bebzonik wiem, że po roku ciężko bo byłam na dziekance po porodzie z Ewą, okropnie sie czułam w nowej grupie ale traf chciał, ze spotkałam tam dziewczyne z mojej poprzedniej grupy:-) nie wiem jak to będzie, na szczęście już studia jedne mam za sobą i jakieś wykształcenie też, choć nie chce w zawodzie pracować. Wymarzyłam sobie te studia nie sadząc, że kiedyś uda mi się zajśc w drugą ciążę, na szczęście się udało szkoda tylko, że nie przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu nauki ale widać tak być musiało, ze maleńka zagniezdziła się w brzuszku pózniej:-)
Zazdroszcze Ci tych odwiedzin, do mnie nikt się nie rwie z koleżanek aby wpaść:-(jedna mi nawet na smsa nie odpisała którego miesiąc temu wysłałam

ehhhhhh tak to jest z tymi "przyjaciółkami".
Klementyna ja niestety musze być na diecie eliminacyjnej bo mała ma skaze białkową, wcześniej jak o niej nie wiedziałam też jadłam wszystko, w szpitalu nawet nam ogórki kiszone z cebulą dawali:-)teraz niestety nie wiele mam do wyboru bo małą zaraz zsypuje i kup nie robi:-(
A co to za cudowna metoda pobudzenia laktacji??? :-) chętnie i ja spróbuje.
Asiu jestem na drugim roku. Problem by się rozwiazał gdybym mogła na same egzaminy iśc ale niestety na ćwiczeniach można mieć 1 albo 2 nieobecności potem trzeba pisać egzamin:-(
a ja mam już po 2 nieobecności, mała teraz przewaznie na cycu a nie moge sciagnac tyle pokarmu zajecia mam od 7.15 do 19.15 i od 8 do 19 w niedziele. Nie wyrobi na samym bebilonie pepti bo nawet jak jest głodna to najpierw chce cyca inaczej z butli nie wypije. I to kolejny dylemat....
Miłego spacerku chustowego:-)
Uciekam papap kochane