reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieści ze szpitala (bez komentarzy ).

reklama
Info od nuty 27:

"Wczoraj rano byłam na pierwszym zapisie ktg, na początku wszystko było ok ale po poru minutach włączył się alarm bo zaczęło spadać tętno niby, bo jak zleciały się położne i zawołały lekarza akurat mojego gina to zostało stwierdzone że ktg zaczęło mierzyć moje tętno a nie Hanulki. Ale mój gin kazał mi przyjść na drugi dzień do siebie do gabinetu. Jak wróciłam do domu to oczywiście się spłakałam ale cały dzień Hania szalała więc się uspokoiłam. Wieczorem długi czas jej nie czułam, zaczęłam ruszać brzuchem i nic więc tel do gina i kazał do szpitala bo miał dyżur. Więc przyjechałam, sprawdzili tętno, zrobili usg, ktg i wszystko z Hanią ok, tylko wyszło że mało wód jest bo ze mnie od wtorku tak trochę leci. Gin strwierdził że bez dziecka to mnie już nie wypuści no co mu powiedziałam że góra trzy dni to mogę leżeć ale jak mam tydzień czekać to ja dziękuję i wolę w domu być, bo z domu rodziców mam do szpitala 5 minut. Dziś powiedział że w sobotę też ma dyżur, więc dziś mam robione badania czy nie ma infekcji i w sobotę będziemy rozmawiać.
Pozdrawiam was wszystkie i trzymam kciuki za majówki. Proszę o kciuki dla nas."





Poza tym od anik:

"Udało się sn z małym nacięciem. Skurcze miałam bardzo silne, chwilami traciłam wiarę w siebie. Parte trwały tylko 15 minut.
Pozdrów ode mnie dziewczyny, trzymam za wszystkie kciuki"
 
Info od nuty27:

"Dziś w nocy o 1:30 przyszła na świat nasza Hanna Maria.
Hanusia waży 3940, wzrost 53cm. Jest śliczna.
Poród sn, szybki bo na porodówkę trafiłam o 23:30 ale bardzo bolesny, bo cały czas miałam bóle z krzyża a z brzucha nic.
Mój gin był przy mnie bo akurat miał dyżur.
Kciuki za wszystkie majówki!
"
 
reklama
sms od Zanetaa:
My nadal w szpitalu.Byla szansa na wyjscie,ale...okazalo sie,ze Hania nie przybiera na wadze,wiec zrobili jej badania i wyszlo odwodnienie(w miedzyczasie wazenie wykazalo,ze jednak zaczela przybierac).Musi byc nawodniona kroplowka.Przynosza mi ja na karmienie,ale...przez to wszystko zlapalam dola i rycze od rana,karmienie nie wychodzi(choc do rana bylo wporzadku) i placze dalej.Hania spi,nie chce jesc,a jak juz zacznie to szybko wypluwa piers i spi dalej,ew.krzyczy w niebo glosy.Denerwuje sie bardzo-moze dlatego,ze tak na mnie naciskaja,jak pomagaja jest ok,ale jak mnie zostawiaja sama to nic mi nie wychodzi i tak kolo sie zamyka.Sporobujemy po kapieli-trzymajcie kciuki.
Jak reszta majowek?Duzo rozpakowanych?"
 
Do góry