reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wizyty, usg, zdjęcia itp

reklama
Przed pierwszym porodem miałam cały Plan Porodu. Taka byłam pewna swoich przekonań i co? I dupa zbita...
Kategorycznie nie chciałam rodzić na leżąco, to jak mnie położyli, tak wstałam dopiero siku.
Kategorycznie nie chciałam być nacinana "dla zasady" i nacięli, chociaż nie wiem, czy były ku temu wskazania.

Teraz od wejścia będę krzyczeć, że na leżąco nie urodzę :-D
I męża też na to uczulę, może mi pomoże ;-)
 
Megami dzieki :-D na pilce sie raczej nie urodzi trzeba zejsc :p
Nie czytalam bo zbieram sie do gina ale zaczelam sobie siebie wyobrazac w tych pozycjach i niezle sie usmialam :p
 
Sprite ja miałam usg dzień przed porodem, tzn. już miałam skurcze ale urodziałam następnego dnia, dziecko miało mieć 4200 a miało 3600. Miednicę też mi mierzyli takimi szczypcami i była podobno dobrej wielkości a urodzić sn się nie dało.
 
Z Kacprem lezalam cały czas, z Cypkiem dopiero jak miałam 10 cm i skurcze parte. Jest różnica kiedy można chodzić jest łatwiej, a mimo to po drugim porodzie mam większa traumę. Nie lezalam, nie nacinali, nawet nie popekalam, a mimo to panicznie się boję :(
 
reklama
agulqa, jak tam po wizycie?


ja też przechodziłam po sali poród. skakałam na piłce. siedziałam na wc i lałam się wodą z prysznica (wanna była zajęta). kładłam się tylko na ktg i już na partych do porodu. ale nikt też inaczej mi nie zaproponował, a mnie było przy partych jednak wszystko jedno byle móc już oddać się potrzebom swojego ciała ;-). pamiętam, że przechodząc spod prysznica na łóżko miałam atak śmiechu przez te bóle parte, aż mnie położna poganiała. ale tak jak pisałam wcześniej - końcówka nie była miła i tylko o dziecko się boję :-(
 
Do góry