reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍂🌻Wrześniowe czary, kreski nam dają – serce się śmieje, marzenia się spełniają!🌻🍂

Od którego dc zaczynacie monitoring owu? W sensie ile dni przed przewidywaną owu? Umówiłam się na 13dc, mam nadzieję, że tak będzie ok. Choć myślę czy nie zmienić na trochę wcześniej.

U mnie różnie, potrafiłam mieć usg w 10 dc i okazywalo się, że jestem już po owulce więc teraz staram się umawiać maksymalnie na 8 dc a najlepiej 7 😅
 
reklama
U mnie różnie, potrafiłam mieć usg w 10 dc i okazywalo się, że jestem już po owulce więc teraz staram się umawiać maksymalnie na 8 dc a najlepiej 7 😅
O kurcze, a jak długi miałaś cykl przy owulce w 10 dc? U mnie ostatnie trzy to 28, 29 i 31 dni, więc owulacja wypadnie tak koło 15 dc średnio, ale no to takie wróżenie z fusów. 😅
 
Przytulam 🫂 a rozmawiałaś że swoim lekarzem o tej zależności leków i plamień? Może warto poruszyć ten temat?
Co do braku owulacji poczekaj aż zbadasz progesteron 🥹
Poruszanie tematu nic nie da ... Lekarz mi ostatnio powiedział że wygląda to tak, że chce oszukać przeznaczenie. Wiadomo że już powinnam uderzyć do kliniki a czekam na cud że się uda bez.
 
Poruszanie tematu nic nie da ... Lekarz mi ostatnio powiedział że wygląda to tak, że chce oszukać przeznaczenie. Wiadomo że już powinnam uderzyć do kliniki a czekam na cud że się uda bez.
To może nie warto czekać dłużej tylko naprawdę się zapisać do kliniki? To nie jest nic strasznego a daje duże szanse naprawdę
 
To może nie warto czekać dłużej tylko naprawdę się zapisać do kliniki? To nie jest nic strasznego a daje duże szanse naprawdę
Ja wiem bo w pierwszą ciążę zaszłam tam :) tylko teraz mnie przeraża ta ponowna masa badań, dojazdów. Wtedy nie miałam dziecka i było łatwiej. Co 3 dni jeździć 120 km na monitoring. Drożność, badanie nasienia, masa badań krwi i masa wymazów. Wtedy byłam pod ścianą bo nie miałam dziecka i człowiek szedł jak burza. A teraz nie wiem... Nie mam siły, energii, czasu. Droga dojazdowa jest ciężka. Zresztą będziemy musieli załatwiać opiekę do małej. No jest to proces. A w ogóle ja.mam wrażenie że ja po prostu chyba mam taką blokadę bo się boje przechodzić drugi raz to samo wszystko. Nie mam po prostu siły.
 
Ja wiem bo w pierwszą ciążę zaszłam tam :) tylko teraz mnie przeraża ta ponowna masa badań, dojazdów. Wtedy nie miałam dziecka i było łatwiej. Co 3 dni jeździć 120 km na monitoring. Drożność, badanie nasienia, masa badań krwi i masa wymazów. Wtedy byłam pod ścianą bo nie miałam dziecka i człowiek szedł jak burza. A teraz nie wiem... Nie mam siły, energii, czasu. Droga dojazdowa jest ciężka. Zresztą będziemy musieli załatwiać opiekę do małej. No jest to proces. A w ogóle ja.mam wrażenie że ja po prostu chyba mam taką blokadę bo się boje przechodzić drugi raz to samo wszystko. Nie mam po prostu siły.
No niestety nie da się zjeść ciastko i mieć ciastko. 🤷🏼‍♀️
 
Ja wiem bo w pierwszą ciążę zaszłam tam :) tylko teraz mnie przeraża ta ponowna masa badań, dojazdów. Wtedy nie miałam dziecka i było łatwiej. Co 3 dni jeździć 120 km na monitoring. Drożność, badanie nasienia, masa badań krwi i masa wymazów. Wtedy byłam pod ścianą bo nie miałam dziecka i człowiek szedł jak burza. A teraz nie wiem... Nie mam siły, energii, czasu. Droga dojazdowa jest ciężka. Zresztą będziemy musieli załatwiać opiekę do małej. No jest to proces. A w ogóle ja.mam wrażenie że ja po prostu chyba mam taką blokadę bo się boje przechodzić drugi raz to samo wszystko. Nie mam po prostu siły.
Ale ja też mam dziecko i jest mi ciężko to wszystko zgrać,pierwszy miesiąc jak wróciłam do kliniki to byłam tam 4 razy żeby badania wszystkie porobić a teraz jeżdżę 2 razy w miesiącu,i też czasem ciężko jest zgrać wolne w pracy i dziecko i jeszcze żeby być tam w tym czasie który trzeba,ale jakoś narazie się udaje,w październiku nie wiem czy mi się uda bo mam jechać jak dostanę okres ale mam w pracy początek października bardzo napięty i nie wiem czy mi się uda jechać ale jeśli nie to pojadę za miesiąc,może i Tobie się uda to pogodzić jakoś
 
Ja wiem bo w pierwszą ciążę zaszłam tam :) tylko teraz mnie przeraża ta ponowna masa badań, dojazdów. Wtedy nie miałam dziecka i było łatwiej. Co 3 dni jeździć 120 km na monitoring. Drożność, badanie nasienia, masa badań krwi i masa wymazów. Wtedy byłam pod ścianą bo nie miałam dziecka i człowiek szedł jak burza. A teraz nie wiem... Nie mam siły, energii, czasu. Droga dojazdowa jest ciężka. Zresztą będziemy musieli załatwiać opiekę do małej. No jest to proces. A w ogóle ja.mam wrażenie że ja po prostu chyba mam taką blokadę bo się boje przechodzić drugi raz to samo wszystko. Nie mam po prostu siły.
A czemu mówisz że co 3dni musisz jeździć? Mogę wiedzieć z jakiej kliniki korzystacie? Może macie gdzieś jakąś klinikę bliżej?
 
reklama
@KiedyPytam mysle, ze duzo moze siedziec w glowie, taka blokada, ze chcialabys zajsc w ciaze bez wspomagania, a to niestety czeste jest… pewnie jakbyscie sie zawzieli to ogarnelibyscie i badania i dojazdy i nawet z dzieckiem :) a nie chcesz przegadac tematu z psychologiem? Moze maja u siebie nawet jakiegos psychologa w klinice? Takie onlinowe spotkania chocby, zeby nie jezdzic?
 
Do góry