reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

wrzesień 2012 ;)

Hejka. U nas też rano zimno, brrrr. A w dzień jeszcze ok, ale upały i kąpiele w basenie chyba minęły bezpowrotnie. Choć Starszak umył basen i czeka jeszcze z nadzieją na napełnienie.
Mój Mały wystartował dzis o 6.15, a w nocy 4 pobudki :shocked2:. w dzień luźne kupy, mam nadzieję że to zęby - wyjdą i wszystko wróci do normy.
Aaaaa i jutro wolne, he he. Jedziemy odwiedzić maleństwo (siostrzenicę męża), która urodziła się w zeszły piątek.
Miłego dnia.
 
reklama
Ja nie narzekam na upały, narzekam na zimno ;-) Właśnie mam próbkę jesieni i nie jest fajnie. Zimno, wieje i ciągle pada. Krystian już miał kurtkę cieniutką założoną. Nawet rozglądałam się na botkami dla niego..

Mały łobuziak budzi mi się ciągle w nocy.. jestem już tym zmęczona..
 
Hejka, chciałabym się pochwalić, że moja córcia już samodzielnie chodzi od kilku dni i nawet na schody na stojaka sama próbuje wchodzić. Schodzenie ze schodów i z mebli już opanowała bardzo dobrze, więc nie ma obawy, że głową w dół zejdzie. W dzień już śpi coraz mniej. Wczoraj się zdarzyło, że nie spała w ogóle, ale to chyba z powodu wrażeń, bo miała dzień pełen atrakcji. Rozumie już bardzo dużo i coraz więcej mówi. Potrafi już pokazać oczy, nos, zęby, włosy, nogi ręce, brzuszek, pępek, ucho, jak się ją o to poprosi. Pokazuje też prawidłowo obrazki, które zna. Potrafi naśladować kotka, krowę, osiołka, konia, lwa :-) Rozpoznaje nazwy wszystkich sprzętów domowych i potrafi je wskazać na zawołanie. Mówi mama, tata, ciocia, baba, dziadzia, okno, a gdzie, nie ma, nie, tak, am am, dzyń dzyń, hu siu, ba, be, oć, hop. Jednak najczęściej używanym przez nią słowem jest NIE! Teraz poczytam Was a jak zdążę to jeszcze coś napiszę ;-)
 
witam się

nie pisałam bo miałam kilka bardzo ciężkich dni z Oliwierem. dziś już jest lepiej. teraz dużo siedzimy na placu zabaw, żeby się z dziećmi oswajał, poza tym ganiam za nim po parku :) niestety ciągle kupa jest brzydka, nic nie pomaga, więc jutro na 11 do pediatry.

poza tym jest dobrze, w końcu spałam trochę więcej niż 4h :) Oli wstał dziś o 8:10, drzemkował od 10 do 11:30 a mi mąż dał spać do 12:30 :D

acha i mały głodomor zjadł obiad 220g +100ml mleczka :szok:
 
jasminum jestem pod wrażeniem ile Twoje dziecko potrafi mówić! Mój chyba nawet nie wie o istnieniu pępka.

Jego zainteresowania to nr.1 Traktorek.. czasem już o 7 rano jesteśmy na dworzu i czekamy aż wyjedzie by Krystian mógł sobie go pozwiedzać.
nr.2 Koty.. biedne kotki ja im naprawdę współczuję, wylegują się na słońcu a tu przychodzi mały łobuziak i zakłóca im leniuchowanie.

Umie mówić mama, tata, baba, dada, miau (kot) bum?! (auto lub traktor) ;-)
 
reklama
Jasminum - o widzę, że kawał dobrej roboty zrobiłaś i sporo czasu poświęciłaś córeczce super. Brawo. Zdolna bestia. :tak:

My jesteśmy na etapie właśnie uczenia się oko, nos, buzia. :-) Na każdej zabawce, na Weronice, na Adriannie, na nas. Bardzo fajna z tym zabawa. Na "buzia" Weronika reaguje buziakiem dla każdego na kim obecnie są pokazywane oko, nos, buzia. :laugh2:

Po schodach też już jest ok, był opór schodzenia w dół, w sensie atrakcyjniejsze rzeczy były u góry, więc było schodek w dół, dwa do góry. :laugh2: Teraz już jest ok. A do góry wchodzi tak, schody prawe do góry pokonuje po czworaka, schody lewe po nogach, nie wiem skąd jej się to tak wzięło ale w ten sposób idzie. :-) Widzę, że ma bardzo silne ręce.

Ale numer roku to wywinęła mi wczoraj. :-) Wysmarowała się wczoraj tuszem dziecięcym do pieczątek, bo z Adrianną wczoraj pieczątki robiła i ja ją pach do wanny by umyć, poszłam do kuchni wyłączyć wodę i dorzucić do zupy warzywa, wracam a dziecka w wannie nie ma. Zgłupiałam czy ją tam w ogóle wsadziłam, jakim cudem wyszła, niemożliwe, że Adrianna ją wyciągnęła i setki pytań, na równi z tym, że umorusane dziecko chodzi mi po domu, złapałam intruza w sypialni przy książkach, nadal w szoku bach do wanny, a ona noga do góry, bach, obrót i poza wanną. Wyglądałam tak :oo2:

O tym, że myje ręce normalnie przy zlewie już nie wspomnę, wchodzi na podest z Ikei trzymając się zlewu i mamo jestem gotowa, mogę myć ręce, buzie, zęby.

Z mówienia to jest "nie nie nie" i paluszek wskazujący za tym idzie. 'mama" jak jest głodna albo chce spać. Widocznie z tym najbardziej jej się kojarzę. Za to "tata" jest nagminne, ku radości A. No i gada po swojemu. Od 2 dni właśnie wprowadziłam naśladowanie zwierząt, zobaczymy co z tego wyjdzie. Póki co ma swojego ulubionego - lwa. :-)

W ogóle pokazuje wszystko paluszkiem wskazującym, co mnie bardzo cieszy. :tak:

Naśladuje świetnie też miny. :laugh2:
 
Do góry