Wiesz my się staramy już dłuższy czas i jak wybuchła wojna na Ukrainie też miałam różne myśli i się bałam.bylam skłonna zrezygnować.fakt mieliśmy sporo przerw ale z innych powodów.minęły 3 lata i do tej pory w ciąży nie byłam,ale dzięki diagnostyce wiem że mam pcos,wróciły mi owulację i wyregulowalam hormony.gdybym się wtedy wstrzymała to dziś zaczynałabym od zera bez świadomości że mam problemy z płodnością.a niestety czas ucieka i się go nie odzyska.
Też przechodziłam przez depresję z zaburzeniami lękowymi i atakami paniki.przez jakiś czas byłam na lekach.dzis czasem jeszcze mam ataki ale już bardzo rzadko.
Równie dobrze rano może mnie trzasnąć samochód, więc musiałabym z tego strachu nie wychodzić z domu.myśle że nie ma się co nakręcać,bo zamartwianie się na zapas w niczym nie pomaga.mam nadzieję,że jakoś poukladasz to sobie w głowie i odnajdziesz spokój w tym wszystkim