reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wizyty u gina i zdjecia USG maluszków :)

reklama
Gratuluję wszystkim mamusiom, co już znają płeć swoich pociech.
Nasza połówkowa wizyta dopiero 20.05 więc czekamy. Mąż chce syna, ja mówię, żeby się nie nastawiał za bardzo. Mnie wszystko jedno, choć też mam uczucie, że syn, ale różnie może być:rofl2:
 
my po usg polowkowym. zmaluszkiem wszystko w idealnym stanie. Początkowo nie chciał pokazać co ma między nóżkami, ale potem się udało i na 100 % dziewczynka :) Więc moje przeczucie od początku, że to dziewczynka się sprawdziło.
 
Gratuluje wszystkim, ktore juz wiedza jaka bedzie plec. My wiemy na 70% ze dziewczynka ale wszystko okaze sie najwczesniej 10 maja bo wtedy mam regularna wizyte. Jesli sie maluch znowu do nas wypnie to powinno sie udac podpatrzec na polowkowym ktore bedzie 17tego. Ten lekarz od polowkowego to juz ma sposoby na takie uparciuchy :-) wiec predzej czy pozniej maluch pokaze co ma miedzy nozkami.
Mononoke, super ze wszystko z dzidzia w porzadku i ze trafilas na tak przychylnego lekarza.
 
Cześć dziewczyny! Cieszę się że u was wszystko w porządku z maluchami, i że wizyty udane. Moja ostatnia (20.04) raczej do takich nie należała... Byłam po całej nieprzespanej nocy (bo wracaliśmy do domu i dosłownie prosto na wizytę) więc ciśnienie niziutkie 105/65, ale po wizycie lekarz mi je skutecznie podniósł! Nie dość że znowu badania nie miałam, tylko usg przez 2 minuty, to jeszcze z usg dowiedziałam się tyle: nóżki są, rączki są, serduszko bije. Pewno chcielibyście państwo poznać płeć - ale nie poznacie bo dziecko obrócone pleckami. Z 5 minut podyskutował jeszcze z mężem czy opłaca się jeździć po paliwo do Niemiec, i na tym wizyta się skończyła. Sprzęt badziewny, mało co w ogóle widać i jeszcze dalej upiera się przy swoim że ciąża 2 tygodnie młodsza (a dziwne bo miesiąc wcześniej Pani doktor w Niemczech powiedziała że termin porodu wg ostatniej miesiączki i usg pokrywa się, i że doktor może nie zmierzył dokładnie dzidzi i dlatego mówi że 2 tygodnie mniej.
Więc połówkowe będę miała dopiero 1.06 a 30.05 mam kolejną wizytę i zmieniam lekarza, bo do tego już nerwów nie mam. A wyniki moczu wyszły ok, a co do krwi to lekka anemia ale to tylko minimalnie poniżej normy - nawet mi nie przepisał żadnego żelaza, tylko sama poszłam do apteki i dostałam bez recepty. Niby teraz źle nie jest ale przecież za miesiąc byłoby jeszcze gorzej.
No i chodziłam chyba ze 3 dni wkurzona po tej wizycie, bo normalnie NIC się praktycznie nie dowiedziałam, a na kolejną trzeba miesiąc czekać.
 
Ja też po wizycie, potwierdzona dziewuszka..moja Iga jak weszła do gabinetu to od razu powiedziała, że przyszła oglądać Adę..no i Ada zostaje. Wszystko ok, wady genetyczne, rozwojowe wykluczone:-) dzidzia waży ok. 350g..kluseczka..na 3d jaką miałą fajną buźke..już widać że usta mamusi..tak samo jak Iga. Wszystkie 3 bedziemy mieć duże usteczka..fajnie..teraz kolejna wizyta 24 maja, ale już u mojego gina.
Gratuluję wszystkim udanych wizyt.
 
Ania moja jak wczoraj sie dowiedziała, że na 100% braciszek to latała jak oszalała i wołała że bedzie Leon, więc już raczej tak zostanie. Choć wahamy się jeszcze między Brunem.

Miki mi mój gin tez niewiele powiedział więcej niz Twój. Pytałam się czy wszystko ok i powiedział, że na tym etapie mozna stwierdzić czy bije serce i czy są nózki i rączki a reszta na połówkowym.Z wrażenia zapomniałam zapytać o wymiary. Co do płci to mój maluszek tez pupskiem sie wypiął, ale cos tam mój gin go "pogilgotał" i udało sie zobaczyć.
Jak nie ufasz swojemu ginowi, to zmień koniecznie. Może faktycznie popadł juz w rutynę.
Co do cisnienia to ja wczoraj miałam 100/60 i to po tym jak sie wkurzyłam. U mnie to norma, zdarza sie nawet niższe.
 
Kurcze nie którzy lekarze to serca nie mają i tak kobiety traktują powierzchownie i myślą że my mamy taką wiedze jak oni i że wystarczy tylko parę słów by zaspokoić naszą ciekawość.Ech
Miki najlepiej zmień lekarza byś miała spokój
A połówkowe usg to dosyć późno chyba będziesz miałą co?
Ja nie znoszę jak lekarz traktuje pacjenta tak przedmiotowo:wściekła/y:
Mój maluszek też nie był odpowiednio ułożony bo swoje klejnoty miał głęboko w mojej miednicy i było baaardzo ciężko podejrzeć i tak na 70% mi stwierdził chłopczyka.Zobaczymy za trzy tygodnie czy maluszek będzie skory odkryć co ma między nózkami.Więc chyab na tym etapie to dość powszechne co?
 
Ostatnia edycja:
reklama
A ja Wam Dziewczynki zazdroszczę tych comiesięcznych wizyt u lekarza. Nie wiem co mam robić - bo ja ostatnią wizytę miałam 14 kwietnia - a następna wyznaczna na 5 lipca. Badania krwi ostatnie w lutym miałam i... na tym koniec. Powiedziałam położnej o tych zawrotach głowy - ale ona - wyniki dobre... Muszę znaleźć prywatne laboratorium i dowiedziec się czy przypadkiem tam tez nie będę czekała na morfologię miesiąc.
Ja wiem, że ciąża to nie choroba - i że może marudzę, ale wiem tez jak ważna jest profilaktyka i przykro mi, ze muszę tak o wszystko walczyć w rozwiniętym kraju... Ostatnio jak o tym powiedziałam to znajoma mnie tak skrzyczałą, że miaszkam tutaj i to mój wybór i nie jestem obłoznie chora, żeby tyle wymagać. Smutno mi sie zrobiło i popłakałam sobie w kącie...
Jakos ciagle doły mam ostatnio... Moja Babcia znowu w szpitalu - lekarze nie pocieszają. Dzisiaj rozmawiałam z nia przez telefon i mnie nie poznała... Jestem daleko. Nie moge tam pojechać, być porzy niej - strasznie mi z tym ciężko. Kurcze - zawsze staram się być pozytywnie do wszystkiego nastawiona - a teraz mi sie nie udaje...
Wybaczcie Kochane te żale...
 
Do góry