Esia, to była wizyta nie u mojego gina, tylko u diabetologa. On mi dał skierowanie do poradni, ale właśnie powiedział o tych problemach z kolejkami. Trochę go zmyliłam, bo powiedziałam że mam ten glukometr, a potem dopiero jak wróciłam do domu to się okazało że figa. Muszę iść do tej poradni bo na razie to szczerze mówiąc sama trochę to olałam
. Staram się być na diecie i liczę że mi to pomoże. A do kłócia paluchów to wcale mi nie tak pilno.:sick:
