reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

wpadka kontrolowana ;-)

ja też zazwyczaj jestem -mega jedza przed@..a tym razem..byłm dziwnie spokojna...i przepelniała mnie euforia:)-nadal tak jest:)..ale i do łez bardzo łatwo mnie doprowadzic..Dziś -oj kilka razy w ciazgu dnia popłakiwałam:)gł z radosci..
Choc teraz niedawno zdenerwowalam sie, bo mąż dojzał w ciemnosci jak wracaliśmy przewrócone auto(okazłao sie poxniej motor)..i polecial zobaczyc...pomóc...-jejku..tak bardzo sie balam i modliłam, by nic tam nikomu nie było..Wrocil po 5 min(kawałek dalej zajechal a było ciemno i nie widziałam nic)..i mówi, ze gosc pijany jak bela..leży, ale kontaktuje..wstawał..ale ledwo gada..a śmierdzi-potwornie...płakalam zanim się dowiedziała..-co za dupek!...
 
reklama
Mam prośbę - trzymajcie kciuki dziewczyny ::)
Wczoraj byłam z moim pieskiem u weterynarza - jest podejrzenie nowotworu :( Dziś jadę z nim na Rtg i zobaczymy, czy podejrzenia lekarza się potwierdzą, czy też nie jest tak źle ::) Strasznie się boję :(
 
Witaj Malagus- ja trzymam! Boze- współczuję Ci-mam nadzieję, ze sie to nie potwierdzi!-Wiem co przeżywasz-też mam psiaka-bardzo kocham zwierzęta-bądz dobrej myśli- pewnie wszystko jest OK!:)
 
Malaga trzymam kciuki. Nasza kicia też miała nowotwór - okazało się to dopiero podczas operacji sterylizacji - dobrze, że się zdecydowaliśmy, bo to był ostatni moment. A objawów nie miała żadnych. I wszystko dobrze się skończyło - wycięli całość i po sprawie :)
 
Moja suczka tez przy sterylizacji miala pelno cyst .Wszystko dobrze sie skonczylo chociaz dlugo sie rany goily. Trzymam kciuki Malaga
 
Dzięki dziewczyny..

Jednak to nowotwór :( Umiejscowiony na ostatnim żebrze, albo na mięśniu - będzie trudny do usunięcia :( :( :( W poniedziałek mamy zabieg :( Prosimy dalej o kciuki :(
 
reklama
Do góry