chce. Nie jesteśmy lekarzami. Trzeba się oddać pod ich opiekę i starać się zaufać, bo samemu się tak diagnozować, to by człowiek osiwiał.
 
reklama
U mnie wielowodzie od 17 tygodnia ciąży. Z USG i innych badań wychodzilo wszystko dobrze. Brak cukrzycy i innych chorób. Ciąża pod kontrolą od 20 tyg. w szpitalu. Co dwa trzy tygodnie chodziłam na parę dni na obserwację do szpitala. W 35 tyg wykonano amnioredukcje,odciągnięto prawie dwa litry wód płodowych. Po tygodniu powróciły z powrotem. Córka urodzona przez CC w 38+4 z szmerami na sercu,refluksem żołądkowym,wiotkością krtani i hipoglikemią. Wyszła z inkubatora i oddziału neonatologicznego prawie po dwóch tygodniach od narodzin. Waga urodzeniową 3,600. Całą ciążę mówili mi że to wielowodzie idiopatyczne a jednak problemy zaczęły się po porodzie.
U mnie USG wszystkie dobrze a echo serca wykazało że ma ubytek przegrody międzykomorowej. Mówią że to SEO zasklepia ale bardzo się boje bo juz nazywają to wada rozwojowa.
 
U mnie USG wszystkie dobrze a echo serca wykazało że ma ubytek przegrody międzykomorowej. Mówią że to SEO zasklepia ale bardzo się boje bo juz nazywają to wada rozwojowa.
Mój syn miał to samo. Mówili że rodzi się z tym 20-30% noworodków i żeby nie wpadać w panikę bo w 98% zasklepia się samoistnie. U nas zasklepiło się jak maly miał 3 lata. Przez 3 lata jeździliśmy po prostu do kardiologa raz na pół roku czy raz na rok zrobić echo i USG serca. W najgorszym wypadku nie zasklepia się i dziecko w wieku nastoletnim czy już nawet jako dorosły potrzebuje przeszczepu płuc i serca ( tak mi powiedziano), ale to są naprawdę rzadkie przypadki. Myśl pozytywnie, na pewno wszystko samo się ładnie zrośnie :)
 
Mój syn miał to samo. Mówili że rodzi się z tym 20-30% noworodków i żeby nie wpadać w panikę bo w 98% zasklepia się samoistnie. U nas zasklepiło się jak maly miał 3 lata. Przez 3 lata jeździliśmy po prostu do kardiologa raz na pół roku czy raz na rok zrobić echo i USG serca. W najgorszym wypadku nie zasklepia się i dziecko w wieku nastoletnim czy już nawet jako dorosły potrzebuje przeszczepu płuc i serca ( tak mi powiedziano), ale to są naprawdę rzadkie przypadki. Myśl pozytywnie, na pewno wszystko samo się ładnie zrośnie :)
Na pewno po porodzie dostaniesz kartę którą będziesz musiała wypełnić. Czy piłaś alkohol w ciąży, oraz czy brałaś narkotyki, paliłas papierosy. Czy w rodzinie występuje u kogoś wada serca, gdzie i w jakich warunkach pracuje Twój mąż/partner, gdzie Ty pracujesz. No i oczywiście swoje podstawowe dane i dane dziecka. Zostaniecie wpisami do rejestru wad wrodzonych ( czy coś takiego, nie pamiętam już) służy to temu, aby w przyszłości gdy okaże się że dziecko potrzebuje przeszczepu być chyba jak najwyżej w kolejce. Wiem że takie są wymogi, ale w szpitalu poczułam się jak przestępca. Miałam wrażenie że to mnie chcą obwinić o wadę serca dziecka i dopytywali czy na pewno nie ćpałam czy nie paliłam. Trochę przykre, że w niektórych szpitalach tak postrzegają kobiety .
 
Do góry