reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wyniki badań laboratoryjnych

dobrze wiedzieć, dzięki - w takim wypadku ja też zaczekam do 35 tyg. Będę miała czas na znalezienie jakiegoś sensownego laboratorium, gdzie pobiorą mi na miejscu wymaz.
Teraz moje pytanie - czy wasi ginekologowie sami wspominali o badaniu na paciorkowca, czy "wymusiłyście" to na nich?
Bo jeśli sami, to zastanawiam się nad zmianą ginekologa. Gdyby nie to forum, to co przeczytałam i wasze rady - to nawet nie wiedziałabym, że takie badanie trzeba zrobić, to samo z toxo. Hm....
 
reklama
Aha i jeszcze jedno pytanie - czy w szpitalach, w których planujecie rodzić wymagany jest ten wynik posiewu? Ciekawa jestem, jak jest w tym, w którym ja chcę rodzić. Kurcze, w takich sytuacjach żałuję, że wyprowadziłam się z Krakowa.
 
Cóż, co do tego to żadna z nas nie może Ci nic doradzić... Zmiana gina to trudna decyzja (aż za dobrze to wiem :baffled: ) i trzeba ją przemyśleć - zwłaszcza w ciąży.

A o to akurat badanie sama pytałam - tzn. zapytałam czy nie powinnam mieć go zrobionego. Odpowiedział, że jak najbardziej ale dopiero w 35-37tc.
Pewnie wynika to z tego, że nie zarzuca mnie planami na całą ciążę, tylko informuje na bieżąco - tak samo było z obydwoma usg genetycznymi.

Nie da się ukryć - LEKARZOM TRZEBA PATRZEĆ NA RĘCE! Lepiej przyzwyczajać się teraz, niż uczyć na pediatrze...

Myślę, że bez wyniku posiewu nikt Cię nie wyrzuci, ale pewnie będą stosować środki ostrożności typu antybiotyk i inne, których dałoby się uniknąć. Ale za to głowy nie dam - tak mi się po prostu wydaje.
 
Monika mój gin tez nie wspomniał o badaniu na paciorkowca i jeszcze nie miałam go robionego i nie wiem czy będę robić, muszę z nim porozmawiać na ten temat. A toxo zrobiłam sama przed pierwszą wizytą i poszłam juz z wynikami. O toxo wiedziałam od mojej siostry która kilka lat temu urodziła.
Mój gin też raczej na bieżąco pyta się co juz miałam robione a co jeszcze nie i ewentualnie mówi mi co powinnam robic w danym tygodniu ciąży. Ale o paciorkowcu nic nie mówił kiedy powinno sie robić to badanie?
 
Chyba tak jak pisały Esia i Dzagud między 35 a 37 tyg ciąży.
Mój gin powiedział, że nie widzi takiej potzreby, ponieważ ph w pochwie mam w normie, itd. Ale ja zrobię je sobie i tak. A to badanie na toxo to nie za późno dziewczyny? Co prawda pielęgniarka, która pobierała mi krew nic nie mówiła, ale tak się teraz zastanawiam.
O Matko, nie wiem co mnie wogóle napadło - tylko siedzę i wymyślam problemy. Już sama mam siebie dość.
 
Monika spokojnie :-)
Toxo warto zrobić - tutaj sprawdza się, że "lepiej późno niż wcale" ;-)
Nie denerwuj się - szanse, że w ciąży przechorowałaś bezobjawowo są właściwie zerowe. Więc już byś pewnie wiedziała. Poza tym, naprawdę sporo ludzi (jakieś 70%) łapie to w dzieciństwie :tak:
 
Koniec zamartwiania się - właśnie postanowiłam. Uspokoiłyście mnie troszkę, poczekam do poniedziałku na wyniki i nie będę się martwić na zapas.
 
Dziewczyny właśnie odebrałam wynik badania na toxo i proszę was o pomoc w rozszyfrowaniu go, zanim zadzwonie do mojego gina.
IgG ilościowo - wynik 140 (przy normie 0.0 - 10.0)
IgM jakościowo - ujemny

Czy to oznanacza, że kiedyś chorowałam a teraz jestem zdrowa? Panie w przychodni nie potrafiły mi powiedzieć.
Mam nadzieję, że nie chorowałam w ciąży.
 
Monika, ja jestem "specjalistka" w tej dziedzinie;-) z powodu posiadania toxoplazmozy. Wygląda na to, że już chorowałaś na toxo i jesteś teraz zdrowa. Wydaje mi się, że przy takim wyniku raczej nie jest prawdopodobne żebyś chorowała w ciąży.
Ale taki wynik może niestety także oznaczać że zachorowałaś na początku ciąży. Czas trwania choroby to jakieś 2-3 miesiące, gdy wynik jest naprawdę olbrzymi. Oba współczynniki są wtedy dodatnie i wynoszą po kilka tysięcy - wtedy choroba jest świeża, a potem wyniki spadają.
Dlatego tak ważne jest robienie toxo już na początku ciąży - gdyby tak Ci wyszło przy pierwszym badaniu miałabyś na 100% pewność że choroba jest stara.
Mam nadzieję że Cię nie wystraszyłam, jestem pewna że wszystko jest w porządku:-), a lekarz Cię upewni.
 
reklama
Dziewczyny właśnie odebrałam wynik badania na toxo i proszę was o pomoc w rozszyfrowaniu go, zanim zadzwonie do mojego gina.
IgG ilościowo - wynik 140 (przy normie 0.0 - 10.0)
IgM jakościowo - ujemny

Czy to oznanacza, że kiedyś chorowałam a teraz jestem zdrowa? Panie w przychodni nie potrafiły mi powiedzieć.
Mam nadzieję, że nie chorowałam w ciąży.
Monika dokładnie tak jak pisze Dzagud:tak: . Ja IgG miałam 54, a IgM ujemny i właśnie lekarz powiedział że miałam kiedyś kontakt z ta chorobą (w końcu 12 lat miałam kota) i kazał w 7 miesiącu powtórzyć badanie. Mimo to chciałam iść do lekarza specjalisty ale ten nie chciał mnie przyjąć z takim wynikiem, powiedział że w pierwszej kollejności przyjmuje osoby z wynikiem 300. Myślę że nie masz sie czym martwić zobaczymy co powie na to Twój lekarz, ale na pewno jest ok:tak: .
 
Do góry