reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

wrzesień 2011

miki_czchow, fiu fiu to sie zapowiada. Oszczędzaj męza bo się jeszcze przyda :-D:-D to życzę by plany udały sie pomyślnie :-):-)
 
reklama
cześć dziewczyny...;-) ja dziś mam zły dzień... zrobiłam pranie i wszystko wyjęłam różowe... masakra. do tego zaczynam być chora,,,, mam stan podgorączkowy i trochę się boję... jestem już po terminie i nie bardzo wiem co mam robić w tej sytuacji. może coś doradzicie ??????!!!!!!!!
 
kurcze, dziewczyny, ciąża prawidłowo trwa 40 tygodni, po co wcześniej na siłę wywoływać? ja wiem, że wam się spieszy do tulenia dzidziusia, ale jeśli do terminu zostało trochę czasu, to po co przyspieszać? Wiem, że już ciężko i w ogóle, ale dzidziol przyjdzie na świat, jak będzie na to gotowy. Wiadomo, jak juz po terminie i nadal nic, to co innego, ale przed...
ja już też mogłabym być po, ale na ból pachwin, miednicy i czasem brzucha narzekam i czekam ;-) w dniu terminu mam z młodym wizytę u laryngologa, się rozdwoję chyba ;-) małż idzie w ten dzień do pracy na rano (częściej ma nocki, ale wtedy idzie za kolegę, bo się zamienili), jak trafię do szpitala, dzięki Bogu moja mama już będzie. No chyba że faktycznie wcześniej się sypnę, jak gin przewiduje.

Kati ja skurcze miałam dopiero po kroplówie i jakimś tam zastrzyku jak dobrze pamiętam. Tzn wcześniej też miałam, ale tylko dlatego że na 3 tyg przed terminem wybrałam się na pogrzeb babci i jakoś tak mnie złapało. Ale przeszło. W dzień porodu odeszły wody, ale skurczy nie było, więc to nie reguła, że muszą być od razu.
miniaaaa ja przeziębiona, ale bez gorączki. Jak byłam z młodym u lekarza spytałam, czy coś mi by poleciła przy okazji na przeziębienie, głównie katar, powiedziała, że nic, że tylko roztwór soli morskiej do nosa. Myślę, że paracetamol możesz wziąć, jeśli temperatura rośnie, ale tak to pojęcia nie mam (no, wiadomo: cebula, czosnek, miód, mleko...)
 
kachasek dzięki bardzo za radę... myślę że głównie kupie jutro cytrynkę i herbatka z miodem i cytryną będę pić, i jakiś paracetamol łyknę jeśli będzie nadal gorączka.

co do wywoływania akcji przed terminem zgadzam się z tobą, ja jestem 5 dni po i po mimo wielkiego rozdrażnienia i zniecierpliwienia czekam na akcję.

w przyszłym tygodniu mam wizytę i mam dostać skierowanie do szpitala.... ale wolałabym żeby to się samo rozkręciło.....:-)
 
kurcze, dziewczyny, ciąża prawidłowo trwa 40 tygodni, po co wcześniej na siłę wywoływać? ja wiem, że wam się spieszy do tulenia dzidziusia, ale jeśli do terminu zostało trochę czasu, to po co przyspieszać? Wiem, że już ciężko i w ogóle, ale dzidziol przyjdzie na świat, jak będzie na to gotowy. Wiadomo, jak juz po terminie i nadal nic, to co innego, ale przed...

moje dziecko juz waży 4500, więc boję się co będzie za tydzień, bo przecież codziennie nabiera masy a rodzę SN. Lekarz też stwierdził, ze już jest donoszony i rozwinięty w 100% więc mógłby się już rodzić. Jeśli do 21 września nie urodzę to 22 mam być rano na porodówce i będą wywoływać poród...jeszcze przed 40 tygodniem /indukcji jednak chciałabym uniknąć/. Pierwsze dziecko przenosiłam 9 dni /indukcja i 14 godzinny poród/ i miał tylko 3 pkt Apgar był duży i nie mógł się urodzić / 4500g, 60 cm/ i teraz lekarz chce uniknąć takiej sytuacji.
 
Ostatnia edycja:
Kachasek trzymam kciuki za szybką i bezbolesną akcję porodową :-)

A ja łączę się w bólu z chorymi. Strasznie boli mnie gardło ale ja to pikuś, Krzyś też się przeziębił i tym się bardzo martwię :-(
 
kochasek - trzymam kciukasy!!!! daj znać nam koniecznie i powodzenia!

klementyna - wiem co to znaczy duże dziecko, moja Martyna też miała prawie 4,5kilo. Życzę szybkiego porodu!


my po okropnej nocce, najgorszej jak do tej pory. Od 0.20 do 3 w nocy płacz płacz, cyc, płacz, butelka, płacz :wściekła/y: a Martyna spała ze mną bo miała koszmary w nocy i wbiła mi sie do łóżka, jak wzięłam Milenkę do łóżka bo już nie miałam siły jej trzymać to chwyciła małą za rączkę i głaskała po główce. Moja dzielna córcia :) normalnie medal dla dzieciaka że tak to zniosła! bo z dwoma płaczkami chyba bym się wyniosła spać na balkon!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kachasek, ta ktora powiedziala ze sie nie niecierpliwi i grzecznie czeka, po chwili doczekala sie akcji! Wow! Pieknie. Powodzenia kochana.
Mnie wczoraj caly wieczor meczyly skurcze ktore oczywiscie przeszly, ale jak wchodzilam po schodach do domu to czulam tak nisko malego ze sie balam ze mi wypadnie, do tego bol straszny. Ale sytuacje znowu rozwiazal moj maz tekstem, ze nie martw sie jak to bedzie juz to kroku z bolu nie zrobisz. Specjalista :wściekła/y:
Dzis mamy wizyte rodzinki, robimy urodzinki meza.
Dziewczynki udanego weekendu i oby kruszynki ruszyly pokazac sie swiatu :tak:
 
Do góry