reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wychowanie czyli sposoby na małe łobuzki :)

Priscilla jak dla mnie reakcja twoja była super.Jak mała sie zesmuciła to pewnie pojęła to co mówiłaś brawo i oby poskutkowało.
 
reklama
Oj cacy cacy w wykonaniu Dominiki też jest bolesne w szczególności jak robi kotu cacy cacy to kot aż piszczy ale nic jej nie zrobi bo ja lubi bardzo.Ale do drugiego kota nie podejdzie bo się jej boi.
 
Jak zachowują się Wasze dzieci przy innych dzieciach?? Mi rosnie straszny łobuz, w piaskownicy rzuca w inne dzieci piaskiem i się smieje:szok: a wczoraj np. zabrał dziewczynce rowerek, jej mamusia zgodziła sie zeby chwilke nim sie pobawił, w końcu przyszła ta dziewczynka włascicielka rowerka i chciał nim pojeździć a Antoś pociągnął ją za włosy i ugryzł w rękę:szok: kurcze głupio mi się zrobiło, zaczęłam mu tłumaczyc ze tak nie mozna ale jakby wcale nic do Niego nie docierało:-( skąd on wie, skąd się nauczył gryźć?? nie wiem jak reagować w takich sytuacjach:-(
 
Jagoda, jak częśc z Was może zauważyła ;p najpierw jest nieśmiała i tylko patrzy, potem interesują ja zabawki. Dzieci lubi oglądać i zaczepiać sama. Ale jak ktoś ja zaczepi, to się wstydzi lub boi.
Raczej chce brać innym zabawki. Ostatnio ma fazę na małe wózki. Stoi, patrzy i nagle buch i juz ma nowy wózek :)
Awantura jest jak trzeba zabawkę oddać, ale Jagoda ogranicza się do wrzasków i rzucania się.

A może Antoś to wszystko podpatrzył u innych dzieci?
No i chyba nie pozostaje nic innego, jak nie pozwalać.
A jak znowu coś takiego zrobi, to kończyć zabawę i do domu (lub gdzieś indziej), zeby wiedział, że takie zachowanie wiąże się z końcem zabawy w piaskownicy. No i nie reagować na płacz, nie poddać się, bo np teraz rozmawiam z koleżanką...
 
Staram sie nie reagować na Jego fochy:tak: tak samo zrobiłam wczoraj... od razu zabrałam go z placu zabaw. tylko ze jestem w szoku, skąd Antoś sie tego nauczył.
 
Marta musisz mu zabronic takiego postepowania, mamy takie jedno dziecko (3 latka)na podworku co mu babcia na wszystko pozwala. Dwa razy juz sie bral do bicia Mai, wkoncu sie wkurzylam i powiedzialam tej babci zeby zwrozila uwage na swojego wnusia ze sie bierze do bicia i zabiera wszystkie zabwaki Mai. Wiec sie pozniej dowiedzialam ze jestem wredna baba :-D:-D:-D Od tej pory Maja zaczela piszczec jak jakies dziecko chce jej zabrac jakas zabawke. Ona sama nie ma prawa zbarac komus zabawki jak sie inne dziecko bawi. Maks byl tak samo uczony. Zrobilam jeden blad bo mu nie wytlumaczylam ze jak on sie bawi to nie ma prawa nikt mu jej zabrac i on wszystko innym oddawal i zostawal bez zadnej zabawki. Naszczescie teraz jest ok i widze ze Maja tez juz powoli walczy o swoje :-D
U nas w piasku caly czas sa jakies zabawki i sa one wspolne kazdy moze sie nimi bawic wiec zasada brzmi tak jak Ty sie bawisz nikt nie ma prawa ci zabrac i Ty tez komus nie mozesz robic tego samego.

Jak Maja robi mi fochy to napoczatku tlumacze czasami to pomaga a jak nie dziala to albo biore ja sila i staram sie zainteresowac czyms innym, ostatecznosc to isc za kare do domu.

Pewnie Antos podpatrzyl to u innych dzieci. My calymi dniami siedzimy na placu zabaw i widze ze Maja tez juz sie zachowuje jak inne dzieciaki.
 
Victor raczej jak Jagódka jak ktoś do niego to robi rogal w dół i szuka mamusi.Ale powoli uczy się co by za dużo nie stracić.Nie pozwalam mu zabierać ale jak ktoś zabierze jemu to też podchodzę i tłumaczę,że jak się bawi to niech nie oddaje(chyba,że to nie jego zabawka).W piaskownicy ładnie sam się bawi i podgląda co robią inne dzieci.
 
reklama
Nasza Maja sie bardzo interesuje innymi dziecmi... jak idziemy na plac zabaw i do piaskownicy (moglaby w niej siedziec godzinami) to juz z daleka krzyczy dzieci, dzieci... Ale jak juz dojedziemy to sie zaczyna bawic, przyglada sie innym dzieciom, czasem je zaczepia - usmiecha sie czy lapie za reke... Nauczyla sie przy coreczce mojej siostry, ze dzidzi nie mozna bic, ani ciagac za wloski tylko mozna poglaskac i zlapac za raczke :-) Viktori daje tez buzi (usi usi) :-D Czesem w piaskownicy siega po cudze zabawki, ale nigdy jak sie ktos nimi bawi, oddaje swoje jak ktos jej zabiera... Najwiekszy problem to jest zabrac ja z piaskownicy bo jak pora do domu i ja biore to zaczyna piszczec i sie rzuca strasznie - musze wtedy ja szybko czyms zainteresowac albo dac np pic :tak: Ostatnio czasem robi fochy ale raczej w domu...
 
Do góry