reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wizyty u pediatry, w poradniach, czyli kłopociki z naszymi dzieciaczkami.

Już po wizycie:-) przed samym wejściem do gabinetu Szymek usnął, więc zakrapianie jednego oczka bez płaczu, z drugim było gorzej, ale mały zaraz znowu zasnął. Lekarka powiedziała, że jak będzie wyglądalo badanie zależec będzie od tego czy się Szymi obudzi czy będzie spał. Stwierdziła, że pewnie jeśli się nie obudzi to badanie będzie takie jak u shenkoki, a jeśli nie będzie spał to jak u Amelkowej. No i durna matka stwierdziła, że druga opcja jest mniej drastyczna i obudziła dziecko:sorry2:
Na szczęście Szymi dał sobie pozaglądać w oczka- wszytsko jest ok:-)
Jutro szczepienie...
 
reklama
Gemelo Ania też nie jest wcześniakiem i nie miała przebojów - chodziło i sprawdzenie czy naświetlanie podczas żółtaczki nie przyczyniło się do powstania zmian w dnie oka ;)

edit; i oczywiście zdrówka dla chłopaków. Mam nadzieję że szybko im przejdzie...

kurde teraz taki sezon chorobowy a my dzisiaj Anię do jyska wyciągnęliśmy... Ech... Mam nadzieję że nie odbije się to na niej w żaden sposób...
 
Gemelo, zdrówka dla chłopaków i żebyście uniknęli szpitala.

Meldujemy się po szczepieniu. Malutka bardzo się rozpłakała. Jak dostawała zastrzyki, to było ok, ale jak tatuś pożałował, to zaczął się lament. :-(

Amelka waży 7070 g - 50 centyl (w 6 tyg. przybrała 800g), główka i klatka piersiowa spadły na 25-50 centyl (były 50-75). Rozdawała uśmiechy na prawo i lewo, bardzo chciała buchnąć lekarzowi stetoskop :-D

Za to w domku było normalnie, tzn tak jakby nie była szczepiona. Tym razem nóżki nie bolały.

Także teraz wzwB, zamówiłam już opcję "bez rtęci" (czy mniej rtęci???). Jest szczepiona na wzwB ponieważ lekarz zalecił nam 6w1, 5w1 i 5w1.
 
Ksawery tez czasem płacze przez sen, ale wystarczy powiedzieć coś do niego spokojnym głosem i przestaje. Częściej jednak śmieje się w głos :).

Co do badania u okulisty - ja też się trochę boję. Sama mam astygmatyzm i obawiam się, że mój synuś mógł go odziedziczyć.

Gemelo - mam nadzieję, że Chłopcy nie będą musieli iść do szpitala. Oby udało Im się przetrwać to choróbsko w domu - tak było w naszym przypadku. Dostaliśmy wtedy Zinnat. U nas nie było gorączki.
 
Także teraz wzwB, zamówiłam już opcję "bez rtęci" (czy mniej rtęci???). Jest szczepiona na wzwB ponieważ lekarz zalecił nam 6w1, 5w1 i 5w1.
Super że Amelcia dzielnie zniosła szczepienie ;)

Czyli poprosiłaś o tę droższą szczepionkę? My idziemy torem 5w1. Można po dwóch dawkach poprzedniej dokończyć tą inną?
 
Ksawery tez czasem płacze przez sen, ale wystarczy powiedzieć coś do niego spokojnym głosem i przestaje. Częściej jednak śmieje się w głos :).

Co do badania u okulisty - ja też się trochę boję. Sama mam astygmatyzm i obawiam się, że mój synuś mógł go odziedziczyć.

Gemelo - mam nadzieję, że Chłopcy nie będą musieli iść do szpitala. Oby udało Im się przetrwać to choróbsko w domu - tak było w naszym przypadku. Dostaliśmy wtedy Zinnat. U nas nie było gorączki.


Uniknęliśmy szpitala. Chłopcy też dostali Zinnat i kupiliśmy nebulizator, którego tak łatwo się nie dostało. Nie obeszło się bez wydzwaniania po aptekach czy mają. W ostatniej chwili wpadliśmy do jednej, która akurat miała za 150 ziko. Od jutra (chłopcy zasnęli i nie mam serca ich budzić) zaczynamy inhalacje. Oczywiście woleliśmy nebulizator niż szpital.
 
Gemelo - super, bardzo się cieszę, że udało się uniknąć tych nieprzyjemności szpitalnych :) Fakt, 150 zł to nie mało, ale najważniejsze zdrowie Chłopców. Pozdrawiam i wszystkiego dobrego dla Was.
 
Gemelo świetnie, że uniknęliście szpitala. życzymy szybkiego powrotu do zdrowia, bo robi się ciepło i czas śmigać na spacerki, a nie w domu chorować;-)
Jesteśmy po szczepieniu. Niestety bez płaczu się nie obyło, ale Szymi plakał bardziej ze zmęczenia niż przez kłucie. W książeczkę mieliśmy wpisane, że szczepienie na 11, na miejscu okazało się, że na tą godzinę to jest jeszcze kilka osób i dwie jeszcze z wcześniejszą:wściekła/y: w efekcie weszliśmy dopiero o 12. Lekarz też się denerwował, bo umawiają mu więcej dzieci niż jest w stanie przyjąć, a zawsze dokładnie dziecko bada, więc troszkę schodzi... Na szczęście mamy spokój ze szczepieniami do listopada:-)
 
reklama
ja wczoraj byłam u logopedy i mam wiadomość która może się przydać butelkowym mamom.

Po pierwsze:
- używać tylko okrągłych smoczków (ale o tym chyba była rozmowa na forum)
- karmić dziecko możliwie jak najbardziej płaską łyżeczką, a najlepiej plastikową szptułką (taką jaką lekarz używa do sprawdzania gardła)
-nie ściągać pokarmu o górną wargę a o dziąsełko a jak są ząbki to o ząbki

Chodzi o to że karmienie butelką powoduje skrócenie górnej wargi. Wygląda to tak że jest ona lekko uniesiona do góry. Moja Majka tam właśnie ma, ale jak zauważycie to u swoich pociech to nie ma co panikować. Pani logopeda poleciła nam robić jak najcześciej ćwiczenia. Trzeba masować tą wargę do góry w kierunku noska, bo wtedy mięśnie pracują w przeciwnym kierunku do dołu.

Mam nadzieje że komuś przyda się ta informacja.

A dzisiaj odbyłam już ostatnią (4 w tym tyg wizytę u lekarza). Byliśmy u chirurga, na szczęście przepuklina niegroźna, nie potrzeba narazie operacji.
 
Do góry