reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2009

reklama
Moja ma 8 zębów od 5 miesiecy żadnych nowych... Kl. piersiowa 47cm,a waży 10kg wzrost ok.77cm. A ile w ogóle dzieci mają zębów?! 20 tj. komplet?! A u nas się dziś coś przyplątało, Ala ma katar i kaszle, na szczęście to zwykłe przeziębienie. Jeżeli dziecko jest zdrowe to nie ma co słuchać takiego gadania. Moja ALcia jak miałą 7 mies to już chyba ważyła z 8kg i każdy mi mówił, że jak na karmioną piersią to niezły klocek, grubasek itd. Faktycznie była bulbaskiem i co z tego skoro teraz taka kruszynka?! Oj przy dzieciach nie ma reguł..
 
Oj! :)))) Widzę, że dziewczynki "pakują" na klatę :))))

Zuziu- Borys ma 6 zębów :) Zanim doczekamy się 20-ego to już pierwsze mleczaki chyba zaczną wypadać :)))))
 
Kolejna nocka nieprzespana:( na szczeście rotawirus juz poszedł sobie ale mały jak wczoraj jadł już normalnie dzisiaj śniadanie jest bleee i na zawołanie już by zwymiotował, pluje dalej niż widzi:(
Ja jestem juz wykonczona nie śpie od nie wiem kiedy juz o mało nie zemdlałam kilka razy lekarz kazał mi zrobić wszystkie wyniki bo cos nie tak ze mna a mały tylko krzyczy i nic nie mozna zrobic bo wisi na mnie lub przy mnie cały czas. Wychodzą mu kły jeszcze a to u nas zawsze było strasze przy normalnych zębach a co dopiero teraz jak każdy mówi że kły dają najwięcej w kość.
 
Kolejna nocka nieprzespana:( na szczeście rotawirus juz poszedł sobie ale mały jak wczoraj jadł już normalnie dzisiaj śniadanie jest bleee i na zawołanie już by zwymiotował, pluje dalej niż widzi:(
Ja jestem juz wykonczona nie śpie od nie wiem kiedy juz o mało nie zemdlałam kilka razy lekarz kazał mi zrobić wszystkie wyniki bo cos nie tak ze mna a mały tylko krzyczy i nic nie mozna zrobic bo wisi na mnie lub przy mnie cały czas. Wychodzą mu kły jeszcze a to u nas zawsze było strasze przy normalnych zębach a co dopiero teraz jak każdy mówi że kły dają najwięcej w kość.

Naftanalku- jakbym siebie czytała. U nas co prawda nie ma choróbska ( a siooo! ) ale mój maluch jest też taki. Zabawki leżą-niczym się nie pobawi nawet przez chwilkę. Chodzi dosłownie wszędzie tam gdzie ja. Ja do kuchni- on za mną, ja do łazienki- on za mną itp... Strasznie to męczące jest. Jak cień- wszędzie za mną. Nie mam dosłownie 5 minut samotności. Teraz śpi, więc to jedyna moja chwila na złapanie oddechu. Chodzi po domu i wymyśla- zobaczy coś, uprze się i ciąga nas wtedy żeby mu podać, podsadzić czy pokazać. Rozumiem, że zaczyna się kolejny etap w rozwoju ale dla mnie to istny terror. Kiedy zabraniam mu czegoś albo po prostu nie chcę wstać bo on chce, to zaczyna rzucać się na kolana. Tak, tak- konsekwentnie nie zwracam na to uwagi, odwracam się i nie reaguję na takie zachowanie. Nie wiem tylko czy mi cierpliwości starczy...
 
Naftanalku- jakbym siebie czytała. U nas co prawda nie ma choróbska ( a siooo! ) ale mój maluch jest też taki. Zabawki leżą-niczym się nie pobawi nawet przez chwilkę. Chodzi dosłownie wszędzie tam gdzie ja. Ja do kuchni- on za mną, ja do łazienki- on za mną itp... Strasznie to męczące jest. Jak cień- wszędzie za mną. Nie mam dosłownie 5 minut samotności. Teraz śpi, więc to jedyna moja chwila na złapanie oddechu. Chodzi po domu i wymyśla- zobaczy coś, uprze się i ciąga nas wtedy żeby mu podać, podsadzić czy pokazać. Rozumiem, że zaczyna się kolejny etap w rozwoju ale dla mnie to istny terror. Kiedy zabraniam mu czegoś albo po prostu nie chcę wstać bo on chce, to zaczyna rzucać się na kolana. Tak, tak- konsekwentnie nie zwracam na to uwagi, odwracam się i nie reaguję na takie zachowanie. Nie wiem tylko czy mi cierpliwości starczy...

Oj dziewczyny nie pociesze Was jeśli powiem że mam to samo i wysiadam. Tez wiecznie za mną chodzi i gdzie się nie pojawi to jakby huragan przeleciał. Bawić się tylko ze mną, przebierac sie bee, zęby dawały w kość poczynając od jedynek masakra. a najgorsze że w dzien parzą go plecy za nic w świecie nie poójdzie spac , chyba ze w aucie. a jego bunt to ..walenie głową. Zawsze siedziałam po nocach zeby coś zrobić ale teraz juz nie daję rady. To dobrze ze mamy żywe dzieci i kocham go nad życie ale ...wysiadam:-(.

Rozmiary u nas ok.50-50-83.waga 11kg. zęby też 11:tak:
 
reklama
Do góry