reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wystarane po raz pierwszy czyli rozwinięcie Starania po raz pierwszy

Fasolka współczuję... kurcze co te dzieciaki ostatnio tak słabo sypiają...



Kasia u nas się sprawdzało ale mój zawsze miał te skoki o tydzień dwa wcześniej niż na wykresie (choć rodzony był w 37 tygodniu więc teoretycznie powinien mieć troszkę później) Każde dziecko rozwija się w swoim tempie ale mniej więcej te skoki się pokrywają :-D



Atan mój też nienawidził ale znalazłam na niego sposób! Trzeba miksować owoce samemu! Wybierać bardzo słodkie banany i jabłka i wtedy podawać. :tak: Ja nawet pierwsze dwie porcję dosłodziłam cukrem a później jak złapał ze to jest jednak smaczne to już i kwaśne jabłuszko je ze smakiem! :-D Trzeba było tylko przekonać! No i owoców ze słoiczka nie lubi...


Necia marchewka z jabłkiem to był ulubiony słoiczek mojego małego z początków karmienia! :tak:






Ja dzisiaj dzień fajnie spędziłam :tak: malutki widział się z chrzestną, dostał zabawkę... prababcia go wtuliła! Fajnie było :-D

Z mężem mamy napiętą sytuację bo zbliża się zima i czas powoli fretki szykować do domu (latem są na zewnętrznym wybiegu) i debatuję z mężem o oddaniu ich a on nie chce... heh ciężka sprawa...
 
reklama
Fifka moja jak narazie nadal na banana uczulona jest alergikiem ostatnio tak sue drapala ze hej ale lekarstwo pomoglo ahh.. Wiec trudno z tymi owocami i ogolnie samo jabko to nawet z glukoza niechce jesc brzoskwinki troszke soku z jiej wypila ale jakos nie chetnie... Nie bede jej zmuszac musi chyba dirosnac do owockow:-)
 
UWAGA! ATTENTION! ACHTUNG! предпазливост! וואָרענען !

Jeżeli miq dziś nie urodziła, to mam dla was najważniejszą informację dnia!! (miq- ani mi się waż- to jest moja chwila chwały
:cool2:) Te z pań które stoją proszę o zajęcie pozycji siedzącej, te które siedzą... hm.. no niech siedzą dalej...

A więc..... PRZYJECHAŁY MOJE DREWNIANE WIZYTÓWKI!!! AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!




edit: no i przepraszam bardzo że niby gdzie są należne mi marsze pochwalne?
:dry:

Ja pierdziele prawie się posikałam ze śmiechu:-)aż mąż przyleciał z drugiego pokoju
Sleep gdzież bym śmiała popsuć Ci tą chwilę...
spokojnie,nie rodzę jeszczę,spojenie łonowe daje popalić i chwilami mam dosyć bo mała tak grasuję ale trzymam się w 2paku
 
Fifka moja ze świeżych bardzo banana lubi i nasze jabłka papierówki takie uduszone. jutro będę próbować ziemniaki z marchewką ze słoiczka dać.

Atan może i musi dorosnąć, ale może też za szybko się poddajesz z tym co jej nie uczula oczywiście. Czytałam że dziecko zaczyna chętnie jeść dopiero za 10tym - 12tym razem a wcześniej po troszeczku ale systematycznie trzeba dawać jak bardzo nie pasi dwa - trzy dni przerwy i znów próbować. Na mojej to się sprawdza bo jabłko było be a dziś zjadła ponad pół słoiczka
 
Atan no jak twoja alergiczka to inna historia... wiele owoców uczula dlatego faktycznie musisz ostrożnie w tym temacie podchodzić.


Necia mój marchewkę uwielbia pod każdą postacią! I zje wszytko jeśli wyczuje ze tam jest sporo marchewki :-D




Mój mały dzisiaj pił sok z pomarańczy... bo jak zwykle ja piłam i kiedy on zobaczył zaczął się krzyk ze on też chce więc mu dałam odrobinę - myślałam ze sam nie będzie chciał bo to kwaśne jak nie wiem - a on dopadł do szklanki i duszkiem pił tak mu smakowało :szok: To był sam sok! Bez cukrów ani żadnych słodzików... kwaśny i gorzki a mu się aż uszy trzęsły! :sorry2:


U nas nie ma problemu bo mały nie jest na nic uczulony... jadł już i truskawki i pił jogurt... nie raz daje mu wodę z cytryną do picia (dosłownie parę kropelek żeby woda miała smak) Cieszę się że nie muszę się obawiać o jego diete...
 
Ostatnia edycja:
U mnie jabłkowe słoiczki,świeże banany są beeee i jak mała raz nie zjadła to ja narazienie podaje. Najpierw chcę ją nauczyć w ogóle jedzenia, jak zacznie z apetytem wsuwać cały słoiczek, to wtedy zacznę kombinować ze smakami :-) Jak naraze najlepiej idzie wszystko co z ziemniakami no i dzisiaj jakaś mieszanka warzyw z królikiem też z chęcią została wszamana :-)
Kupiłam dzisiaj Lusiakowi cały arsenał zabawek, za 30 złz przesyłką będzie miała14 grzechotek i chyba ze 4 przytulanki. Poowe zostawie u siebie a poowęzawiozędomamy bo nigdy mi sięnie chce wszystkiego wozić.
 
Ostatnia edycja:
Necia ja ponad miesiac kombinowalam z owocami choc pediatra kazala tylko obiadki dawac bo i tak na moim mleczku jest :-)
 
wiecie ja tylko mówię com wyczytała na temat żywienia we prasie dla rodziców i przetestowałam na swojej. ale każde dzieciątko inne jest i każda mama robi jak uważa za najlepsze w końcu mamy po coś instynkt :-)
 
Jak moja Łu ryzy przy jedzeniu czegoś w niebo głosy, to ja odstawiam to na dalszy czas (czytaj jabłko i banan) jak tylko się krzywi, to przerwa jest na kilka dni (czytaj marchewka). Ja narazie nie moge podawać takich dmowych jabłek, marchewek itp. tylko słoiki, niestety u Lusiaka były problemy z przewodem pokarmowym i muszę ją najpierw nauczyć jedzenia ze słoiczków, jak zacznie jeść duże ilości słoiczków (co najmniej 1/2 naraz) to wtedy mogę zacząć podawać własne wytwory :-) Pediatra nasza to bardzo mądra kobietka,więc ja się jej słucham :-)
 
reklama
Fasola margo na początku miała problemy z trawieniem a co u was było to nie wiem pewnie coś innego ale u nas pediatra powiedziała że możemy dawać, ja jej daje nasze ziemniaki np. które nie są niczym pryskane itd. do swojej pediatry mam również zaufanie do niej tłumy walą również prywatnie i to co czytałam to się pokrywa z tym co ona mówi. u nas jeszcze nie było tak żeby był ryk przy jedzeniu, jedynie z jabłkami nie chciała za bardzo ale już zechciała ;)
 
Do góry