reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

wrzesień 2011

Janek się ostatnio zrobił dość marudny, bo wcześniej płakał jak chciał jeść lub była pieluszuka pełna....a teraz płacze bo mu się nudzi i trzeba go nosić, kołysać na rękach...godzinami:tak:

Ja jeszcze daję sobie tydzień, może dwa i postaram się powoli wracać do normalności...tzn. lekcje angielskiego, które brałam, może uda się spotkać i zaprosić jakiś znajomych. Na razie jeszcze pory karmienia się nie ustaliły do końca.

Postanowiliśmy się z mężem i Maluszkiem wybrać do poradni laktacyjnej. W Amsterdamie znamy 2 takie miejsca, ale jedno szczególnie polecały nam kraamzorgowe, więc chyba tam się wybierzemy. Może coś mi doradzą na tą jedną wrażliwszą pierś, poobserwują jak karmię, może dadzą jakieś ciekawe wskazówki.
 
reklama
Bachsy kciuki zaciśnięte, chociaż mam nadzieję, że jesteś już po :tak:
Kati, a za Ciebie zaciskam kciukasy jutro :tak:
Dzoana duużo sił Ci życzę, już niedługo Kochana :tak:
Asiu podziwiam Cię, jakby mi ktoś o zauroczeniach tak gadał to bym nerwowo nie wytrzymała :sorry2: Cierpliwości Kochana :tak: Swoją drogą to chyba większość naszych dzieci jest zauroczona ;-) Większość jest właśnie na etapie brzuszkowych problemów. U nas to samo, wieczory są masakryczne, ale na szczęście nocki od samego początku Laurusia przesypia i nic się w tej kwestii nie zmieniło :-)
Pozostaje nam przeczekać te brzuszkowe problemy, innego wyjścia nie mamy ;-)

ja narazie próbuje być asertywna i spokojnie tłumacze że nie zycze sobie takich zachowań. nie wierze w zabobony i nic tego nie zmieni.
A zauroczona to jeste ja napewno moją córeczką. Nigdy nie myślałam że z taką ovhotą będe do niej w nocy wstawać. A przez te pare godzin snu to się już stęsknić za nią zdąże.

u nas wczoraj tragedia brzuszkowa :( małą aż bezdechu od ryku dostawała, do tego robiła zielone rzadkie kupy :( martwi mnie to bardzo, nie wiem skąd to się mogło wziąść, jedynie jakieś bakterie na smoku co się rozmnożyy od śliny i mleka.
noc za to super przespana, dzisiaj w kołysce a nie z mamusią i ładnie spała i nawet lepiej usypiała niż ze mnaą jak ją pokołysałam.
ide kupić tą wode koperkową może coś pomoże bo herbati hippa ciężo mi w nią wcisnąć.

W rosmanie są herbatki hippa za 9,99 zł

miłego dnia, my sie zaraz na spacerek zbieramy.
 
witam się i ja widze ze większość naszych skarbów ma problemy z brzuszkiem mój Gabiś też piszecie o herbatce koperkowej ona jest na wzdęcia?? ja myślałam ze na siusianie... człowiek się uczy:) trzeba wypróbować:)
 
Witajcie kochane, nie jestem w stanie was nadrobic, zycie wywrocilo mi sie do gory nogami :-D
Mam synka przy sobie jestesmy od wczoraj w domu i jest cudownie,. W szpitalu dopadla mnie depresja poporodowa ale zniknela w domu. Powoli uczymy siue nowych rol.
Maly slodki i kochany. Pozdrawiam was wszystkie!
 
Nie pocieszę Was bo skończą się problemy brzuszkowe a za jakis czas zacznie się problem ząbkowy.Oj nie maja te nasze maluszki łatwego początku swojego życia :-(
U nas rożnie jest mały ma jedną nockę rewelacyjna a druga znowy koszmarna.I etż zaczyna się robić bardziej kontaktowy i nie poleży długo sam i domaga się mojej obecności.Staram się wąłsnie go nie brać na ręce.Włąśnie teraz mały leży obok a ja mu z youtuba puszczam muzyczkę dla bobasów i o dziwo grzecznie leży
BigChild super widzieć cię z powrotem z maluszkiem.:-)
 
Dziewczyny, a to możliwe żeby kolki były rano. nasza Mała codziennie rano drze się wniebogłosy, nic jej nie uspokaja, a po południu i w nocy już grzeczniutka.

Chyba mozliwe. U Adasia kolki niestety wystepują o roznych porach dnia i nocy wiec w ogole tragedia. Nie znam dnia ani godziny.

Witajcie kochane, nie jestem w stanie was nadrobic, zycie wywrocilo mi sie do gory nogami :-D
Mam synka przy sobie jestesmy od wczoraj w domu i jest cudownie,. W szpitalu dopadla mnie depresja poporodowa ale zniknela w domu. Powoli uczymy siue nowych rol.
Maly slodki i kochany. Pozdrawiam was wszystkie!

Witaj. Najwazniejsze ze juz w domku, w szpitalu nie trudno o depresje poporodową.


Byłam dzis po raz kolejny z małym u lekarza. Tak jak myslalam szczepionki odroczone ze wzgledu na stan zdrowia maluszka i antybiotyki ktore brał na zapalenie płuc oraz ze wzgledu na niedokrwistość. Tak wiec troche wiecej czasu zostało na zastnowienie sie jakie szczepionki wybrać.
 
Witam. Chciałam w weekend was nadrobić ale niestety nic z tego nie wyszło, W. okupował kompa bo mój brat kupił gazetę z grą i przez cały weekend w nią grali.
Dziś rano zadzwonił do mnie mój tata ,że jest do odebrania pesel Radka i trzeba jechać po niego z aktem urodzenia bo urzędniczka nie chciała mojemu tacie napisać na kartce jakaś paranoja. Na szczęście w minionym tygodniu W. odebrał autko od mechanika więc będę mogła pojechać po pesel.
 
Cześć,
u nas nocka w miarę...tzn. mała budziła się kilka razy, ale potem ładnie zasypiała...dopiero nad ranem cisnęła kupkę...ale potem pospałyśmy trochę dłużej.
Dzisiaj zadzwoniłam do kobiety, która być może będzie się opiekować Adą- dostałam nr od znajomej. Pani zrobiła na mnie dobre wrażenie. Pochodziłyśmy chwilę razem na spacerze, porozmawiałyśmy i zobaczymy.

asia wymiękłam jak przeczytałam o tym co Twoja teściowa gada...myślałam, że to żarty...jak można wpaść na takie głupie pomysły???

My wczoraj na imieninach u mamy, objadłam się strasznie...jak tak dalej będzie to tych 3 kg nigdy nie zgubię...ale nocka była ok, więc małej nic nie zaszkodziło- zresztą jadłam same dozwolone rzeczy...na te niedozwolone tylko patrzyłam...i się śliniłam;-)
 
reklama
Cześć Dziewczyny.
BigChild witaj z maluszkiem i świetnie że już w domku jesteście, wszystkiego powoli się nauczycie i dotrzecie :)
Za nierozpakowane trzymam kciuki - toż to już październik, więc do roboty kochane :)
My od dzisiaj zostaliśmy sami z Emilkiem, tata wrócił do pracy, przyjedzie za 4 tygodnie. Poryczeliśmy się przy rozstaniu, teraz 100 razy gorzej się rozstawać niż jak byłam w ciąży. Ale mam nadzieję że ten czas szybko minie....
U nas z brzuszkiem to jest tak że mały niby robi kupy i purka, ale co się bidulek nastęka przy tym aż mi go żal... Jutro idziemy do pediatry na patronaż, bo nasza pani doktor tak zabiegana że ona nie ma czasu do nas przyjść... Może coś poradzi na nasz problem. Poza tym mały zjada mi po 60-70 ml odciągniętego mleka z butelki i śpi po 3 godzinki, więc jest ok.
U nas wizyty rodziny i znajomych chyba już w komplecie zaliczone i Bogu dzięki...
Korzystamy z ładnej pogody i spacerujemy, poza tym w dzień czasem sobie razem kimamy żeby nie wyglądać jak zombie :-D
W środę mały będzie miał już 2 tygodnie :szok: nie wiem kiedy to przeleciało.
Na grupę wrzucę fotki z niedzieli.
Pozdrawiam wszystkie i dużo sił życzę a dzieciaczką zdrowia!
 
Do góry