Sklepy z akcesoriami i odzieżą dziecięcą omijam szerokim łukiem. Pozwalam sobie tylko na oglądanie tych rzeczy w internecie (na allegro szczególnie) i już sobie marzę, co dzidziolowi zakupię. Pewnie stanie się to w okolicy czerwca dopiero (i po wyraźnym sygnale od mojego P. pt. "Już!", bo to on musi się wykazywać w kwestii zakupowej rozsądkiem, gdyż ja, pomimo, że zwykle oszczędna, to jak mam zakupowy cel, wpadam w amok
). Do tej pory dostaliśmy 2 wory z malusimi (rozmiar 50-56cm) ciuszkami od znajomych. Są po dziewczynce, więc w większości różowe, ale cudne, i uwierzyć nie mogę, że dzidzidzia aż taka malusieńka po urodzeniu może być
Sobie zakupiłam już 2 pary spodni ciążowych (też w internecie, bo jak byłam w sklepie, to prawie się przewróciłam, jak zobaczyłam ceny) - jedne z dżinsu, drugie bojówki oliwkowe. Obie pary mają w pasie szeroką gumę, są superwygodne i nie za grube, więc na wiosnę też będą jak znalazł. Dostałam też od mamy parę lnianych spodni cienkich na lato, 2 tuniki ciążowe (jedną lnianą, drugą bawełnianą) oraz sweterek ciążowy, wydziergany przez moją śp. babcię, w którym mama chodziła 27 lat temu jak była w ciąży ze mną
Na razie jeszcze noszę, przynajmniej "na górze" ciuchy sprzed ciąży, szczególnie swetry i dłuższe bluzki.
W tej chwil za to planuję, jak będzie wyglądał dzidziolkow kącik i oglądam te cudne pościelki na allegro... ach...